Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spełniona obietnica
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:40, 09 Lut 2015    Temat postu: Spełniona obietnica

Will Cartwright zabrał Emmę Hewitt na przejażdżkę. Promienie słońca tworzyły refleksy w jej jasnorudych włosach.
-Jak tu pięknie -westchnęła ,gdy dotarli do miejsca ,skąd roztaczał się widok na całą Ponderosę.
Wielkie dumne sosny ,stały tu od wielu lat ,pamiętając jeszcze czasy ,gdy tę ziemię zamieszkiwali tylko Indianie . Jezioro migotało diamentowym pyłem ,które zostało chyba ukradzione wróżkom.
Gdzieś w oddali było Wirginia City ,ze swoją szkołą ,kościołem ,bankiem ,ratuszem i saloonem ale to miasteczko było niczym miniaturowy domek dla lalek w porównaniu z ziemią Bena Cartwrigta.
On i jego synowie ,byli zakochani w tej ziemi ,tak jak niektórzy mężczyźni zakochani są w kobietach.
-Tak -zgodził się Will ,tu jest przepięknie. Ale ciągle nie wiem ,czy nawet najpiękniejsze ranczo to moje miejsce dla ziemi. Nazywam się Cartwright ,ale jestem inny niż Ben i jego synowie. Całe życie włóczyłem się ,marzeniami żyłem jak król.
-A jednak pan został -zauważyła Emma .
-Sam nie wiem dlaczego -odparł w zamyśleniu.
Zapadła cisza ,po czym ruszyli w drogę powrotną prowadzącą do Ponderosy .
Emma myślała o tym ,że mężczyzna ten nie domyśla się nawet tego ,że pokochała go już pierwszego dnia.
Nie wiedziała ,czy traktuję ją poważnie ,bo był wobec niej tak samo uroczy ,szarmancki i uderzająco grzeczny jak wobec wszystkich innych kobiet .
Ten nieziemsko przystojny ,wysoki brunet z małym ,czarnym ,dobrze przystrzyżonym wąsikiem umiał rozmawiać z kobietami. Jego głos ,był niski ,ciepły ,jakby zawsze żartobliwy.
Emma zeszła z konia a Will przyjrzał się uważnie tej młodej kobiecie ,o jasnorudych włosach ,białej cerze i zielonych oczach.
Miała na sobie na sobie wiosenną kreację, która składa się z lnianej sukienki w żywych kolorach, z nadrukiem w pionowe pasy o różnej szerokości i odcieniu. Góra sukienki była dopasowana, natomiast spódnica rozszerzała się dzięki zakładkom. Kołnierzyk był z białej koronki. Na to założony był długi żakiet w kolorze surowej tkaniny, z dekoltem bez wyłogów, opinający tors dzięki wiązaniu na kokardy. Na głowie miała szeroki kapelusz, pod kolor żakietu, związywany pod brodą. Kapelusz miał szerokie rondo, rozcięte nad karkiem, i ozdobiony był białymi wstążkami. Sukienka i żakiet zostały uszyte tak, by ich właścicielka czuła się swobodnie.
On zaś był w brązowej kurtce i spodniach.
-Tak piękną twarz jak pani ,powinien rozświetlać uśmiech -rzekł dwornie. Nie chciałabym bym być wścibski ,ale czuję ,że ma pani jakieś problemy.
-Co by pan zrobił ,gdyby się dowiedział ,że został panu ,tylko rok życia ?
-Może pojechałaby do Chin -odparł po chwili namysłu. Świat jest duży ,a ja nigdy tam nie byłem. Pani Emmo ,czy ta diagnoza jest pewna ?
-Tak -rzekła kobieta ,patrząc mu prosto w oczy. Doktor Trent to wybitny specjalista w zakresie chorób serca.
-A nie myślała pani ,żeby iść do innego lekarza ? Susan ,żona Adama ,jest co prawda chirurgiem ale może ..
-To niemożliwe by doktor Trent się pomylił -przerwała mu Emma. Wszyscy jesteście dla mnie bardzo dobrzy ,ale nie mogę was obarczać swoimi problemami.
Jutro wyjadę. I proszę by pan nikomu o tej naszej rozmowie nie mówił.
-Nie może pani być pani teraz sama -zaprotestował Will. Nie pozwolę na to.
-Dlaczego -zdziwiła się Emma .
-Bo przyjaciele są dla mnie ważni -odpowiedział. A pani jest dla mnie bardzo ważna.
W oczach Emmy ,pojawiły się łzy ,które wolno zaczęły spływać po jej policzkach. Objął ją delikatnie.
-Proszę nie płakać -rzekł miłym ,łagodnym ,głosem. Dźwigały pani zbyt ciężkie ciężary ,ale teraz to się zmieni. Coś wymyślimy ,moja mała dzielna dziewczynko.
Słuchając jego głosu ,poczuła się pokrzepiona. Był tak czuły ,że nie miałaby by nic przeciwko by zostać w tych jego ramionach na zawsze.

