Autor Wiadomość
Mada
PostWysłany: Pią 22:44, 19 Cze 2015    Temat postu:

U mnie w pracy triumfy święci "Magnetyzer" Lewandowskiego. Każdy, kto czytał, jest usatysfakcjonowany. Mnie też ta książka przypadła do gustu. Akcja rozgrywa się w przedwojennej Warszawie, gdzie działa osobnik posiadający magnetyczną moc wpływania na ludzką psychikę. Sprawą zajmuje się komisarz Drwęcki ("młody gniewny"), któremu - jak to zwykle bywa - przełożony rzuca kłody pod nogi... Podobał mi się pomysł przeplatania fabuły opowieściami z przeszłości, które snuje pan Hiacyntus - weteran powstania styczniowego - i które zgrabnie łączą się ze sprawą prowadzoną przez głównego bohatera.
Ewelina
PostWysłany: Sob 20:37, 05 Paź 2013    Temat postu:

No właśnie, język jest zbyt łatwy. Mnie nie zachwycił. Może tamte powieści były niezłe a ja przypadkiem natrafiłam na tę najsłabszą i zniechęciłam się do całej serii. Towarzystwo z Ziemiańskiej na pewno było interesujące, ale ... czy mogło mieć związek z pracą nadkomisarza Drwęckiego? Przytoczenie paru anegdot, lub kilka cytatów z rozmów w Ziemiańskiej, to za mało, żeby utrzymać przedwojenny klimat. Zaznaczam, że mówię po przeczytaniu jednej książki z tego cyklu. Niczego nie dowiedziałam się o przedwojennych realiach. A akcja ... no cóż toczy się niczym w Chicago, chwilami ... ale co mają do tego Wieniawa Długoszowski i Tuwim w dodatku?
Być może Magnetyzer ma inny klimat i jest lepszy. Ja miałam pecha Sad
Odwiedzająca
PostWysłany: Sob 19:45, 05 Paź 2013    Temat postu:

Muszę powiedzieć,że od pierwszej kartki "Magnetyzera"bardzo zaintrygowała mnie ta seria...może dlatego,że jest napisana łatwym językiem,bardzo przyjemnie czyta się te powieści.Lubiłam dysputy,tego całego barwnego towarzystwa z kawiarni Ziemiańska Smile W przeciwieństwie do Ciebie,spodobał mi się manewr wprowadzenia historycznych postaci na łamy książek...miało to swój urok.
Czytając wszystkie części serii,stwierdzam,że najlepsze były trzy pierwsze,w dwóch ostatnich czegoś zabrakło...może niepowtarzalnego klimatu Ziemiańskiej i jej jakże oryginalnych bywalców ...dawki humoru... pozostał pewien niedosyt.
Ewelina
PostWysłany: Sob 15:42, 05 Paź 2013    Temat postu:

Z tego cyklu przeczytałam jedynie Perkalowego dybuka. Resztę sobie odpuściłam. Nie bardzo mnie to zachwyciło. Realia wybrane, raczej mocno ograniczone, niewiele mówiące o rzeczywistości przedwojennej Polski. Przynajmniej w Perkalowym dybuku na takowe natrafiłam. Trochę ni w pięć ni w dziewięć, sytuacje naciągane, a i język nie ten, co u Mostowicza. Postacie historyczne wprowadzone ... nie bardzo wiem po co? Może, żeby uwiarygodnić tę przedwojenność.
Odwiedzająca
PostWysłany: Sob 14:53, 05 Paź 2013    Temat postu: cykl powieści o komisarzu Drwęckim

Cykl powieści autorstwa Konrada T.Lewandowskiego,którego głównym bohaterem jest komisarz Jerzy Drwęcki osadzona jest w realiach przedwojennej Polski.Na cały cykl składają się

"Magnetyzer"
Warszawa końca lat 20. ubiegłego stulecia. Eleganckie kawiarnie, w których namiętnie dyskutuje się o Einsteinie i Freudzie, oraz brudne spelunki, gdzie nad setką wódki załatwiają porachunki chłopaki z ferajny. Nowoczesne ulice rozwijającej się stolicy i zapyziałe zaułki. Komisarz Jerzy Drwęcki zgłębia mroczne tajemnice tych światów, tropiąc szaleńca, który posiadł umiejętność przestrajania ludzkich umysłów. Kluczem do zagadki są odnalezione po latach zapiski rosyjskiego magnetyzera. Autor wpisuje się w krąg mistrzów kryminału miejskiego, takich jak Leopold Tyrmand i Marek Krajewski. Znakomicie oddany klimat przedwojennej Warszawy i galeria barwnych postaci z epoki, od najprzystojniejszego ułana II Rzeczypospolitej Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego i erudyty Franca Fiszera, po Tatę Tasiemkę, legendarnego króla Kercelaka, uwikłanych w intrygującą zagadką kryminalną gwarantują zabawną i zaskakującą lekturę.

"Bogini z labradoru"
Jesienią 1928 Warszawa przygotowuje się do obchodów 10. rocznicy odzyskania niepodległości. Tymczasem marszałkiem Piłsudskim zaczyna interesować się tajemnicza sekta okultystów-patriotów. Ochrona podejrzewa przygotowania do zamachu, ale jest bezsilna wobec ogromnych zakulisowych wpływów elitarnej organizacji. O wyjaśnienie sprawy proszony jest "człowiek spoza układu", świeżo awansowany nadkomisarz Jerzy Drwęcki, który dopiero wrócił z podróży poślubnej do Włoch i Austrii. Drwęcki spotyka starych towarzyszy broni ze Lwowa, ale dawna lojalność wystawiona zostaje na ciężką próbę. Do tego warszawską policję wodzi za nos ekscentryczny angielski detektyw sir Reginald Pulteney, który nie wiadomo po co przybył do Polski. Zaczynają ginąć ludzie. Sytuacja staje się tragikomiczna, zwłaszcza gdy w sprawę zostaje wplątany młody, dobrze zapowiadający się prawnik i pisarz Witold Gombrowicz. Klucz do zagadki znajduje się w kawiarni Ziemiańska, tylko jak skłonić do współpracy z policją Franciszka Fiszera?

"Elektryczne perły"
Pierwsza połowa 1929 roku.Poznąń na kilka miesięcy staje się stolicą Polski w związku z odbywającą się tam Powszechną Wystawą Krajową,podsumowującą dorobek i możliwości odrodzonej Rzeczpospolitej.Nadkomisarz Drwęcki planuje urlop,by zwiedzić PWK razem z oczekującą dziecka żoną Marią.Nie przypuszcza,że trafi do Poznania znacznie szybciej i na o wiele dłużej,niż zamierzał.Rutynowa sprawa,którą z nudów odbiera podwładnemu,ma drugie,niezwykle grząskie dno.Kariera Drwęckiego jest zagrożona.Nawet zaprzyjaźniony pułkownik Wieniawa-Długoszowski tym razem ma za krótkie ręce...Na domiar złego wychodzi na jaw mroczna tajemnica sprzed 30 lat,dotycząca kręgu krakowskich przyjaciół Stanisława Przybyszewskiego.

"Perkalowy dybuk"
Nadkomisarz Jerzy Drwęcki usiłuje pogodzić obowiązki młodego ojca z obowiązkami zawodowymi. Na przeszkodzie stają mu jednak przebudzone wojenne demony. Podwładni odmawiają posłuszeństwa, a surowe decyzje personalne tylko pogarszają sytuację. Wreszcie ofiarą makabrycznego morderstwa pada bliski współpracownik nadkomisarza. Wykrycie zabójcy policjanta staje się kwestią honoru... Nadkomisarzowi przychodzą z pomocą poeta Julian Tuwim, rezolutna żydowska nastolatka Bajle, która chciałaby zostać rabinem, oraz absolutnie niezawodna w sytuacjach wymagających kobiecej intuicji babcia Irena.

"Śląskie dziękczynienie"
Jest druga połowa listopada 1929 roku, do Polski docierają pierwsze skutki Wielkiego Kryzysu. Jerzy Drwęcki na prośbę pułkownika Wieniawy-Długoszowskiego ma przekonać Wojciecha Korfantego do zawarcia ugody z rządem. Oficjalnym powodem przyjazdu nadkomisarza do Katowic są wykłady kryminalistyki dla podoficerów Policji Województwa Śląskiego. Przypadkowa z pozoru banalna sprawa, którą Drwęcki zamierzał wykorzystać do celów dydaktycznych, okazuje się mieć kluczowe znaczenie dla jego misji. Polityka, gangsterskie interesy i porachunki splatają się w iście gordyjski węzeł.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group