www.bonanza.pl

[Ewelina]

dzisiaj posadziłam begonie do skrzynek, czekam aż urosną

[Aga]

Mozna to podciągnąć pod robótkę ręczną.

[Mada]

Też mam begonię, ale w pokoju, w doniczce. Ostatnio zawzięcie kwitła.

[Ewelina]

Myślę, że można. To są moje rozsady z tamtego roku. Własnoręcznie je wsadzałam do ziemi ... więc robótka ręczna jednak

[Aga]

Ciekawe czy gołębie z pobliskiej lipy już dojrzały swym sokolim okiem nowe "zabawki:

[ADA]

Bardzo piękna robótka ręczna

[Gość]

też uważam, ze robótka ręczna jest pierwszorzędna Ładnie rosną ci kwiaty na parapecie

[Ewelina]

Gołębie mogą sobie spokojnie patrzeć ... a nawet i pogruchać Spokoju moich kwiatków strzeże siatka! Zaglądają od sąsiada ... sąsiad porobił takie zasieki z drutu ... Dziadek był pod Verdun i chyba podobne .... ale gołębie chodzą po nich ... a raczej między tym podwójnym rzędem ukośnie wbitych gwoździ
Kwiaty na balkonie rosną nieźle. Kiedy się rozrosną oczywiście nie omieszkam umieścić kolejnej fotki

[Aga]

No tak siatki....zapomniałam o nich.

[Domi]

To ja się już ośmieliłam na tyle, by pochwalić się dwoma swoimi rysunkami Pierwszy to jeszcze z cyklu "kredkowych", czyli sprzed czterech lat... ma się rozumieć styl mangowy, ale stosowany w ich animowanych wersjach, bo od zawsze bardziej mi się podobał



A ten jest sprzed kilku tygodni Chciałam zacząć rysować bardziej realistycznie... przedstawia rodzinę z mojego ostatniego opowiadania - mężczyzna ma na imię Dominik, kobieta Helena a dziewczynka Elza i ma siedem lat To scena z ich wycieczki w góry



Nie są najpiękniejsze, ale talentu plastycznego zbytniego nie mam, więc na doskonałość nie ma co liczyć

[Aga]

Dziewczynka ostatniego obrazka taka w stylu mangowym

[Domi]

Niee.. już nie

[ADA]

Domi bardzo ładne te obrazki ja nie mam pojęcia o rysunku. W szkole podstawowej, a dawno to było jak trzeba było narysować szlaczek w zeszycie, to robiła to za mnie moja Mamusia

[Aga]

ADA nie wierzę szlaczek się pamięta.... ciekawa rozrywka

[ADA]

Aga, serio. Szlaczek pamiętam w grzybki, bo taki rysowała mi Mama. Nie pamiętam, żeby coś wyszło spod mojej ręki. Za to pamiętam jak ryczałam, gdy Mama próbowała przekonać mnie, że powinnam jednak spróbować zmierzyć się z tym wyzwaniem