www.bonanza.pl

[zorina13]

W tym odcinku dowiedziałam się ,że Ben był biednym ,pełnym marzeń włóczegom ,który nie mógł się długo pogodzić ze śmiercią żony.
Inger mnie trochę denerowała ,wydawała mi się za słodka.
Zabrakło mi sceny narodzin Hossa -gdzieś ją widziałam ,czy ta scena była pokazana w innym odcinku ?

[Ewelina]

Tak, ich podróż na zachód, poród i śmierć Inger pokazane są w odcinku Journey remembered. Adam zachwyca się tam maleńkim Hossem Inger miała po prostu taki charakter. Hoss odziedziczył po niej łagodne, przyjazne wszystkim usposobienie. Zresztą, kiedy trzeba było, potrafiła być bardzo stanowcza - karciła czasem brata, nie przyjęła oświadczyn miejscowego bogacza, w czasie podróży na zachód wzięła strzelbę i wraz z Benem broniła swojej rodziny przed napadem.

[zorina13]

A swoją drogą jak to jest ,że samotny ojciec zawsze budzi rozczulenie i większe współczucie ,niż samotna matka ?

Niesprawiedliwie to jest ,nad samotnymi matkami nikt się tak nie lituje.
A Ben mimo ,że nie miał grosza przy duszy zbudował Pondrosę i spełnił swoje marzenia.
I uroczy ten chłopczyk grający Adasia ,taki mądry i kochany.

[Ewelina]

Chłopczyk rzeczywiście mógł podbić serce każdej kobiety. Nie wiem, czy z tej podróży Ben tak prosto do Ponderosy dojechał. O ile pamiętam, to ta miejscowość zostala później nazwana Wirginia City, dopiero, kiedy odkryto, że tam byly kopalnie srebra. Z innych odcinków wynika, że Ben sporo czasu spędził w Luizjanie. Nowy Orlean, polowania z tym lordem na aligatory itd. Kto w tym czasie opiekował się Adamem i Hossem i gdzie oni byli? Pozostało to słodką tajemnicą scenarzystów. Może też to być doskonały materiał na fanfik - wyjaśnić niewyjaśnione - oto nasze hasło

[zorina13]

A ja ciągle nie wiem po kim Hoss jest tak wielki.

Czarne charaktery odcinka.


Znaczy brat Inger nie był do końca zły ,raczej lekomyśny,leniwy ,marzący o Kanadzie i górze złota a wyśmiewający się z ciężko pracujących ludzi.

[Ewelina]

Braciszek potem wystąpił w odcinku Ostatni wiking. Chyba go grał inny aktor. Nadal nie był postacią jasno określoną - niby zły, ale tkwilo w nim i dobro.

[zorina13]

Jakby to powiedzieć -uczynki człowieka mogą być złe ,ale nie sam człowiek.
Zwłaszcza w Bonanzie w której prawie każdy dostawał drugą szansę by coś zmienić w swoim życiu ,zrozumieć ,naprawić.

[Ewelina]

Ten odcinek skończył się sielankowo. Jego kontynuacje Journey remembered i The last wiking już takie radosne nie są. A! The last wiking to odcinek z 2 sezonu, więc jakby prequel tego dzisiejszego

[zorina13]

Zgadza się.
Bo on pamiętał Adama jako takiego małego chłopca ,chciał poznać swojego siostrzeńca a Joe nigdy nie widział.

[Ewelina]

Brat Inger może nie tyle wyśmiewał się z ciężko pracujących ludzi, co nie lubił monotonnej pracy. Ciągnęło go do przygód, podróży itd. Ale w końcu siostrzeńca zapragnął poznać.

[zorina13]

To było bardzo nieładne ,sprzedał skep za plecami siostry ,do którego ona miała połowę własności.
Co prawda ona i tak chciała wyjechać i ruszyć z Benem na Zachód, wiec się tym nie przejęła ale takich rzeczy się nie robi.

[Ewelina]

Zrobił paskudnie, ale wyszło dobrze.

[zorina13]

To się nazywa ironią losu.

[Ewelina]

Miał chłopak szczęście. Przynajmniej nie gryzły go wyrzuty sumienia, że zaszkodził siostrze. Może też jej dał część pieniędzy ze sprzedaży sklepu.

[Mada]

Inger Borgstrom bardzo mi się spodobała. Była dobrą kobietą, miłą, życzliwą, współczującą, ale miała też charakter. Potrafiła podnieść głos, wygarnąć prawdę zarówno bratu jak i unoszącemu się dumą Benowi. Odprawiła z kwitkiem największego bogacza w mieście - właściciela tawerny McWhortera. Nie zrażała się, gdy na początku Ben potraktował ją obcesowo, niemal jak wroga, a ona przecież chciała pomóc małemu Adamowi, który był chory, a na dodatek leżał sam w obcym miejscu.


Adam bardzo ją polubił od samego początku. Z wzajemnością.