www.bonanza.pl

[zorina13]

Pewnie ,przypakował na siłowni -tak się chyba mówi ?

[Aga]

Chyba tak....chociaż przez kilkanaście lat mogło się zmienić coś w tej męskiej gwarze na siłowni

[ADA]

Gdzieś czytałam (mam ten fragment w zbiorach, tylko muszę go muszę znaleźć), że Pernell i Anna Lisa dość pilnie przygotowywali się do tych ujęć ... profesjonaliści w każdym calu

[Aga]

no nie

[ADA]

Tak, tak Zaraz poszukam.

[ADA]

Mam znalazłam Oczywiście Pernell bardzo był pomocny i zaangażowany w realizację miłosnych scen. Prawdziwy profesjonalista Pewnie dlatego ich pocałunki wyszły tak dobrze. Anna Lisa bardzo ciepło wspomina Pernella, co tylko świadczy, że był dobrym kolegą, lubianym przede wszystkim przez koleżanki z planu

PERNELL ROBERTS STORIES - "Pernell Was Very Cooperative" By Anna Lisa
"I met Pernell when I was new to Hollywood and got my first chance here in the 'Sugarfoot series,' Pernell had the villain's role. He too, was new to Hollywood . He'd just come from New York and I thought he was very, very good in his role. We lost touch for a while; then I was in a very serious automobile accident. I broke my arm and was in a cast from my waist up for about three months. I was surprised and touched to have Pernell Roberts take the time to come and visit me. I hadn't seen him since 'Sugarfoot.' Pernell is a very strong, very virile, very masculine man and in a nice way. He is a very opinionated person - but I don't mean that in a derogatory way. As for working with Pernell, he was very much in it. He gave me a lot to play off. Some actors only say their parts. They don't send off any messages. They just play the role for themselves. This is very difficult for the actress opposite them. I've had some very emotional scenes and it is very difficult to play against a wooden Indian, someone who doesn't work with you. But Pernell did. He gave me reactions, involvements, all the nuances. When you're playing love scenes on TV there is never much time. The most a director can do is tell you where to stand, what he wants and you have to work it out from there. Pernell was very cooperative. Because he is such a serious actor, he worked them out with me. We discussed the love scenes and talked them over and we selected what seemed to be the most workable or most effective method. There are hundreds of ways to do a scene. The director gives you just the basic idea. I believe Pernell was instrumental in getting me roles. I like to work with him very much because he gives so much." [1962-By Anna Lisa (Ruth Halversen-Bonanza/Ep:The Savage) TV Guide ]

[Aga]

"Prawdziwy profesjonalista Very Happy Pewnie dlatego ich pocałunki wyszły tak dobrze"
A pewnie, skoro tyle ćwiczyli....Jak ja bym chciała być na jej miejscu

A poważnie to kolejna recenzja od aktora dla aktora świadcząca tylko o tym, że Roberts był ciepłym, bezinteresownym kolegą z planu, bez zawiści i zazdrości, pomagającym w potrzebie i nieprzechodzącym obojętnie obok, nawet jeśli tylko ktoś był dla niego maleńkim fragmentem w życiorysie. Pernell nie zasłużył na ani jedno krzywdzące słowo, które padło pod jego adresem.

[Lidka]

No i chyba taki właśnie był Pernell. Traktował swoje role poważniej niż sami ich twórcy. A niektórzy koledzy z planu pewnie chcieli tylko odegrać swoje, odebrać honorarium i iść do domu, zamiast pracować nad rolą i rozważać dziesiątki możliwości jej zagrania. I to jest chyba praprzyczyna różnych niesnasek.

[Aga]

"Traktował swoje role poważniej niż sami ich twórcy."

Dokładnie prawdę mówisz Lidka. To zdanie wiele mówi.

[Ewelina]

Zdaje się, że kobieta, która jako dziecko grała Peggy też bardzo ciepło go wspominała. Dla niej pozostał ideałem faceta. Ona nie była nikim ważnym, jej rodzice też i nudziła się na planie między kolejnymi zdjęciami. Nikt się nią nie zajmował, nie zwracał na nią uwagi. Tylko Pernell znalazł czas i ochotę, żeby się z nią bawić. Brali opakowania taśm filmowych i rzucali ... była zdaje się taka gra "frisby" czy podobnie ... Chyba na filmie widać te fajną relację między nimi. Oboje świetnie i prawdziwie wypadli we wspólnych scenach.

[ADA]

"The Search"
Ten namiętny pocałunek dostał się Adasiowi przez pomyłkę

z następnymi w tym odcinku było już trochę inaczej

[zorina13]

Zwłaszcza ta druga scena mnie się podoba ,taki prawdziwy mężczyzna ,silny ,czuły ,opiekuńczy.

[Kathie]

[Domi]

Mi spodobał się też ten zgorszony konik, który obserwował co oni tam robią... Gdyby nie durny kodeks Haysa, widoki mogłyby być niezłe

[Kathie]