www.bonanza.pl

zorina13

Dobry odcinek ale doszłam do wniosku ,że Shelia mi do Adama nie pasuje ,on taki męski a ona to taka dziewczynka jeszcze.
Po za tym słusznie zauważyła ,że on nie czuł by się szcześliwy po za Ponderosą ,kochał swój dom ,braci ,ojca.

Ewelina

Ona na pewno nie była dziewczynką Smile

Miala jedynie dziewczęcy wdzięk. Byla miła, sympatyczna, śliczna i bardzo dzielna. Myślę, że gdyby nie upór scenarzystów, żeby chłopaków nie żenić, osiągnęliby kompromis Wink

zorina13

Może ?
Jak na razie to zainteresowanie było jednostronne ,ale Adam martwił się o Joe i miałam wrażenie ,że ona go bardziej irytowała tymi uwagami ,niż pomagała.

Ewelina

Z początku go irytowała. Uważał ją za paniusię ze Wschodu, która zachwyca się Dzikim Zachodem znanym z książek przygodowych. Kiedy okazało się, że ona to robi dla ojca, ża ma ndzieję, że przedłuży mu tym życie, zmieniła się jego opinia o niej. Przypuszczam, że gdyby nie był tak zmartwiony Joe, chybaby między nimi mocno zaiskrzyło. Zresztą jej ojciec też go denerwował, dopóki nie przekonał się, że to odważny człowiek. Zresztą bardzo im pomógł, tak jak i Sheila.

zorina13

A dzisiaj znowu napadli na Hossa i uderzyli go w głowę -który to już raz ?

Ewelina

Oni tak kolejno - Adam, Hoss, mały Joe ... potem od początku Adam, Hoss, Maly Joe i czasem Benowi się oberwie, ale ze względu na siwe włosy rzadziej.

zorina13

Zabawna ta scena ,gdy Ben wpada do domu i zastaje tam obcych ludzi.

Ewelina

Zdziwił się i nawet mierzył do nich z rewolweru Smile

Odwiedzająca

Bardzo podobał mi się ten odcinek.Adam został w nim przedstawiony jako człowiek pełen wrażliwości,cierpiący z powodu spowodowania krzywdy bratu.
A Shiela,swoim szczebiotem,niefrasobliwym i pozornie beztroskim zachowaniem,chciała zagłuszyć swój potworny niepokój i lęk o ukochanego tatę.Przy okazji zauroczył ją Adam,czemu się wcale nie dziwię.

Ewelina

Ja też lubię ten odcinek. Sheila wydala mi się wrażliwą, czułą i rozumiejacą innych kobietą. Zdolną do poświęcenia się dla kochanej osoby. To musialo ją wiele kosztować, patrzeć na śmiertelnie chorego ojca i udawać wesołość, żeby go nie martwić. Sporo zyskała w oczach Adama, kiedy się w tym zorientował. Szkoda, że tak szybko wyjechali. Ben niby taki gościnny a ich nie zatrzymywał.

Odwiedzająca

Ben nie myślał wtedy o niczym i nikim innym jak o rannym Joe.Stąd pewnie takie powściągliwe zachowanie.
Mnie mocno poruszył i utkwił w pamięci fragment czytanej i zacytowanej przez Adama książki:
"Rzesze ludzi wiodą życie pogrążeni w cichej rozpaczy.Co nam wydaje się prawdą,okazuje się być tylko kompromisem.To,co nazywa się rezygnacją jest usankcjonowaną rozpaczą"
Mocne słowa i nie tracące nic ze swojej wymowy.

zorina13

tapetka ,kiedyś wkejam to jako słoneczko.
Tak ,bardzo ładne te słowa.

Odwiedzająca

A teraz na zbliżającą się nockę Smile

Żebyśmy miały bardzo słooooodkie Adamowe sny Very Happy

Rika

Odwiedzająca

Muszę zwrócić dokładniejszą uwagę co to za tytuł.Z pewnością podają go pod koniec odcinka.