Will wszedł do swojego pokoju i usiadł na łóżku. Nie wiedział co rodzina powie o tych nagłych zaręczynach. Był to jedyny pomysł jaki przyszedł mu do głowy ,by pomóc Emmie w tej beznadziejnej sytuacji w jakiej się teraz znalazła.
Nie mógł by znieść myśli ,że męczyła by się sama ze swoją chorobą ,bez żadnej życzliwej duszy ,koło siebie.
Wzbudziła w nim żal , uczucie tkliwej ,dobroci. Mógł podarować jej jedynie jeden rok ,piękny ,niezapomniany czas ,by te ostatnie chwile nabrały prawdziwego smaku i zapewnić ,że życie z nim na pewno nie będzie nudne.
Wiedział ,że nie musi się z nią żenić ,ale zamierzał dotrzymać obietnicy i ten rok uczynić czymś wyjątkowym i magicznym.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 8:54, 09 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:26, 09 Lut 2015    Temat postu:

Może to najlepsze rozwiązanie, by Emma nie była sama.
Mam nadzieję, że wszystko się pomyślnie rozwiąże między nimi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:34, 09 Lut 2015    Temat postu:

To zdaje się wątek walentynkowy. Nadaje się do rozwinięcia.
Subtelne relacje między Emmą a Willem. Czy to współczucie, czy miłość? Trudno jeszcze powiedzieć ... zobaczymy ... a raczej przeczytamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:24, 09 Lut 2015    Temat postu:

Will i Emma pasują do siebie. Will kocha czy tylko lubi? Nie wiadomo, ale na pewno ma dobre serce. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:19, 09 Lut 2015    Temat postu:

Zastanawiam się, czy to dobrze, gdy litość i współczucie bierze górę nad rozsądkiem. Emma jest w ciężkiej sytuacji, ale czy faktycznie związek z Willem wyjdzie jej na dobre. Czy współczucie może przerodzić się w miłość? Zobaczymy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:41, 09 Lut 2015    Temat postu:

Aga napisał:
Will kocha czy tylko lubi?

Moim zdaniem, na razie jeszcze nie kocha. Interesuje się, współczuje, troszczy się. To dużo, ale i mało, jeśli ta druga osoba oczekuje miłości. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:34, 10 Lut 2015    Temat postu:

Will wygląda na osobę, w towarzystwie, którego kobieta czuje się adorowana. Może na początek to wystarczy. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:46, 12 Lut 2015    Temat postu: Spełniona obietnica

Kilka miesięcy później

Emma Cartwright ,przeglądała pocztę ,która przyszła rano. Zobaczyła list od doktora Trenta i zdziwiona otworzyła kopertę.
Wiadomość ,którą przeczytała ,sprawiła ,że ziemia osunęła jej się spod z nóg i mało nie zemdlała. Doktor Trend ,informował ją ,że pielęgniarka ,pracująca w jego gabinecie ,wyszła niedawno za mąż i w przedślubnym roztargnieniu ,wysłała przez pomyłkę listy nie tam ,gdzie trzeba.
Emma usiadła w fotelu ,zastanawiając się co zrobić z tą informacją ,zataić przed Willem ,czy powiedzieć prawdę. Poślubił ją przecież powodowany litością ,a troska i przywiązanie jakim ją darzył ,były tylko cieniem miłości.

