Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 21:39, 28 Wrz 2015    Temat postu: Zbójecka narzeczona

" - ~Zbójecki narzeczony~ - czyta Tony, dawno temu, po obu jej bokach siedzą bliźniaczki. Piękna panna młoda, poszukiwanie męża, pojawienie się pięknego i przystojnego nieznajomego, który zwabia niewinne dziewczęta do swojej warowni w lesie a potem siecze na kawałki i zjada. - Pewnego dnia zjawił się zalotnik. Był...
- Ona! Ona! (...)
- Możemy zmienić na to na ~Zbójecką narzeczoną~ - proponuję Tony. - Będzie pasować?"


"Zbójecka narzeczona" to jedna z moich ulubionych powieści Margaret Atwood. Pozornie to może być tylko poszatkowana opowieść o dziwnej przyjaźni trzech kobiet, które nie łączy prawie nic. Różnią się w każdym możliwym aspekcie - wyglądem, nastawieniem do życia, statusem majątkowym... Łączy je jedno. Zenia.

Zenia to czwarta kobieta. Pojawiła się i wtargnąwszy nagle w życie bohaterek zmienia wszystko. Pozostawia po sobie zgliszcza.
Zenia jest tworem idealnym. Wysoka, pewna siebie, zdolna. Do tego oczywiście - piękna. I silna. Ma w sobie nie tylko niezwykły urok czy wdzięk ... jest jakby uosobieniem przeznaczenia. Kształtuję swoją przeszłość i teraźniejszość wedle własnego upodobania. To wojowniczka, która sięga po to, czego chce. To skupienie siły przetrwania i niczym nieskrępowanej ciemnej radości życia; bez wyrzutów sumienia, skrupułów.


Książka jest, jak wszystkie książki Atwood, wieloznaczna. Nie jest to zwykła opowieść o trzech kobietach wystawionych do wiatru przez swoich mężów i byłą przyjaciółkę. To bardziej opowieść o tym, jaką drogę musimy odbyć, żeby poznać kim jesteśmy, do czego jesteśmy zdolni. Niesamowity klimat, świetny język... i wspaniała postać Zeni. Naprawdę polecam, moje streszczenia na pewno nie oddaje klimatu książki. Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group