Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Znak zorro -prawdziwa miłość
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:43, 13 Lut 2020    Temat postu: Znak zorro -prawdziwa miłość

-Milana się dzisiaj przebierała trzy razy ,ciekawe dlaczego ,zauważył Diego ,kierując swoje słowa do seniora Ricardo.
-Jak ty w ogóle kobiet nie rozumiesz ,rzekł Ricardo ,się z pewną dozą ironii. Każda chce ładnie wyglądać przed romantyczną randką.
-Nie wiedziałem ,że ma jakiegoś wielbiciela -odparł Don Diego.
-Bo to tajemnica -rzekł senior Alamos. Dostała list walentynkowy od Zorro.
-Nie rozumiem -odparł Diego ,patrząc ze zdziwieniem na swojego przyjaciela. Czy to kolejny z twoich żartów ?
-W pewnym sensie -odparł Ricardo. Chce wyleczyć Annę Marie z tego jej zauroczenia Zorro. Ciągle nas do niego porównuje.
-Ale co to ma wspólnego z Milana -spytał coraz bardziej zdumiony Dela Vega.
-Mógłbyś zabrać Annę Marię na spacer w świetle księżyca i ,wracając ,natknęlibyście się przypadkiem na mnie i Milan -rzekł szlachcic.
-Spacer to dobry pomysł -zgodził się Don Diego. W przeciwieństwie do innych twoich pomysłów.
-Diego jesteś taki nudny i kompletnie nie masz fantazji -odciął się Ricardo. Przecież ja to robię dla twojego dobra.
-Dla mojego ?
-Oczywiście -rzekł żartowniś. Nie masz szans w walce o jej względy. U niej Zorro jest na pierwszym miejscu ,ja na drugim ,a ty dopiero na trzecim. Pozbywając się Zorro ,poprawiam twoją pozycję.
-A to ,że wtedy ty, byłbyś, pierwszy nie ma żadnego znaczenia -rzekł Don Diego z uśmiechem.
-Żadnego -odparł młody szlachcic.
-Na twoim miejscu bym się zastanowił -odparł młody Dela Vega. Nie podoba mi się ,to ,że bawisz się uczuciami Milany. To sympatyczna dziewczyna i zasługuję na to, by ją traktować poważnie.
-E tam -Ricardo wzruszył ramionami.
Diego udał się do tawerny i usiadł przy stoliku ,gdzie siedział zmartwiony sierżant Garcia.
-Jakieś problemy sierżancie ?
-Kapitan Monastario mnie chyba nie lubi -westchnął gruby żołnierz . Gdyby tak udało mi się złapać Zorro. Ale to niemożliwe.
Diego słysząc te słowa ,uśmiechnął się przebiegle niczym lis.
-Tak się składa,rzekł, zniżając swój głos do szeptu ,że wiem ,gdzie Zorro będzie dzisiaj wieczorem. Będzie mógł go pan złapać i poprawić swoją pozycję.
Diego wyszedł z tawerny i udał się do hacjendy ,gdzie mieszkała Anna Maria z ojcem i swoją kuzynką Milan.
Anna Maria była to zachwycająca piękność ,zbliżająca się do dwudziestego roku życia.
W zanikającym dziewczęcym blasku czuło się już pełną swej siły kobietę.
Miała ciemne włosy ,cerę białą jak śnieg ,usta czerwone jak krew ,talię osy,oczy jak dwa kryształy.
Jej charakter to był miód z dodatkiem przypraw. Pod maską manier chłodnej damy kryła się uparta i porywcza osóbka.
-Witaj Don Diego -rzekła z uśmiechem.
-Witaj -odparł Diego ,patrząc na nią z zachwytem. Czy wybrałabyś ze mną dzisiaj na spacer ?
-No dobrze -rzekła Anna Maria po chwili namysłu.
