www.bonanza.pl

zorina13 · Wysłany: Pon 13:15, 05 Mar 2012 Temat postu: Sezon 2, odcinek 1 - Showdown

Młody bandyta zatrudnia się na Ponderosa w celu by informować swoich kompanów jak przebiega pościg po tym jak napadali na bank.
Odcinek o tyle nietypowy że to Joe jest bardziej podejrzliwy niż Adam.

Dziewczyna głupiutka i irytująca.

Kilka świetnych cytatów
"Człowiek ma w życiu tylko jednego przyjaciela na którego zawsze może liczyć -na siebie samego.
To że spotkałam się z tobą kilka razy nie znaczy że jestem twoją własnością '

Ewelina

Jeden z ciekawszych odcinków Bonanzy. Ten ujeżdżacz wystąpi jeszcze w The horse breaker. Przyjaźnie i gościnnie przyjęty przez Cartrightów zmienia swoje nastawienie do życia, stwierdza, że przyjaźń istnieje i warto być dobrym. Trzeba tylko wykorzystać tę szansę...Dokonuje właściwego wyboru, staje przeciwko bandytom i ratuje Joe...
I z tą postacią mam problem. Ben Cooper, który w odcinku The showdown gra Sama Kirby'ego, doskonałego ujeżdżacza koni w odcinku The horse breaker występuje jako Johnny Lightly, równie dobryy ujeżdżacz koni. Nawet tak samo wygląda. Tak samo zdaje się jest nawet ubrany! I teraz nie wiem, czy scenarzyście nie chcialo się sprawdzać imienia i nazwiska postaci, czy to jest zupełnie inny facet. Ale jeśli inny, to chociaż mogli go nieco zmienić. Przecież charakteryzatorzy mają jakieś możliwości Confused

Chyba, że Dortort założył im szlaban na ... no właśnie? Na co? Peruki? Szminki charakteryzatorskie, sztuczne wąsy?

ania2784

Joe jest bardziej podejrzliwy od Adama, bo wyniuchał konkurencję... najpierw chłopak lepiej ujeżdża konie, potem mu się za dziewczynę zabiera... I jeszcze panna nie chce iść z nim za wagon... Czarna ropacz. Trzeba rozpracować konkurencję. Na koniec zyskuje kolejnego przyjaciela. Rzeczywiście jeden z lepszych odcinków. Fajna, wartka akcja i Hoss podkradający jedzenie- miodzio. Smile

Ewelina

Najwspanialszy był jednak Hoss podjadający słodkości, i jaki niby zawstydzony, gdy został złapany na gorącym uczynku. Ale łupu nie zwrócił...

ania2784

Tak, uroczo się tłumaczył. Jestem duży, muszę dużo jeść. Umiał chłopak korzystać ze swoich rozmmiarów. Smile

Ewelina

Tak, przy tym cieście to nie wielki, groźny Hoss, tylko chłopiec złapany na podjadaniu smakołyków. Ja tam bym mu dała całe to ciasto, niech wcina, za swoje złote serduszko

ania2784

Racja, należy się chłopakowi. Smile

ania2784

Myślę, że to był moment w którym chłopak zaczął się zastanawiać nad sobą i oferowaną mu przyjaźnią.

Ewelina

Adam zawsze starał się być miły dla zagubionych

ania2784

To prawda. "Każdy... obcy czy nie... zasługuje na pomoc, kiedy pakuje się w kłopoty."- cytat z Adama. Odnoszę wrażenie, że Adam umiał do siebie przekonać wszystkich i wszystko i tak naturalnie mu to wychodziło.

Mada

W tym odcinku Adam jest bardzo cierpliwy, serdeczny i niezwykle wyrozumiały. Usprawiedliwia zachowanie Sama, ofiarowuje mu nie tylko kamizelkę, ale również swoją przyjaźń, którą niestety chłopak bezceremonialnie odrzuca. Sam Kirby miota się straszliwie. Ma świadomość, że wielu (nieświadomych jego przeszłości i uczynków) ludzi jest mu życzliwych i to doprowadza go do szału. Rzuca się niczym koń, którego ujeżdżał na początku odcinka.

Aga

Mada

Irytuje? A to mnie zaskoczyłaś.
Patrzę i patrzę na te zdjęcia, i widzę, że ta Adamowa koszula raz jest czerwona, innym razem bordowa. Ta sama, a zmienia kolor w różnych ujęciach, w zależności od naświetlenia, a może kopii. Confused

Aga

Mnie nie koszula irytuje ...tylko jego wyraz twarzy... Cool

Mada

Wiem. Zrozumiałam za pierwszym razem. Very Happy

O kolorze koszuli napisałam tak przy okazji...