Autor Wiadomość
kronikarz56
PostWysłany: Pon 2:08, 11 Mar 2013    Temat postu:

Jeśli chodzi o mnie to ta zaledwie 100 stronicowa książka, którą łatwo przeczytać w dwie godziny, może dwie i pół, jest najpiękniejszą książką Lucy Maud Montgomerry. Najpiękniejsza i najsłodsza zarazem. Może to i głupie, ale płakać mi się chce, kiedy Kilmeny pisze do ukochanego na kartce swoje odpowiedzi. A potem jak udaje się jej wreszcie przemówić, gdy ostrzega go przed atakiem swego przyjaciela z dzieciństwa do szaleństwa w niej zakochanego. Do szaleństwa, bo próba zabicia głównego bohatera była szaleństwem. Dobrze, że Kilmeny ocaliła ukochanego. I jeszcze odzyskała w ten sposób głos i wiarę w siebie Smile A nie wiem jak was, ale mnie zakończenie rozbawiło. Ojciec bohatera przyjeżdża narzekając na wybór syna twierdząc, że pewnie syn źle wybrał. Ale ledwo widzi Kilmeny, jej anielską postać, zaraz zmienia zdanie, całuje jej dłonie i radośnie mówi, że cieszy się, że to właśnie ona zgadza się zostać żoną jego syna.

Nawiasem mówiąc widziałem kiedyś w jakimś filmie scenę, jak dziewczyna niemowa siedzi z chłopakiem w pokoju i pisze na laptopie do niego to, co chce powiedzieć. I pyta go, czy się całował. On zaś z uśmiechem jej odpowiada, a scena kończy się pocałunkiem. Niestety nie mam pojęcia, gdzie to było. Ale scena piękna. Kojarzy mi się z tą książką. Może to głupie, ale wątek dziewczyny niemowy dziwnie mnie wzrusza. Może to przez słabość do bajki MAŁA SYRENKA? A może inny powód?
AMG
PostWysłany: Sob 13:29, 02 Mar 2013    Temat postu:

Miło się czyta, zachęcam Smile
Ewelina
PostWysłany: Sob 13:20, 02 Mar 2013    Temat postu:

Kiedyś oglądałam ekranizację tej powieści. Niestety nie czytałam książki. Może w przyszłości nadrobię tę zaległość. Skoro tak chwalicie ...
AMG
PostWysłany: Sob 13:00, 02 Mar 2013    Temat postu:

Moja druga ulubiona książka Montgomery - po Błękitnym zamku.
zorina13
PostWysłany: Sob 8:43, 02 Mar 2013    Temat postu: Dziewczę z sadu

Tajemniczym grajkiem okazała się piękna dziewczyna, która zapomniawszy o całym świecie grała piękne melodie na starych skrzypkach. Wzbudziła zachwyt w młodym mężczyźnie, który na jej widok stanął jak oczarowany. Wspaniałym tłem dla jej urody były wiosenne kwiaty i krzewy...Zobaczywszy Eryka, skrzypaczka uciekła w popłochu z "zaczarowanego ogrodu". Chłopak szukał informacji na jej temat u swojej gospodyni. Dowiedział się od niej, że śliczna Klimeny jest owocem krótkiego nieszczęśliwego małżeństwa jej nieżyjącej już matki Małgorzaty. Wychowywana była przez siostrę matki w rodzinie Gordonów którą uważano za zdziwaczałą z powodu samotniczego trybu życia. Młodym Marshallem wstrząsnęła wiadomość, że jest niemow. Jej kalectwo powodowało iz trzymała się daleka od ludzi....
Eryk nie zrezygnował z prób poznania ślicznej dziewczyny i wkrótce dopiął swego. Zakochawszy się w niej na zabój pokonuje wszystkie opory jej rodziny i oświadcza się. Wezwany przez niego przyjaciel, lekarz Dawid Baker próbuje pomóc dziewczynie odzyskać głos. Niestety nie udaje mu się to od razu. Klimeny odzyskała w końcu głos a nastąpiło to w bardzo dramatycznych okolicznościach.
Zazdrosny o nią inny, młody człowiek próbował zabić jej ukochanego Eryka. Ostrzegając go przed mordercą , musiała głośno krzyknąć…

Hubert przypomniał mi o tej pięknej książce -jednej z mniej znanych powieści Lucy Maud Montogomery.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group