Mimo że w tyle głowy Anna Maria ciągle miała myśl o tajemniczym Zorro ,to nie byłoby kobietą ,gdyby nie dostrzegała ,że Diego jest zniewalająco przystojny.
Był wysoki ,szczupły ,cienki w pasie ,ale szeroki w ramionach.
Jego twarz była subtelna i przepyszna zarazem ,twarz olimpijskiego półboga lub wyrafinowanego arystokraty.
Brunet z małym wąsikiem ,nad wargami ,które były delikatnie wykrojone i bardzo zmysłowe ,kuszące jak mgnienie cudownej pokusy.
Przyjemnie było pokazywać się u jego boku ,bo wiele dam patrzyło za nim tęsknym wzrokiem.
-Dzisiaj taki romantyczny wieczór ,westchnęła Anna Maria ,patrząc na srebrzysty księżyc.
-To istnieją jakieś inne -spytał Don Diego z uśmiechem.
Patrzył na dziewczynę ,cudną jak kwiat ,jak boski sen i nagle zapominając o wszystkim ,przyciągnął ją do siebie i delikatnie pocałował w usta.
Zdumiona Anna Maria w pierwszej chwili ,oddała pocałunek ,po czym odsunęła się od niego.
-Diego ,rzekła nie ,poznając własnego głosu ,nie wolno nam. Nie chce zniszczyć naszej przyjaźni.
-Rozumiem ,odparł Don Diego ,masz w sercu innego. Czy to Ricardo ?
-Ricardo -Anna Maria roześmiała się perlistym śmiechem ,przypominającym dzwoneczki ,który dla Diego był najpiękniejszym dźwiękiem na świecie.
Ricardo jest ulotny jak wiatr na plaży . Ja kocham Zorro.
-Przecież Zorro to bandyta -rzekł Don Diego z udawanym oburzeniem.
Działa poza prawem.
-Nie waż się źle o nim mówić -odparła Anna Maria ze złością. Nawet go nie znasz. On jest wspaniały.
-Przepraszam -rzekł Diego. Nie gniewaj się na mnie.
-Ja również przepraszam za mój wybuch -rzekła seniorita.
Spojrzała jeszcze raz na Diego i sama nie ,była pewna co ,czuję.
Uważała go do tej pory za fajtłapę ,urokliwego łamagę ,ale ten pocałunek ,wstrząsnął ją dużo bardziej niż ,chciała się do tego przyznać sama przed sobą.
Diego i Anna Maria wrócili ze spaceru i zobaczyli ,że jakiś mężczyzna w stroju Zorro śpiewa i gra na gitarze serenadę pod balkonem Milany.
-To nie jest Zorro -rzekła Anna Maria. Jestem pewna ,że to Ricardo.
W tym momencie nadszedł sierżant Garcia.
-Jesteś aresztowany senior Zorro -rzekł Garcia.
-Może zdejmiemy mu maskę -spytała panieneczka Verdugo.
Garcia zerwał maskę.
-Senior Ricardo -rzekł zdumiony sierżant.
-Od początku go podejrzewałam -odparła Anna Maria.
-Możemy porozmawiać na osobności Don Diego -rzekł sierżant Garcia.
-O co chodzi sierżancie -spytał szlachcic.
-Ricardo nie może być Zorro - odparł sierżant. Zorro go ratował wiele razy.
-Dobrze zna pan Ricardo -odparł Dela Vega z uśmiechem. Trzymają się go głupie żarty. Tym razem my zróbmy mu psikusa i udajmy ,że uwierzymy w to.
-Dobrze -zgodził się Garcia.
-Jesteś aresztowany senior Ricardo.
-Diego powiedz im prawdę ,że nie jestem Zorro -rzekł przestraszony dowcipniś.
Ja się tylko za niego przebrałem.
-Przykro mi Ricardo -rzekł Diego z uśmiechem. Jutro zabieram dziewczyny na piknik ,szkoda ,że cię z nami nie będzie.
-Tym razem Zorro mi nie umknie -sierżant Garcia mruknął porozumiewawczo do Diego.





Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 13:16, 13 Lut 2020, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:49, 13 Lut 2020    Temat postu:

Zorro zakochany w Annie Marii, na razie bez wzajemności, bo ona kocha Zorro. Ricardo nadal jest niepoprawnym żartownisiem, choć ta ostatnia psota chyba obróci się przeciwko niemu. Jak ma na imię kuzynka Anny Marii? Milana czy Milan?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:05, 13 Lut 2020    Temat postu: Znak zorro -prawdziwa miłość

Milan.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:11, 13 Lut 2020    Temat postu:

W tekście jest i Milana i Milan, dlatego zapytałam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:36, 13 Lut 2020    Temat postu:

[quote="Ewelina"]Zorro zakochany w Annie Marii, na razie bez wzajemności, bo ona kocha Zorro.
Chyba chciałaś napisać Diego ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Czw 15:36, 13 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:49, 13 Lut 2020    Temat postu:

Powinno być Diego/Zorro Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:45, 14 Lut 2020    Temat postu: Znak zorro -prawdziwa miłość

-Gratulacje Garcia -rzekł kapitan Monastario ,zwracając się do grubasa.
Podobno wczoraj udało ci się aresztować Zorro. Odbierzesz nagrodę.
-To nie do końca tak -odparł zmieszany sierżant.
-Będziemy się mogli go w końcu pozbyć i powiesić -stwierdził komendant ,marszcząc surowo brwi.
-Powiesić -powtórzył zdumiony i przerażony tą informacją żołnierz. A proces ?
-Wina tego człowieka nie budzi żadnych wątpliwości -odparł oficer.
-Muszę panu coś wyjaśnić -rzekł Garcia . Nie możemy go powiesić ,bo Ricardo to nie Zorro. Ja i Don Diego zrobiliśmy sobie z niego tylko taki żarcik ,by dać mu nauczkę ,on bez przerwy kpi z innych.
-To tak samo jak Zorro -zauważył komendant. Też bez przerwy sobie robi z nas żarty ,ośmiesza mnie i moich ludzi na każdym kroku.
Zresztą nieważne kto ukrywa się za maską. Wiem ,że Zorro jest twoim przyjacielem i zrobiłbyś wszystko by go ocalić ,nawet posunął się do kłamstwa.
Powiedz ,że do południa ma być wzniesiona szubienica.
Zmartwiony Garcia wyszedł z biura kapitana i przekazał swoim ludziom wiadomość o szubienicy.
A potem spojrzał na siedzącego w areszcie Ricardo ,do którego dotarła powaga i groza sytuacji.
-Proszę się nie martwić -rzekł Garcia pocieszającym tonem. Gdy do Zorro dotrze wieść o pańskich problemach ,na pewno się pojawi ,by pana uratować.
-Żałuję ,że kiedykolwiek usłyszałem o tym Zorro -odparł Ricardo ,po czym usiadł na więziennej pryczy.
Don Diego i Anna Maria wrócili z pikniku i dowiedziawszy się o problemach kolegi ,poszli od razu porozmawiać z komendantem.
-Witam -rzekł kapitan surowym tonem. Niech seniorita usiądzie. Co państwa do mnie sprowadza ?
-Chcemy panu powiedzieć ,że Ricardo to nie jest Zorro -rzekł Diego.
-Już słyszałem te bzdury od sierżanta -odparł Monastario. Ja jestem pewien ,że to on jest Zorro.
-Skaże pan niewinnego -rzekła Anna Maria z pasją. Jest pan okrutnym ,zimnym tyranem.
-Chyba każdy człowiek ,zasługuję na uczciwy proces w sądzie -rzekł Dela Vega .
-Jeśli to wszystko, co chcieliście powiedzieć ,to proszę wyjść -odparł kapitan.
-Nie da się nic więcej zrobić ,kapitan nie chce nas słuchać -rzekł Don Diego ,gdy znalazł się już z Anną Marią na ulicy.
-Gdybym była mężczyzną ,odparła Anna Maria, patrząc na Diego z wyrzutem,to nie siedziałabym z założonymi rękami i czekała ,aż pojawi się Zorro.
Dandys przełknął tę uwagę ,udając ,że nie sprawiła mu żadnej przykrości.
-Wracam do domu ,moje oczy estety nie lubią egzekucji -rzekł Dela Vega.
-To straszne -zakpiła Anna Maria. Jak zawsze się użalasz nad sobą.
Diego pożegnał się z Anną Marią ,po czym udał się do swojej kryjówki i założył na siebie kostium Zorro.
Ricardo wszedł na szubienicę ,gdy nagle powstało zamieszanie ,bo żołnierze zobaczyli Zorro na dachu.
Zorro zeskoczył z dachu i zaczął walkę z kapitanem ,po czym pozbawił go szpady.
-Który z nas kapitanie jest prawdziwym Zorro ,on czy ja ?
-Pan -odparł Monastario.
-Czyli ,mało nie skazał pan niewinnego człowieka na śmierć -zauważył Zorro.
-Jak ma panu dziękować -spytał uwolniony Ricardo.
-Niech się więcej pan pode mnie nie podszywa -odparł Zorro.
Zorro wskoczył na swojego rumaka i odjechał.
Kilka dni później Ricardo odwiedził hacjendę ,bo chciał zobaczyć Milan.
-Dobrze ,że Zorro cię uratował ,ale ja nie chce z tobą rozmawiać -rzekła seniorita z rozdrażnieniem w głosie . Jak śmiałeś przychodzić pod mój balkon i udawać kogoś innego ?
-Milan nie złość się ,to był tylko żart -odparł Ricardo z dawną beztroską. Nie wiem co wy w tym Zorro, widzicie. I dlaczego, uciekłaś ,widząc żołnierzy i nie broniłaś mnie ?
Gdybyś naprawdę była zakochana w Zorro ,to byś tak nie postąpiła.
Milan milczała ,zastanawiając się nad jego słowami.
Ricardo patrzył zaś z zadowoleniem na jej bujne kobiece kształty ,na ciało jakby wykute z róży perłowej.
-Niech ci będzie -rzekła dziewczyna po chwili namysłu. Ale jeśli sądzisz ,że w ten sposób zyskałeś coś w oczach Anny Marii ,to jesteś w błędzie.
U niej nikt nigdy nie wygra z Zorro.
-Też to sobie ,uświadomiłem jak, siedziałem w areszcie -rzekł Ricardo poważniejszym już tonem. A poza tym ty mi się bardziej podobasz.
Anna Maria jest przy tobie jak sroka przy gołębiu.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pią 12:51, 14 Lut 2020, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:42, 14 Lut 2020    Temat postu:

Ricardo pewnie przeszła ochota do robienia psikusów. Być może na dłuższy czas. Żartowniś doszedł do wniosku, że Milan mu się bardziej podoba niż Anna Maria.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:28, 15 Lut 2020    Temat postu: Znak zorro -prawdziwa miłość

-Co pana do mnie sprowadza senior Ricardo -spytał zdumiony gubernator.
-Chodzi o Zorro -rzekł senior Alamos. Czy nie może zostać ułaskawiony ?
-Przecież Zorro to przestępca -odparł namiestnik.
-Ale nie taki typowy -rzekł Ricardo. Zrobił tyle samo złego co dobrego.
-W zasadzie nawet więcej dobrego niż złego -przyznał gubernator ,który był osobą uczciwą.
Kilka godzin później wszyscy w mieście dyskutowali o plakacie, na którym oferowano Zorro amnestię.
-Szybciej Zorro się, podda niż ja, dostanę nagrodę za jego złapanie -rzekł zmartwiony Garcia.
-Proszę się nie martwić -odparł senior Ricardo z uśmiechem. Znam dobrze Zorro i nie ,sądzę ,by skorzystał z tej oferty.
-Ricardo ma rację ,potwierdził Alejandro, zwracając się do syna. Zorro jest człowiekiem honoru.
-A nie pomyślałeś ojcze -odparł Diego ,że kimkolwiek ,jest to też ,ma prawo do normalnego życia i założenia rodziny.
-Diego -rzekł senior de la Vega ,Zorro to Zorro. Nie zostawi ludzi, którzy w niego wierzą ,z jakiś samolubnych pobudek. Nie ma o czym dyskutować.
Obaj wiemy ,jaką podejmie decyzję.
Diego zamyślił się nad tą sprawą ,po czym udał się w odwiedziny do Anny Marii.
Wyglądała ona jak jutrzenka ,biło od niej szczęście i jakiś tajemniczy blask.
-Witaj Don Diego -rzekła z uśmiechem.
-Witaj -odparł arystokrata. Wyglądasz na szczęśliwszą niż kiedykolwiek wcześniej.
-Masz rację -zgodziła się seniorita. Jestem szczęśliwa. Czuję się jak księżniczka ,po którą przyjedzie rycerz w lśniącej zbroi. Zorro weźmie mnie w ramionach i będzie jak w tych bajkach ,które ojciec mi czytał w dzieciństwie ,będziemy żyli długo i szczęśliwie.
-Tak naprawdę nic o nim nie wiesz -rzekł Diego. Może ma żonę i dzieci ,a to latanie w tej pelerynie to tylko jego ucieczka od nudnych codziennych obowiązków.
-Pewne rzeczy po prostu się czuje ,będąc kobietą -odparła śliczna panieneczka.
Dlaczego ty go tak zawsze krytykujesz ?
Przecież jest wspaniały i dokonuję bohaterskich czynów. Jest jak lew w stadzie milczących owiec.
-Wiem jedno -rzekł Diego ,patrząc na dziewczynę z czułością ,że gdybym ja był Zorro ,to ,zawsze ,bym cię kochał.
-Ale nim nie jesteś -odparła seniorita Verdugo. Bardzo cię lubię ,ale on jest wyjątkowy. Przykro mi ,ale tak czuję.
-A jeśli on się ,okaże inny niż ,myślisz ?
-Nieważne kto się ukrywa za tą maską i tak go kocham -odparła dziewczyna z przekonaniem w głosie. Diego ty wierzysz ,że on się zjawi ?
-Z początku miałem wątpliwości ,a teraz jestem na 100 % pewien ,że się zjawi, by móc cię poślubić -rzekł Don Diego.
Wybacz mi ,przypomniałem sobie ,że muszę załatwić coś pilnego.
-Myślałam ,że pojedziemy razem do miasta i w końcu będziesz miał okazję go poznać -rzekła seniora z lekkim zawodem w głosie.
-Na pewno go poznam -odparł mężczyzna z uśmiechem.
Młody szlachcic pożegnał się z Anną Marią i udał do swej kryjówki ,by założyć na siebie kostium Zorro.
Ktoś, nadszedł go z tyłu ,uderzył go w głowę i piękny młodzieniec padł nieprzytomny na ziemię.
Diego odzyskał świadomość po kilku sekundach i zobaczył ,że jest związany ,a tajemniczy napastnik w stroju Zorro związał również Bernardo.
-Kim jesteś senior ? Czego od nas chcesz ?
Mężczyzna milczał.
-Mogę prosić pana o wodę -spytał Diego.
Napastnik poszedł po wodę ,a Diego w tym czasie zdążył się rozwiązać.
Gdy mężczyzna nadszedł ,Diego chlusnął mu wodą w twarz i zaczęła się walka.
W końcu zerwał mu maskę z twarzy i przeżył prawdziwy szok ,zobaczył swojego ojca.
-Wybacz mi Diego -rzekł Alejandro ze skruchą w głosie ,ale zrobiłem to twojego dobra. Byś nie popełnił życiowego błędu.
-Ty cały czas wiedziałeś i nie dałeś nic po sobie poznać -odparł zdumiony szlachcic.
-Czekałem ,aż sam dojrzejesz, by powiedzieć mi prawdę -rzekł senior de la Vega. Ale dzisiaj zrozumiałem ,że trzeba działać.
-Dla ciebie to takie ważne ,by Zorro działał dalej ?
-Dla nas wszystkich w Kalifornii jest to ważne -odparł Alejandro ,patrząc prosto w oczy swojego jedynego syna.
Był już późny wieczór ,księżyc ,świecił jasno na niebie ,gdy Zorro przez balkon wdrapał się do sypialni Anny Marii.
-Dlaczego się nie ujawniłeś -spytała dziewczyna. Myślałam ,że łączy nas coś wyjątkowego.
-Nie mogę zawieść ludzi, którzy wierzą we mnie -odparł Zorro. Biedaków ,pasterzy ,Indian zmuszanych do niewolniczej pracy w kopalni srebra.
Oni wszyscy są pod moją ochroną ,bo nie mogą liczyć na inną sprawiedliwość.
Wiesz ,o co mi chodzi ?
-Chyba tak -rzekła seniorita po chwili wahania. Ale kim jesteś i dlaczego ukrywasz twarz za maską ? Czy kiedyś poznam odpowiedź na te pytania ?
-Jestem, zawsze blisko ciebie ,choć ty nie zdajesz sobie z tego sprawy ,odparł Zorro, uśmiechając się łagodnie. Musisz się tylko uważnie rozejrzeć wśród swych przyjaciół.
Zorro pocałował delikatnie w usta Annę Marię ,po czym wyskoczył na swego rumaka i zniknął w cieniu nocy ,zostawiając młodą damę z masą pytań i wątpliwości.
W tym samym czasie Ricardo i Milan spacerowali w świetle księżyca.
-Wiedziałem ,że Zorro się nie zjawi -rzekł Ricardo ,zwracając się do dziewczyny.
-To, czemu to wymyśliłeś ?
-Musiałem mieć pewność ,że się nie mylę co do niego -odparł senior Alamos.
Ale chciałem z tobą porozmawiać o czymś dużo ważniejszym. Ojciec, chce bym ,wrócił już do domu do San Francisco.
-Będę za tobą tęskniła -rzekła Milan.
-Nawet nie, wiesz jak ja, będę, tęsknił -odparł senior. To kompletnie bez sensu.
Ja tam ,ty ,tutaj. Jedź ze mną do San Francisco ,wyjdź za mnie.
-Czy to kolejny z twoich żarów -spytała zdumiona seniorita.
-Nie ,tym razem mówię całkiem poważnie -rzekł Ricardo ,przyciągając dziewczynę do siebie. Jesteś pierwszą ,która skradła mi serce.
Wiesz, co widzę ,gdy patrzę na ciebie ?
Kobietę ,z którą chciałabym spędzić całe życie.
-Nie wiem co powiedzieć -odparła Milan. Muszę pomyśleć i się nad tym zastanowić. Nie chce podejmować pochopnie tak ważnej decyzji.







Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Sob 22:56, 15 Lut 2020, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:07, 16 Lut 2020    Temat postu:

Ojciec Diego podjął mądrą decyzję. Są już dwie zakochane pary Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:31, 17 Lut 2020    Temat postu: Znak zorro -prawdziwa miłość

-Wtedy kiedy przyszedłem pod twój balkon i udawałem Zorro ,tak naprawdę cię nie znałem -rzekł Ricardo.
A ostatnio wiele się zmieniło.
-Dziękuję za twoją propozycję małżeństwa ,ale myślę ,że to nie było w porządku wobec tych wszystkich wspaniałych dziewczyn ,które czekają na ciebie w San Francisco -odparła dziewczyna z uśmiechem.
-Ale możemy ostatni raz zatańczyć -spytał senior Alamos.
-Nie -odparła seniorita. Taniec w ogrodzie świetle księżyca ,bardzo romantyczne ,ale się mylisz. To nasz pierwszy taniec ,a nie ostatni.
Uśmiechnął się do niej i wziął ją za rękę .
-Czyli jednak dajesz mi jeszcze szansę ,spytał, patrząc jej prosto w oczy.
-Jesteś dobrym przyjacielem ,ale kiepskim materiałem na męża i nie mam wobec ciebie złudzeń -rzekła Milan.
-Jesteś brutalnie szczera -zauważył Ricardo.
Następnego dnia Diego zabrał Annę Marię na piknik.
-Dlaczego nie było cię na rynku ,wtedy gdy Zorro miał się ujawnić -spytała.
Obiecałeś ,że będziesz na pewno ,a potem cię nie było ,zdziwiłam się tym.
-Ja musiałem coś pilnego załatwić -odparł Diego niepewnym głosem. Chyba muszę ci coś wyznać.
-O co chodzi -spytała zdumiona Anna Maria ,patrząc uważnie na Don Diego. Coś ukrywasz ,przede mną swoją najlepszą przyjaciółką ?
Panicz chciał coś powiedzieć ,gdy nagle zaczął padać ulewny deszcz i usłyszeli grzmot pioruna.
Udało im się znaleźć schronienie w jakieś opuszczonej stodole.
Mężczyzna zdjął swoją marynarkę i opiekuńczym gestem położył ją na plecy przemoczonej dziewczyny.
Uśmiechnęła się z wdzięcznością w jego stronę ,a po chwili zobaczyła coś, co nią ,wstrząsnęło.
Na szyi Diego zobaczyła swój medalion ,który podarowała kiedyś Zorro.
-Skąd masz ten medalion -spytała drżącym głosem.
Diego milczał ,a prawda zaczęła dochodzić do świadomości młodej damy.
-Kim ty tak naprawdę jesteś -rzekła Anna Maria, nie poznając własnego głosu.
-Posłuchaj -rzekł Don Diego ,to nie ,jest tak jak, myślisz.
-Łajdaku jak mogłeś mnie tak długo okłamywać ? Świetnie się bawiłeś moim kosztem ,robiłeś ze mnie idiotkę.
Myślałam ,że wszystko o tobie wiem ,że owszem Diego to niezdara ,ale jest uczciwy i nigdy by mnie nie okłamał i ,zawsze ,mogę na nim polegać.
-Chciałem cię chronić -odparł młody szlachcic.
-Udając kogoś innego ? Jak mogę ci w ogóle zaufać ?
-Tak ,muszę kłamać, by chronić wszystkich ludzi w Kalifornii - rzekł spokojnie Diego. Muszę chronić też swoją rodzinę i przyjaciół. Wielu ludzi ,żyje w kłamstwie ,ale moje ma uzasadnienie.
Kocham cię i to jest jedynie prawdą w całej tej maskaradzie.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 13:00, 17 Lut 2020, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:01, 20 Lut 2020    Temat postu:

Ricardo jest pewien swojego uczucia. Diego jednak ujawnił się przed Anną Marią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:10, 21 Lut 2020    Temat postu: Znak zorro -prawdziwa miłość

-Piękna kobieta nas odwiedziła -Diego uśmiechnął się, rozpoznając gesty Bernardo. To wpuszczaj ją ,na co czekasz ?
-Anna Maria -rzekł zdumiony Don Diego.
-Przyjechałam z tobą porozmawiać -odparła dziewczyna z typową dla siebie stanowczością. Możesz wytłumaczyć swojemu służącemu ,żebyśmy porozmawiali sami ?
Diego skinął porozumiewawczo na służącego, by ten wyszedł z pokoju.
A potem spojrzał na urodziwą ,pełną temperamentu seniorie.
-Myślałem ,że nie chcesz ze mną rozmawiać -rzekł ,patrząc jej prosto w oczy. Nazwałaś mnie oszustem i nic niewartym łajdakiem.
-Tak ,ale przemyślałam sobie to wszystko i chyba rozumiem ,że nie mogłeś postąpić inaczej -odparła innym głosem. Ludzie potrzebują Zorro.
-Tak ,nie mogłem postąpić inaczej -zgodził się Diego. Czasem zazdrość mnie ogarnia ,gdy widzę szczęśliwych mężów i ojców takich jak mój dawny służący Benito ,ale te myśli odchodzą ,bo wiem ,że jestem ludziom potrzebny.
Tylko moje legalne wcielenie jest tak nieszczere i niepoważne ,że ludzie mają mnie za człowieka bez zdolności honorowych.
-To nie do końca tak -zaprzeczyła Anna Maria. Myślałam ,że wolałam cię jako Zorro ,tajemnicę i przygodę ,a teraz zrozumiałam, że zawsze kochałam Diego ,tylko się wstydziłam do tego przyznać sama przed sobą.
Mężczyzna, słysząc te słowa ,przyciągnął ją do siebie ,położył swoje ręce na jej uszach i delikatnie pocałował w usta.
-Ludzie się zdziwią -rzekł szlachcic po chwili ,że chcesz wyjść za mnie ,zniewieściałego lalusia ,kiedy wszyscy wiedzieli ,że kochasz Zorro.
-Nie pozwolę nikomu obrażać mojego Diego -odparła kobieta z uśmiechem .
Diego ma wszystko to czego kobieta, potrzebuje od mężczyzny ,czułość ,dobroć i wrażliwość.
Arystokrata odwzajemnił uśmiech i delikatnie dotknął ręką jej policzka.
-Odwiozę cię do domu -rzekł po chwili.
Ricardo zobaczył ich razem i bardzo się zdziwił ,a potem przyszedł mu do głowy pomysł na kolejny dowcip.
Kilka dni później wściekły Don Diego wpadł do pokoju w tawernie gdzie ,Ricardo się tymczasowo zatrzymał.
-O to ty Don Diego -rzekł Ricardo, uśmiechając się w swój zwykły ,bezczelny sposób . Podobał ci się pokaz fajerwerków , jaki urządziłem na cześć twoją i Anny Marii ?
-Bardzo ,odparł senior Dela Vega z trudem nad sobą ,panując. Wybuch był tak potężny ,że Bernardo został ranny i stracił wzrok. Rozumiesz ,że przez ciebie jest podwójnym kaleką.
-Nie pomyślałem o tym ,że komuś może stać się krzywda -przyznał zmieszany i wstrząśnięty Ricardo.
-Co się stało to, się nie odstanie -odparł Diego ostrym tonem. Nie rób sobie więcej żartów z mojej rodziny ,bo nie ręczę za siebie. Bo Bernardo nie jest tylko służącym ,jest członkiem naszej rodziny.





Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pią 12:19, 21 Lut 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:26, 23 Lut 2020    Temat postu:

Ricardo chyba nigdy nie spoważnieje. Niestety, jego dowcipy często krzywdzą innych ludzi. Anna Maria jest pewna, że kocha właśnie Diego, a nie bohaterskiego Zorro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:05, 24 Lut 2020    Temat postu: Znak zorro -prawdziwa miłość

-Koniec z dowcipami -rzekł Ricardo.
-Jak mogłaś w ogóle coś takiego zrobić -dziewczyna spojrzała na niego z wyrzutem.
-Ten żart nie miał dotyczyć Bernardo -odparł senior.
A Zorro już dał mi nauczkę ,wszędzie widzę jego znak ,który mi o tym przypomina.
-I bardzo dobrze -odparła seniorita. Powinneś, w końcu zacząć myśleć ,że to, co robisz, ma konsekwencje ,a życie nie jest wiecznym żartem i przygodą. Osobiście wolę tych, którzy zachowują się po męsku.
-Takich jak Zorro -odgadł Ricardo.
-Nie jest próżniakiem ani figlarzem -rzekła dziewczyna. Lubię cię Ricardo ,ale nie potrafię czasem zrozumieć twojego infantylnego zachowania.
-Ciężko za wami kobietami nadążyć -odparł senior Alamos. Twoja kuzynka chce wyjść za Diego ,przecież to straszny nudziarz.
-Diego jest przystojny ,wykształcony bogaty i damy powinny stać do niego w długiej kolejce -odparła Milan.
Dziwiłam się ,że się do tej pory nie ożenił.
Czy wiadomo coś już na temat zdrowia tego służącego ?
-Za parę dni mają mu zdjąć opatrunki -rzekł mężczyzna.
W tym samym czasie Anna Maria rozmawiała z Diego.
-Wiem ,że bardzo to przeżywasz, Bernardo nie jest dla ciebie tylko sługą -rzekła kobieta.
- Bernardo jest dla mnie jak brat-odparł Diego.
-Dlaczego on nie mówi ?
-Jego poprzedni pan oskarżył go o kradzież konia i kazał obciąć język -odparł Don Diego.
Anna Maria przytuliła Diego.
Uśmiechnął się do niej, cieniem dawnego uśmiechu.
Diego poszedł zobaczyć stan chorego.
-Nie martw się przyjacielu ,wszystko będzie dobrze i wrócisz do zdrowia -powiedział elegancki dandys .
-Musisz wrócić ,bo Zorro cię potrzebuje i nie da sobie bez ciebie rady.
Bez ciebie nic nie zrobię.
Służący uśmiechnął się ,a Diego go zrozumiał bez słów.
-Wiem -rzekł szlachcic . Ja też cię kocham.





Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 18:47, 24 Lut 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin