Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

triangle bonanza fanfiction
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:45, 22 Sie 2012    Temat postu: triangle bonanza fanfiction

Adam gratuluje. Zostałeś ojcem doktor Martin wyszedł z pokoju Susan.
-Syn czy córka ?
-I syn i córka. Bliźnięta. Dobrze się czujesz ?
Chwilę póżniej Ben ,Hoss ,Joe ,Alex i Diana byli świadkami niezwykłego widoku.
Doktor Martin cucił Adama który leżał nieprzytomnie na podłodze.
-Co mu się stało ?
-Chyba zemdlał. Tak go poruszyła wiadomośc że urodziło mu się dwoje dzieci.
-Dwoje dzieci ?
-Tak. Bliźnięta. Chłopiec i dziewczynka.
-Hoss leć po wino.Zostałem dziadkiem.

-Zemdłał Joe i Hoss zaśmiewali się.
Rzadko zdarzała się taka okazja by pośmiać się ze starszego brata.
-Jeszcze was to nie znudziło ?
-O nie będziemy opowiadać to twoim dzieciom a potem wnukom.
-Nie odważacie cię.
-A co nam nam zrobisz.
But poleciał w stronę głowy małego Joe.
Trzeba się było ratować ucieczką bo zły Adam był nieobliczalny.
-Tato on nas bije poskarżył się Joe do Bena.
-Chłopcy uspokójcie powiedział odruchowo Ben.
Joe i Hoss wybiegli z domu.
-Możemy porozmawiać synu ?
-Za chwilę tato. Teraz muszę ich dorwać i zabić.

Syn Adama został nazwany Benem Cartwrigtem Juniorem a córka po matce Susan nosiła imię Alicja.

-Chłopcze zaniesiesz tą kartkę ?
-Jak pan zapłaci to chętnie zaniosę siedmioletni Billy Andrews uśmiechnął się szeroko pokazując swoje krzywe zeby.
-Mały cwaniaczek.Dobrze ,masz tu piedziesiąt dolarów.

-Bedę musiał panie zostawić .Szeryf mnie wzywa.W mieście się coś wydarzyło.
-Niech pan jedzie panie Marku.

-Co ty robisz w mieście zamiast siedzieć na farmie Daytonów ?
-Przecież wezwał mnie pan bo był napad na bank.
-Jaki napad ? Nie było żadnego napadu.
-Billy Andrews przyniósł mi rano tą kartkę.
-To nie jest mój charakter pisma.
-Myśli pan że to był podstęp?
-Tak musisz tam szybko wracać.

Drzwi były otwarte.
Dom był spląndrowany -nie było biżuteri ,meble były porozwalane i zniszczone ,pełno śladów krwi.
Pobiegł na górę.
Czy zabił obie kobiety ?
Leżały jak nieżywe -co do Lil nie było wątpliwości.
Laura.
-Nie bij mnie już proszę.
-To ja proszę pani.
-To pan.
-Co tu się stało ?

Laura miała ogoloną głowę ,rozciętą wargę ,złamaną miednicę.
Nie potrafiła sobie dokładnie przypomnieć szczegółów zajścia -do końca życia miała już problemy z mówieniem i chodzeniem.
Całym szcześciem że Peggy w tym dniu była u koleżanki i nie musiała tego oglądać.
-Złapę tego bydlaka. Obiecuje to pani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:24, 22 Sie 2012    Temat postu:

Jak dla mnie tochyba za ostro ją potraktowałaś. Na dobrą sprawę, to ona chyba nie zasłużyła na okaleczenie i to z długotrwałym skutkiem. Zrobiło mi się jej szkoda. Za to mdlejący Adam- super. A tekst "Tato on nas bije." zwyczajnie mnie rozłożył. Ogólnie mi się podobało, tylko jakoś tak Laury mi żal...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:30, 22 Sie 2012    Temat postu:

A mnie wcale jej nie żal. Postapiła pskudnie z Adamem, narażała na poronienie Susan, chciała rozbić ich małżeństwo a przecież widziała, że żona Adama spodziewa się dziecka... była nie tylko egoistką, jej głupota mogła doprowadzić do czyjegoś nieszczęścia... i doprowadziła... ja bym jej jeszcze dolożyła naderwane ucho i złamaną żuchwę, i tak lekko sepleniła przy mówieniu. A ogolona glowa, to nie rana, włosy odrosną, rozcięta warga to też nie problem, ta złamana miednica, no, to oznacza leżenie w łożu przez dłuższy czas, ale nie jest aż takie groźne...A jak sobie poleży to i przemyśli może parę spraw i swoje postepowanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:36, 22 Sie 2012    Temat postu:

Widzę, że Ewelina jest zwolenniczką radykalnych środków. Dla mnie za ostro. Mogłaby ta zemsta być bardziej wyrafinowana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:36, 22 Sie 2012    Temat postu:

Ewelina, nic nie poradzę na to, że mi jej szkoda. Mam miękkie serce... A "do końca życia miąła problemy z mówieniem i chodzeniem" oznacza, że to jednak nie była tylko rozcieta warga. Szkoda mi jej i Peggy i tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:50, 22 Sie 2012    Temat postu:

mnie jej tez trochę szkoda, ale pomyśl, co mogło spotkać Susan w przypadku poronienia. Być może już nigdy nie moglaby mieć dzieci, o innych komplikacjach nie wspomnę. Uwadzić męża kobiety będącej w ostatnich miesiącach ciąży to dla mnie wielkie świństwo... nie tylko brak honoru, coś gorszego... A Peggy mnie też szkoda, nie jej wina, że ma taką matkę.

A fanfik bardzo fajny i wcale nie za okrutny, takie bywa życie, co dajesz, tym ci odpłacają, czasem,,,


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 11:02, 22 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:00, 22 Sie 2012    Temat postu:

Zgadzam się, że Laura była wredna wyrachowana, ale mimo wszystko.... A, nieważne. Smutne to trochę było, ale faktycznie, takie jest życie. To co dajesz innym, potem do ciebie wraca.

Fanfik jest rzeczywiście świetny. Podoba mi się sposób pisania Zoriny.

A tak poza tym to czy będzie jeszcze dalszy ciąg? Pytam, bo ten nowy zastępca obiecał szukać bandziora. No i chciałabym przeczytać o ewentualnej przemianie Laury. Zorina, będzie jeszcze dalszy ciąg?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:04, 22 Sie 2012    Temat postu:

Fanfik bardzo dobry i Laura nieco mniej urocza moze się zmieni na lepsze... wszystko jest mozliwe... Zorina, pisz dalej, bo ten odcinek interesująco sie rozwinął a do tego mdlejący Adam, bliźnięta, weseli bracie i szczęśliwy Ben...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:41, 22 Sie 2012    Temat postu: triangle bonanza fanfiction

-Jak wyglądał ten człowiek który dał ci tą kartkę Billy ?
-Był wysoki ,chudy ,miał jasne włosy.
-Widziałeś go wcześniej ?
-Nie.
-Dobrze możesz już iść.
Szeryf i jego zastępca zamyślili się.
Opis ten pasował do kilku mężczyzn z okolicy.
Mark wziął od niechcenia karty i zaczął się nimi bawić.
Nagle jakaś myśl przyszła mu do głowy.

-Dużo masz pieniędzy Edward.
-Udało mi się wyekzekwować zaległe długi.
Edward Gordon siedział w otoczeniu kumpli w w największej szulerni w San Francisko.
-Ktoś pana dzisiaj szukał ,chciał z panem zagrać powiedział barman.
-Kto ?
-Mówił że jest przyjacielem Arona Dragby.
-Przyjaciele Arona są moimi przyjaciółmi.

-Pan Gordon ?
-Pan jest od Arona ? Wydawało mi się że widziałem pana w Wirginia City ,jest pan szeryfem.
-To chyba jakaś pomyłka. Nigdy w życiu nie słyszałem o takim miejscu.
Gordon wyczuł pewien podstęp ale twarz młodego przeciwnika który zgodził się z nim zagrać była naprawdę pokerowa.
-Istotnie musiał pana uczyć Aron bo nikt inny nie umie przegrywać z takim wdziękiem. Jak się poznaliście ?
-Odsiadywałem wyrok za napad na bank.
-Ciekawe odparł Gordon wyjmując broń.Co pan teraz zrobi szeryfie ? Jest pan naprawdę głupi ,wszedł pan do jaskini lwa bez żadnej broni.
Albo myślał pan że go nie poznam ?
Mark uśmiechnął się uprzejmie wstając i wywracając stolik do gry.
Stolik przygniótł nogę Gordona.
Mark spokojnie wyjął mu broń z ręki.
-Jest pan aresztowany.
W tej chwili ktoś podszedł z tyłu i uderzył Dreffa w głowę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 13:25, 22 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:33, 22 Sie 2012    Temat postu:

No tak! I znów przerwa w najlepszym miejscu... kiedy ciąg dalszy? I co z Laurą?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:03, 22 Sie 2012    Temat postu:

Właśnie, co dalej? Zwrócił ktoś uwagę, że wszyscy mężczyźni, którzy pomagają Laurze porządnie dostają po pysku, ewentualnie po innych częściach ciała?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:55, 22 Sie 2012    Temat postu: triangle bonanza fanfiction

Adam nie odniósł żadnego uszczerbku ,chyba za mało jej pomaga ,skoro doszłaś do takiego wniosku.
Nowe opowiadanie będzie najprowdopodniej jutro albo w piątek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Śro 19:02, 22 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ania2784
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 23 Cze 2012
Posty: 4040
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:37, 22 Sie 2012    Temat postu:

Fizycznego uszczerbku na zdrowiu faktycznie nie doznał, ale co się przez nią nadenerwował to jego. No i jeszcze te nieporozumienia z Susane. Też lekko nie miał, a bardzo się w pomaganie Laurze nie angażował...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:32, 22 Sie 2012    Temat postu:

I dobrze. Rozstali sie i nie powinna akurat jego prosic o jego braci, ojca, moze by uszło, bo była żoną krewnego, ale własnie Adam odpadał w tym przypadku...
Kiedy ciąg dalszy, nie mogę sie doczekać... Lubię fanfiki... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:44, 23 Sie 2012    Temat postu: Triangle bonanza fanfiction

-Zajmijcie się nim chłopaki.
-Edward może lepiej go nie zabijać. W końcu to stróż prawa.
-To zawieźcie go do Willmy.
Dreffa pobito i związano.
Obudził się w jakiś pustym domu na peryferiach miasta.
Siedziała przy nim jakaś kobieta.
Nic nie mówila ,nie był nawet pewien czy słyszy bo przez całe dnie patrzyła tępo w ścianę i nie odzywała się ani słowem.
Była niska ,ciemnowłosa, niewiarygodnie zgrabna.
-Co pani robi? przeraził się któregoś dnia gdy podeszła do niego z nożem i pistoletem.
-Pomagam panu w ucieczce.
Rozwiązała go i podała mu pistolet.
-Dziękuje.

Gordon wchodził do domu Willmy.
Był sam bez broni i towarzystwa kumpli.Ze schodów Willma zrzcuciła doniczkę która trafiła go w głowę.

-Jest pani cudowna. Czemu nie poznaliśmy się wcześniej ?
-Niech pan go bierze i znikajcie stąd jak najszybciej bo zaraz przyjdą jego kumple.

-Gratululuje ci tego że go aresztowałeś.Ale dlaczego pojechałeś tam sam na własną rękę ?
-Nie mogłem postąpić inaczej.
-Muszę cie zawiesić w wykonywaniu obowiązków zastępcy.
Mark odpiął gwiazdę.
Chwilę ją trzymał w dłoni i patrzył na nią ze smutkiem.
Ta odznaka wiele dla niego znaczyła -symbol sukcesu ,prestiżu i społecznego szacunku.
Liczył się z konsekwencjami swojego czynu ale drugi raz postąpił by tak samo.
Podał ją w rece Roya i bez słowa wyszedł.
Royowi również zrobiło się smutno -patrząc na tego młodego człowieka.
Tym bardziej że znowu został bez zastępcy.

Mark opowiadał Laurze całą historię.
-Przykro mi że przeze mnie ma pan takie problemy.
-A mnie nie pochylił się i pocałował ją. Przepraszam rzekł po chwili zmieszany to chyba było nie w porządku.
-Pocałunek był w porządku uśmiechnęła się do niego. Uśmiech ciągle miała śliczny. Co pan teraz zrobi ,wyjedzie pan ?
-Nie mogę wyjechać bo ciągle muszę ochraniać wdowę Dayton. Z tego obowiązku szeryf mnie nie zwolnił.
-Kto teraz zostanie zastępcą ?
-Możliwe że szeryf poprosi o to któregośc z Cartwrigtów -pewnie Adama albo Joe.
-Czy mogę się spytać czy panią coś łączy z Adamem ?
-Jest moim najlepszym przyjacielem i zawsze mogę na niego liczyć.
Zaopiekował się Peggy.
-Tak wiem ale miałem wrażenie.
-Panie Dreff to już zamknięta sprawa.

-Nie mogę tato powiedz mu coś .Zgodził się zostać szeryfem?
-Alex nie wierzysz że Joe sobie poradzi ?
-Nie o to chodzi ,nawet mnie nie spytał o zdanie ,tylko od razu się zgodził.
-A co byś powiedziała ?
-Że to niebezpieczne ,kiepsko płatne zajęcie które żonie przysparza wiele nerwów. Możesz zostać ranny.
-Wiele razy byłem ranny.
-Ale wtedy nie byłeś żonaty.
-Posłuchaj ,nie jestem głupi.
-A właśnie że jesteś ,skoro nie rozumiesz że się o ciebie martwię.
-Rozumiem. Ale jestem też odpowiedzialny jego brozowę słodkie oczy patrzyły na nią prosząco.
Alex ciągle była zła ale czuła że kruszuje ,jak zawsze gdy Joe robił minę niewiniątka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 10:07, 23 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza -odcinki -fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin