www.bonanza.pl

Rika

Trochę się czepiacie tego Don Luisa. Przecież normalne, że facet woli ognistą kobietę a nie jakieś ciepłe kluchy. I nie chce takiej, co to gdzie postawią, tam stoi i jeszcze przytakuje. To nie żadna zabawka na nudę tylko zdrowe podejście do życia. Normalny jest. Przecież gdy on ją poznał, to ona już była oswojona przez Adama. I co mógł zobaczyć? Kobietę, która przytakuje, mówi, że pan ma rację i robi głupie pozy i miny. Który by to wytrzymał?

Josefina

Myślę, że Margarita da sobie radę z Luisem i będą razem szczęśliwi, a już na pewno nie będą się nudzić. Laughing

Chociaż z drugiej strony......... po zastanowieniu......... wolę waszą wersję Margarity z Adamem, bo wtedy Luis zostaje dla mnie.
Ja bym sobie z nim poradziła Wink

Już wiem dlaczego w oczach Luisa nie było "tego czegoś" na widok Margarity - on czekał na mnie!!! Wink

ania2784

Fakt faktem, że Margerita popadła troszkę ze skrajności w skrajność, ale mimo wszystko to wsadzanie do powozu w wykonaniu don Luisa pozostawia wiele do życzenia.

Ewelina

Don Luis jednak nie był dżentelmenem!

Josefina

ania2784

Jakieś tam maniery posiadał, umiał się zachować. Może tylko w obecności Margarity odbierało mu rozum?

Josefina

Ewelina

Ale chyba nie marzyła o brutalu! który ją wrzuca jak jeszcze jeden pakunek na wóz. Trochę szacunku i czułości każda pragnie, Margarita pewnie też

ania2784

Czyżby Adam był dla niej idealny. Potrafił jej przetrzepać spódnicę, ale potrafił też sprawić by poczuła się wyjątkowa.

Josefina

Josefina

Trzepania spódnicy bym nie zdzierżyła!!!! Twisted Evil

Rika

Własnie też nie wiem, czemu jak Adam ją przełożył przez kolano, to miał być objaw szacunku, a jak Don Luis ją posadził na wozie, to już brutal? Coś mi umknęło?

ania2784

Adam przetrzepał Margaricie siedzenie, bo chyba troszkę zasłużyła,była nie grzecznai chciała uderzyć tego drugiego Meksykanina i to gitarą Adama, a don Luis wsadził ją na wóz ja worek ziemniaków bo tak mu się chciało. Nie usprawiedliwiam trzepania spódnicy, ale chyba niewielka różnica w podejściu jest.

Ewelina

Adam ją przełożył przez kolano, bo wtedy była nieznośna, obrażała ludzi, wyzywała od idiotów itp, don Luis wrzucił ją na wóz jako swoją narzeczoną, kobietę która była dla niego i innych uprzejma i szanowała innych ludzi. Margarita odzyskała na końcu swój temperament, ale wewnątrz zmieniła się. Poczuła się pełnowartościowym człowiekiem i zaczęła cenić i innych. To już nie ta Margarita arogancka wobec służby, krewnych i gospodarzy...
Dlatego don Luis wyszedł na brutala...

Josefina

Nie ma szans na dojście do jakiegoś kompromisu.
Obie strony okopały się na swoich pozycjach i nikt nikogo nie przekona.

A ja i tak wolę tego "brutala" Luisa od waszego Adama (o Joe nie wspominając) Wink