Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Córki Johnsona
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 19:41, 06 Lut 2014    Temat postu:

Opowiadanie świetne Smile może i Johnson w swoim czasie był sympatycznym człowiekiem?
Jak będziesz mu swatała synów, wybierz im miłe kandydatki:)

Wyjaśniło się użycie młotka:) młotek nie był używany Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:47, 06 Lut 2014    Temat postu:

sugerujesz ze nigdy? Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 19:52, 06 Lut 2014    Temat postu:

Tak wynika z tekstu Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:54, 06 Lut 2014    Temat postu:

Odpowiedź wielce wymijająca Cool

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 19:55, 06 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:48, 06 Lut 2014    Temat postu:

Ewelina napisał:
Jakim cudem ten tyran ma aż szóstkę takich fajnych dzieci? Surprised

Wszystko, co dobre, dzieci przejęły po matce. Po ojcu odziedziczyły jedynie nazwisko. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:32, 06 Lut 2014    Temat postu:

Mada napisał:
Ewelina napisał:
Jakim cudem ten tyran ma aż szóstkę takich fajnych dzieci? Surprised

Wszystko, co dobre, dzieci przejęły po matce. Po ojcu odziedziczyły jedynie nazwisko. Smile


Nie wiem, czy po matce, bo to, że wyszła za takiego Johnsona dobrze o niej nie świadczy Smile . Albo była głupia, albo miała za słaby charakter, co tłumaczy, dlaczego ojciec stał się despotą. Po prostu żona nie pokierowała nim silną ręką. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:09, 07 Lut 2014    Temat postu:

Może po matce odziedziczyły przyjazny stosunek do ludzi i tolerancję, a po tatusiu oprócz nazwiska i upór Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:27, 07 Lut 2014    Temat postu:

To chyba jedyne możliwe rozwiązanie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:33, 07 Lut 2014    Temat postu:

Adam Cartwright siedział w biurze szeryfa. Miał zamiar razem z Victorią i Chrisem wracać do domu. Musiał tylko poczekać, aż jego narzeczona skończy zajęcia w szkole. Roy został przed chwilą wezwany do rozwiązania konfliktu w saloonie, ale prosił, aby Adam nie wychodził, bo chce się go poradzić w kwestii przebudowy domu. Usłyszał ciche skrzypnięcie drzwi, ale nie podniósł głowy znad czytanej właśnie gazety. Był pewien, że to Coffee nadzwyczaj szybko rozprawił się z pieniaczami. Przedłużająca się cisza spowodowała, że oderwał wzrok od czytanego artykułu. Trzy metry przed nim stała Virginia Keith, a właściwie Virginia McCarren po mężu. Kiedyś przez trzy lata dzielnie jej asystował, ale nie zdecydował się na oświadczyny. Sam nie wiedział – dlaczego. Była piękną blondynką o delikatnej urodzie, miłą i mądrą, ale czegoś jej brakowało… Lubił ją, tylko że jakoś nie widział jej w roli swojej żony. Teraz stała przed nim, jak zawsze piękna, ale wyjątkowo smutna.
- Witaj, Virginio – wstał i uśmiechnął się, jak zwykle, kiedy ją widział. – Jeśli szukasz Roya, musisz chwilę poczekać. Zaraz powinien wrócić.
- Nie szukam szeryfa – powiedziała, robiąc krok do przodu. – Zobaczyłam twego konia i ……
- Czy coś się stało? – zapytał zaniepokojony.
- Chcę z tobą porozmawiać – dziewczyna nerwowo zaciskała palce.
Widział, że walczy z sobą i wiele ją kosztuje wyznanie tego, z czym przyszła. Jej policzki lekko się zaróżowiły, a oddech zauważalnie przyspieszył. Gdy spojrzała mu w oczy, Adama tknęło dziwne przeczucie, że nie chce usłyszeć tego, co Virginia ma mu do powiedzenia. I nie pomylił się.
- Zrobiłam błąd, poślubiając Todda – powiedziała łamiącym się głosem. – Nie jest dobrym mężem, wciąż się kłócimy.
Adam nie wiedział, co powiedzieć, skrępowany jej wyznaniem. Szukał w swojej głowie odpowiednich słów pocieszenia. Virginia podeszła bardzo blisko i oparła swoje dłonie na jego piersi.
- Tęsknię za tobą – wyznała, czerwieniąc się aż po czubki uszu.
Zaskoczyła go tak bardzo, że Adam nie wiedział, jak ma się zachować. Poczuł się jak w pułapce i stracił zdolność logicznego myślenia. Trzeba było z tego wybrnąć w miarę inteligentnie i nie urazić jej uczuć. Virginia, zachęcona jego milczeniem, interpretując je inaczej, niż by sobie życzył, wspięła się na czubki palców i pocałowała go w usta … Ten pocałunek przywrócił Adamowi jasność myślenia. Odsunął ją delikatnie na odległość swoich ramion.
- Za dwa tygodnie biorę ślub – powiedział wolno, patrząc jej w oczy. – Ty jesteś mężatką. Nie ma dla nas przyszłości. Nasze drogi rozeszły się już jakiś czas temu. Myślałem, że to rozumiesz…
Virginia McCarren patrzyła na niego z żalem, a jej oczy pełne były łez. Wciąż jeszcze nie docierało do niej to, co usłyszała. Wiedziała, że zachowuje się skandalicznie. Samo przyjście tutaj i rozmowa z Adamem wiele ją kosztowały, ale postanowiła zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Małżeństwo z Toddem okazało się pomyłką i to bardzo bolesną. Choć przez chwilę chciała poczuć się szczęśliwa, zapomnieć się w ramionach tego, którego nie potrafiła wymazać ze swojej pamięci. Teraz żałowała, że była taka zasadnicza, gdy spotykała się z Adamem. Pozwalała tylko na zdawkowe pocałunki. Ach, jaka była głupia! Teraz przynajmniej zostałyby jej wspomnienia, a tak … nic nie miała.
- Lubię cię i mam nadzieję, że ułoży ci się z Toddem – powiedział Adam po dłuższej chwili milczenia.
Virginia spuściła głowę ze smutkiem. Długo nie odpowiadała, w końcu podniosła na niego załzawione oczy.
- Rozumiem – wyszeptała. – Ale zanim odejdę raz na zawsze z twojego życia, mam prośbę. Przytul mnie ten jeden jedyny raz, na pożegnanie – poprosiła, wtulając się w jego koszulę.
Adam objął ją z wahaniem i poczuciem winy. Nie czuł się komfortowo, czując, jak Virginia przytula się do niego z całej siły, ciasno obejmując go za szyję. Gdy wyczuł jej usta na swoim zanadrzu, poczuł się jak zdrajca. Podły zdrajca! Wyplątał się delikatnie z jej objęć i nerwowo przełknął ślinę.
- Przepraszam – powiedziała, nie patrząc na niego i kierując się w stronę wyjścia.
W drzwiach na chwilę się zatrzymała i nie odwracając głowy, powiedziała:
- Życzę ci szczęścia, Adamie. Naprawdę… Twojej narzeczonej również – i cicho zamknęła za sobą drzwi.
Adam głośno wypuścił powietrze z płuc. Nie zdawał sobie sprawy, że - gdy wychodziła, nieświadomie wstrzymał oddech. Co za historia! Kto by pomyślał! Nie miał zamiaru nikomu o tym mówić. I tak miał dużo szczęścia, że nikt nieproszony nie wszedł w najmniej spodziewanym momencie. Wolał nawet nie myśleć, co by się stało, gdyby ni stąd, ni zowąd w biurze szeryfa zjawiła się Victoria lub Chris. Jak by się wytłumaczył, gdyby któreś z nich zobaczyło Virginię uwieszoną u jego szyi? Narzeczona nie chciałaby go znać. A Chris? Pewnie by go zabił…
Drzwi zamknęły się z trzaskiem za wchodzącym Royem, prowadzącym skutego Malcolma Taylora, który stawiał tylko nieznaczny opór.
- Posiedzisz dwa dni i wywietrzeją ci z głowy głupie pomysły – szeryf rzucił sentencjonalnie do więźnia, za którym zamknęły się kraty.
Otrzepał ręce jak po ciężkiej i brudnej pracy, a następnie zwrócił się do Adama:
- Nareszcie możemy porozmawiać o przebudowie mojego domu…
Adam słuchał Roya i zadawał rzeczowe pytania. W końcu stanęło na tym, że narysuje projekt i w ciągu trzech dni przedstawi go szeryfowi. Lubił tego typu zajęcia bardziej niż np. naprawę ogrodzenia. Poza tym, gdy się zajmie czymś konkretnym, przestanie myśleć o tym, co przed chwilą się wydarzyło w tym biurze. Wyszedł w poszukiwaniu Victorii, niestety szkoła była już zamknięta. Spóźnił się. Johnsonowie odjechali. Adam czuł się podle, tak jakby zawinił względem Victorii, nie był wobec niej uczciwy. Wciąż miał wrażenie, że przyjdzie mu za to zapłacić i to już niedługo. Jego serce ścisnęło straszne przeczucie …


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Pią 16:37, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:41, 07 Lut 2014    Temat postu: Corki jonsona

To może jednak Victoria to widziała ,tylko wyszła bez słowa ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:24, 07 Lut 2014    Temat postu:

Czytając fragment o tym jak Virginia rozmawia z Adamem i co chwilę szuka okazji by do niego przylgnąć miałam mieszane uczucia. Bo niby mi jej szkoda, a z drugiej strony zastanawiam się czy ona czegoś nie kombinuje.
Z pierwszej strony Virginia czerwieni się i smutna jest, więc raczej szczere to wszystko. Obawiam się tak jak Zorina, że ktoś widział ich tulących się, lub szminka Virginii znajdzie się nieopatrznie na jego zanadrzu lub koszuli. Na razie daję jej szansę.
Czuje niedosyt. Czekałam, ze wejdzie Chris albo Victoria. Coś jednak wisi mocno w powietrzu.

Obstawiam jeszcze, że Todd zginie Confused a Virginia znajdzie pocieszenie u Chrisa. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 17:29, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:22, 07 Lut 2014    Temat postu:

Aga napisał:
Czekałam, ze wejdzie Chris albo Victoria.

To zbyt ograny motyw. Zazwyczaj jest tak, że zjawia się ktoś nieproszony i widzi coś, czego nie powinien zobaczyć. Confused To zbyt oczywiste. Napisałam trochę na przekór oczekiwaniom...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mada dnia Pią 18:23, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:35, 07 Lut 2014    Temat postu:

"Wciąż miał wrażenie, że przyjdzie mu za to zapłacić i to już niedługo. Jego serce ścisnęło straszne przeczucie … "

To zdanie sugeruje, że coś w trawie piszczy. Więc albo Adaś ma szminkę na koszuli, tudzież na szyi, albo wygada się przez sen (ale to raczej niemożliwe bo nie śpią razem, w końcu są przed ślubem) Rolling Eyes albo Virginia namiesza, a nie wygląda na taką...Mada robisz się podstępna Exclamation Laughing co mnie bardzo cieszy Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 18:35, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:43, 07 Lut 2014    Temat postu:

Czyli jakiś podstępny podstęp nam szykujesz ... zobaczymy, jak potoczy się akcja ... na razie poczekam na jej dalszy ciąg ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:09, 07 Lut 2014    Temat postu:

podstępnie podstępny podstęp mam nadzieję Cool

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Pią 19:09, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Mady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin