Autor Wiadomość
kronikarz56
PostWysłany: Pon 2:10, 11 Mar 2013    Temat postu:

Bernard Ładysz ma doskonały akcent kresowiaka i to w każdym filmie. Podobało mi się, jak grał Króla w PIERŚCIENIU I RÓŻY. Doskonały film, doskonali aktorzy i doskonała rola. A i jeszcze pamiętam doskonale śpiewaną przez niego arię "Ten zegar stary gdyby świat" ze STRASZNEGO DWORU. Wciąż mam na Mp3 wersję arii w jego wykonaniu Smile

A propos Dołęgi-Mostowicza co powiecie na rozmowę na temat którego bohatera stworzonego przez niego najbardziej lubicie, a którego wręcz nie cierpicie?
Ewelina
PostWysłany: Pią 16:55, 01 Mar 2013    Temat postu:

Przypuszczam, że to jednak kwestia pieniędzy, chociaż bliższy powieści jest jednak ten przedwojenny. I lepiej pokazuje Polskę z tamtych lat. Wszystkie warstwy społeczne. Chociaż i Bińczycki i Barciś i Dykiel byli wspaniali. Zdaje się, że i Bernard Ładysz też wystąpił jako aktor. I to jaki!!!
kronikarz56
PostWysłany: Pią 15:27, 01 Mar 2013    Temat postu:

Dokładnie tak, zgadza się. Zabrakło mi w tej powieści tajemniczości, jaka towarzyszy ZNACHOROWI, ale jednak wciąż książka ma w sobie to wewnętrzne piękno, poza tym Rafał Wilczur zawsze wciąż pozostaje taki sam - anioł prawdziwy. Szkoda, że Hoffman nakręcił jedynie ZNACHORA, a PROFESORA WILCZURA już nie.
Ewelina
PostWysłany: Pią 11:26, 01 Mar 2013    Temat postu:

Rzeczywiście, Profesor Wilczur jest zdecydowanie słabszy od Znachora. Nie znaczy to jednak, że jest to słaba , lub gorsza książka. Po prostu tamta jest nieco inna i lepsza. W Znachorze większość tajemnic zostaje odkryta, w Profesorze Wilczurze zostają głównie intrygi, wątek psychologiczny i trochę wątków romansowych. Muszę przyznać, że jednak przedstawione interesująco i dobrze. Zabrakło trochę tych tajemnic, zagadek...
kronikarz56
PostWysłany: Pią 1:19, 01 Mar 2013    Temat postu:

Cóż, to co mówisz, to o czym jest ta książka to jest po prostu żałosne. No jak można takie coś pisać? Przecież to nie te czasy, nie ten styl i w ogóle wszystko jest zupełnie inne. Jak można takie coś pisać i niszczyć styl wielkiego Dołęgi-Mostowicza? Dobrze, że kontynuacje swoich powieści on pisał osobiście. Chociaż PROFESOR WILCZUR jakoś nie dorasta zbytnio do ZNACHORA, nie sądzisz? Po przeczytaniu drugiej części przygód Rafała Wilczura miałem lekki niedosyt.
Ewelina
PostWysłany: Czw 23:05, 28 Lut 2013    Temat postu:

To jest powieść Andrzeja Dołęgi Łady - Syn Nikodema Dyzmy. Jak sam tytuł wskazuje opowiada o synu naszego bohatera. Czasy powojenne. Pani Nina jest już dawno po rozwodzie z Nikodemem. Syn robi nielegalne oczywiście interesy z radzieckimi oficerami. Tak nieco trudno dokładnie opowiedziec, ale charakter raczej odziedziczył po tatusiu. Nie te loty, co u Dołęgi Mostowicza, można przeczytać, ale jak wspomniałam, nie ten klimat, nie ten język i nie takie barwne postacie. No i nie ma takiej akcji... Trochę się dłuży... Był jeszcze w zapowiedziach ciąg dalszy, ale... się nie skusiłam... Tadeusz Dołęga Mostowicz był jeden, jedyny i niepowtarzalny.
kronikarz56
PostWysłany: Czw 22:57, 28 Lut 2013    Temat postu:

Syn Nikodema Dyzmy? A o tym nie słyszałem. A mogłabyś pokrótce opowiedzieć, o czym to jest? Zdecydowanie dziwi mnie, jak można poprawiać takiego mistrza Smile
Ewelina
PostWysłany: Czw 22:54, 28 Lut 2013    Temat postu:

Ja miałam pecha nabyć Syna Nikodema Dyzmy. Syn tak samo udany jak i kontynuacja powieści. Nie zachwyciła mnie. Zdecydowanie nie zachwyciła.
kronikarz56
PostWysłany: Czw 22:52, 28 Lut 2013    Temat postu:

Jak dla mnie Dołęga-Mostowicz to największy polski pisarz, a właściwie najlepszy pisarz na świecie. Obok mego ukochanego Aleksandra Dumasa ojca. Cóż... on zawsze u mnie będzie na pierwszym miejscu. Ale jednak i tak zawsze będę podziwiał kunszt pana Tadeusza Smile Mam wszystkie jego 17 powieści, które są ozdobą mojej biblioteki. Mam też powieść NIKODEM DYZMA W ŁYSKOWIE. Ciekawy preuqul słynnej KARIERY NIKODEMA DYZMY. Ale jednak zawsze to już nie ten styl. Ale powieść ciekawa, warta poznania. Żałuję, że pan Dołęga-Mostowicz nie doczekał się ekranizacji wszystkich swoich dzieł.
Ewelina
PostWysłany: Pią 14:57, 11 Sty 2013    Temat postu:

On pisywał powieści dla tzw "wyższych sfer", ale nie były to zbyt wysokie sfery intelektualne, przeważnie. Musiał "przemycać" wątki romansowe, może czasem nieco ckliwe, aby coś przekazać tym więcej myślącym. Taki romansowo - kryminalno-awanturniczy styl pisania rzeczywiście wtedy się bardzo podobał. A pisarz wszak żyje i tworzy nie tylko dla radości pisania, ale musi z czegoś żyć, nieraz pragnie nieźle żyć, musi więc dostosować swoją twórczość do gustów czytelników, albo klepać biedę. On nie klepał.
AMG
PostWysłany: Pią 14:51, 11 Sty 2013    Temat postu:

Przyznaję uczciwie, że miałam za mało kontaktu z jego twórczością, żeby podawać mocno ugruntowaną opinię. Z tego, co faktycznie przeczytałam, styl był tak ciut za ckliwy, ale może trafiłam na takie fragmenty, a do tego prawdopodobnie wtedy panował taki styl...
Ewelina
PostWysłany: Pią 14:44, 11 Sty 2013    Temat postu:

To te ekranizacje są nakręcone dość dawno temu. Teraz można je odebrać jako nieco ckliwe, jak na współczesny gust, Powieści są raczej satyryczne? krytyczne? parodiujące? pewien styl życia, poglądy, teorie... autora zdaje się za zbyt krytyczne artykuły solidnie obito przed wojną, przez "nieznanych sprawców" oczywiście. A moja szkolna koleżanka wybrzydzała na Karierę Nikodema Dyzmy twierdząc, że zawiera ona fikcję literacką, bo przecież taki awans tępawego, chamowatego prostaka byłby niemożliwy... Może Trzy serca są nieco ckliwe... momentami... ale tam broni się akcja, kolejność wydarzeń... też nieźle się czyta...
AMG
PostWysłany: Pią 14:27, 11 Sty 2013    Temat postu:

Znam tylko film Znachor, chociaż przeglądałam Prokurator Alicję Horn... Generalnie trochę zbyt... ckliwy, jak na moje gusta. Chociaż może się to podobać i nie przeczę, że miał talent.
Ewelina
PostWysłany: Pią 13:23, 11 Sty 2013    Temat postu: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Bardzo popularny pisarz okresu Dwudziestolecia Międzywojennego. Był autorem kilkunastu powieści - są to:
Kariera Nikodema Dyzmy
Bracia Dalcz i spółka
Ich dziecko
Kiwony
Ostatnia brygada
Pamiętnik pani Hanki
Prokurator Alicja Horn,
Świat pani Malinowskiej
Trzecia płeć
Trzy serca
Wysokie progi
Złota maska
Doktor Murek zredukowany
Drugie życie doktora Murka
Znachor
Profesor Wilczur.
Jeszcze przed wojną, część jego powieści przeniesiono na ekran - Prokurator Alicja Horn (grała tam Jadwiga Smosarska), Znachor, Profesor Wilczur, Ostatnia brygada, Doktór Murek, Trzy serca, Złota maska i Testament profesora Wilczura, tematycznie powiązany z powieściami Dołęgi-Mostowicza. Po wojnie nakręcono Karierę Nikodema Dyzmy (z Adolfem Dymszą w głównej roli), Pamiętnik pani Hanki, seriale: Doktor Murek i Kariera Nikodema Dyzmy (z Romanem Wilhelmim) i powtórnie Znachora.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group