Musiała odejść i postarać się zapomnieć o nim. Wiedziała ,że to ostatnie będzie najtrudniejsze ,bo będzie jej brakowało jego cudownego śmiechu i tych słodkich ,rozkosznych słów ,które mówił ,gdy brał ją w ramiona.
Był jedynym znanym jej człowiekiem ,który mówił jak z książki i nie brzmiało to śmiesznie.
Ubrała się elegancko w znakomity kostium podróżny ,w zieloną -brzozową kratę i spakowała wszystkie walizki. Napisała kilka słów do Willa ,wyjaśniając wszystko.
Postanowiła , że, dyliżansem ,który odjeżdża po południu ,pojechać do San Francisco i tam zacząć nowe życie.
W tym momencie ,gdy o tym myślała ,stanął w drzwiach ,wrócił ,wcześniej ,niż się spodziewała.
-Co tu się dzieje -spytał z pozornym spokojem. Wybierasz się gdzieś ?
-Tak -odparła Emma ,patrząc prosto w jego piękne ,piwne oczy. Dostałam list od doktora Trenta ,okazało się ,że jednak nie umrę.Nie musisz się już dłużej męczyć z kobietą ,do której żywisz jedynie współczucie. Może uda się unieważnić ślub i będziesz mógł pojechać do Chin ,tak jak o tym marzyłeś. Ja jadę do San Francisco.
-Nie umrzesz -Will patrzył na nią tak jakby widział ją pierwszy w życiu. Jesteś zdrowa ?
-Tak -potwierdziła Emma.
Zapadła długa cisza ,po czym naglę podszedł do niej i objął delikatnie.
-Moje śliczne ,ty kochanie -rzekł ,patrząc na nią z czułością. To prawda ,że poślubiłem cię z litości ,ale ostatnio wiele się zmieniło. Cóż za głupoty wygadujesz ?
Nigdzie sama nie pojedziesz.
-Jesteś świetnym aktorem -Emma uśmiechnęła się blado. Nie musisz już odrywać roli szlachetnego dżentelmena. Kiedyś poznasz kobietę ,którą naprawdę pokochasz a ja ,jakoś sobie poradzę.
-Nie odrywam żadnej roli -rzekł łagodnym ,ale stanowczym głosem . Naprawdę cię kocham.
-To niemożliwe byś mnie kochał -odparła młoda kobieta. Proszę cię ,nie utrudniaj mi tego. Podjęłam już decyzję.
-Jak sobie życzysz -jego głos zrobił się nagły oschły a na czole ,pojawiła się zmarszczka gniewu. Chyba wreszcie zrozumiałem. Nie chcesz być moją żoną ,bo jestem włóczęga i biedakiem.
Wpatrywała się w niego przez chwilę ,po czym nagle wybuchnęła śmiechem.
Spojrzał na nią zdumiony.
-Przepraszam -rzekła Emma ale jesteś taki oburzony. Naprawdę mnie kochasz,to brzmi jak sen.
Przyciągnął ją do siebie i zatonęli w długim pocałunku.
-Will -spytała młoda kobieta ,gdy w końcu oderwali się od siebie -a co z twoimi marzeniami ,podróżą do Chin ?
-Razem możemy tam pojechać -odparł. Do Chin ,Meksyku ,gdzie będziesz chciała. Najważniejsze ,byśmy byli razem.
Uśmiechnęła się do niego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 13:23, 12 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:49, 12 Lut 2015    Temat postu:

Na szczęście Emma jest zdrowa.
Dobrze, że Will zrozumiał, że ją kocha


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:01, 12 Lut 2015    Temat postu:

Zorino, chyba duży wpływ na ten fragment miała scena z "Błękitnego zamku" Lucy Maud Montgomery? Pamiętam ją z książki, jest bardzo piękna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:37, 12 Lut 2015    Temat postu: Spełniona obietnica

To prawda ,nasunęło mi się bezwiednie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:58, 12 Lut 2015    Temat postu:

Szczęśliwa pomyłka. Will i Emma mogą rozpocząć nowe życie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:31, 12 Lut 2015    Temat postu:

Pytanie czy im się uda... Rolling Eyes po pierwszym wstrząsie i wyznaniu Willa, Emma może mieć wątpliwości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:50, 12 Lut 2015    Temat postu:

Powinno się udać. Will chyba chce zostać z nią dobrowolnie ... niezależnie od stanu jej zdrowia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:17, 14 Lut 2015    Temat postu: Spełniona obietnica

-Jesteś smutna najmilsza -spytał Will. Był wieczór a Emma czesała ,swoje włosy.
-Nie -odparła kobieta ,odkładając szczotkę na półkę. Myślałam ,tylko o tym ,że Adam i Susan tak się cieszą z narodzin bliźniąt. Zazdroszczę im.
-To chcesz zostać matką -mężczyzna ,przyjrzał jej się uważnie. Przyznam ,że ten pomysł z dzieckiem nie jest mi całkiem obojętny.
-Naprawdę -na twarzy Emmy pojawiła się radość a twarz ,pojaśniała ,tak jakby do pokoju wpadło słońce. Myślałam ,że nie chcesz mieć dzieci.
-A ja myślałem ,że ty nie chcesz -odpowiedział mężczyzna ,przyciągając ją delikatnie do siebie. Nigdy o tym nie mówiłaś.
-Bo wcześniej jakoś nie było okazji -wyznała kobieta i lekko się zarumieniła.
Spojrzała na Willa i doszła do wniosku ,że jej mąż jest absolutnie pięknym facetem a tego wieczoru ,jego piwne oczy ,były jeszcze wspanialsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Połączył ich jeden pocałunek ,potem kolejny. Z każdą chwilą ich delikatne pocałunki ,robiły się coraz bardziej namiętne ,pełne ,pasji i ognia. Miała na sobie długą koszulę nocną ,która przypominała habit ,zdolny zgasić wszelkie zapędy miłosne ,ale nikt i nic nie było w stanie ich powstrzymać ...

Sara ,przyjechała w odwiedziny do Ponderosy. Ona i Joe jeździli po całym powiecie ,beztrosko niczym dzieci.
Jak to ludzie ,którzy znają się od wieków ,zaczynali rozmowy od zdania 'Czy pamiętasz '
"Pamiętasz jak polowaliśmy razem na króliki. W tym lesie znaleźliśmy misia a ty miałeś tylko procę '
"Panna Abigail chciała cię wyrzucić ze szkoły ,za to ,że biłeś się z Carem Mangoldem ale przyszedł Adam i powiedział ,że powinieneś mieć szansę skończyć chociaż podstawówkę '.

Sara i Joe wrócili roześmiani z przejażdżki ,gdy zobaczyli w domu szeryfa Roya Coffe z zaoferowaną miną.
-Czy coś się stało -spytał Joe.
-Tak -wyznał Roy. Dostałem list od szeryfa federalnego. Set uciekł z wiezienia.
Sara słysząc to zbladła ,jej twarz zrobiła się biała jak papier.
Po wyjściu szeryfa ,udała się do pokoju w którym zamieszkiwała w Ponderosie.
Ten dawny koszmar do niej wrócił. Z trudem doszła do równowagi po nagłej śmierci ojca ,która wyglądała na wypadek w kopalni. Tymczasem Set zabił jej ojca ,twierdził ,że w akcie miłosierdzia ,bo ojciec Sary ,miał złamany kręgosłup ,po tym jak przywaliła go boczna ściana w kopalni.
Dziewczyna ,usłyszała pukanie ,otworzyła i wpuściła Joe do środka.
-Nie chce byś się tym zamartwiała -rzekł Joe. Wiesz ,że wszystko bym zrobił dla ciebie.
-Wiem -rzekła Sara. Ale ja już nigdzie nie będę bezpieczna.
Łzy zaczęły spływać po jej policzkach. Joe spojrzał na nią ,delikatnie objął ,chcąc ją pocieszyć i nie wiedział ,jak to stało ,że nagli zaczęli się całować jak w jakimś upojeniu.



[img][/img]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Sob 13:20, 14 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin