www.bonanza.pl

zorina13

Hoss przypadkowo zabija pijanego on próbował rozbroić. W czyjś brat bushwhacks Hoss, który utracił chęć do życia. Joe składa obietnicę do Hossa, że zabije Red zmierzchu, mściwy brata, który bushwhacked Hoss, bez względu na to, co się dzieje, i nie pozwoli Adam stanąć mu na drodze.

Ewelina

W tym odcinku doskonale widać braterską miłość i przywiazanie braci zarówno do siebie, jak i do wartości wpojonych im przez ojca. Joe chce się zemścić na człowieku, ktory strzelał do Hossa, rusza na poszukiwania. Adam juz czeka na niego - to także i mój brat!. Uważa jednak, że napastnikiem powinien zająć się sąd, że nie wolno wymierzać sprawiedliwosci na własną rękę. Joe jest zrozpaczony, grozi, że jeśli Hoss umrze, to zabije napastnika, jest głuchy na argumenty, że wtedy będzie jak tamten mordercą. Gdy jednak przychodzi do starcia, rozsądek zwycięża i Joe postępuje właściwie... a Hoss wyzdrowiał.

ania2784

Nie zastanawia was fakt jakim cudem Adam, który wyjechał z domu znacznie po Joe, zjawia się w hotelu przed nim i spokojnie sobie na brata czeka. Jakieś skróty, które tylko on znał czy po prostu magia...
Sam odcinek niezły. Pięknie pokazana więź między poszczególnymi braćmi. Joe, który nie kryje swoich emocji i chce działać natychmiast i Adam, który martwi się tak samo o Hossa, ale potrafi zachować zdrowy rozsądek. Scena w stajni rzeczywiście urzeka... Smile

Ewelina

Tam rzeczywiście był jakiś skrót, wspominano o nim w The ride. Ale myślę, że to kolejne niedopatrzenie scenarzystów. Adam dorastal w tamtych stronach, był bystry a myślał bardzo dlugo zanim sobie skojarzyl, że na skróty czas przejazdu moze byc krótszy i ten podejrzany nie ma alibi. Co najsmiesniejsze, uświadomil to sobie chyba patrząc na hotelowy zegar... Też się dziwię, że Pernell wcześniej nie uszkodzil scenarzystów...

Mada

Joe w tym odcinku jest strasznie narwany, a Adam rozsądny. Jednak widać te 12 lat różnicy między braćmi - w podejściu do życia, w emocjach. Oprócz sceny w stajni podobała mi się również ta, gdy bracia znajdują rannego Hossa nad wodą. Joe wyrywa się, aby ścigać tego, który strzelał. Adam zatrzymuje go spojrzeniem, tonem głosu i słowami: "Ratuj brata. Jedź po doktora".

W tym odcinku nie tylko Hoss cierpiał. Adam został draśnięty w skroń. Poza tym nie dane mu było skończyć śniadania, bo musiał jechać i zatrzymać Josepha przed popełnieniem "głupstwa".
[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawostka:
Mary - dziewczyna Williego Twilighta - nosiła taką samą suknię (zieloną z białym stanikiem) jak Virginia Keith w "Bitter Water".

Aga

Tu Adaś po strzale, lekko oszołomiony. Wyjątkowo nie rwali się do wzięcia sprawy w swoje ręce. Poza Joe.

Mada

Tylko tyle? Shocked

Myślałam, że coś więcej napiszesz ...

Aga

Bo juz gdzieś pisano o absurdach tego odcinka. Na przykład to, że wszyscy czekają na mściciela, a facet przed domem Catrwightów drzewo nosi i obcemu mówi, że na mordercę czeka. Confused

Drugi absurd Ben zostawia Hossa z dziewczyną i jedzie po szeryfa wiedząc co się święci. Poza tym Adaś mnie się tutaj wyjątkowo podoba. I to jego zakłopotanie kiedy nie wie jak pomóc Hossowi i ogólnie sceny na YT 8:00-8:30, 10:35, 23:17, 24:20 oraz scena w stajni gdy obaj jadą szukać Hossa, scena w stajni na końcu Very Happy

Mada

I to nawet ja pisałam o tych absurdach w dziale "Absurdalne sceny". Smile

Aga

no widzisz ...znowu nie ma o czym dyskutować Confused

ale sceny wypisałam Very Happy

może chociaż z nimi się nie zgodzisz Question

Mada

Wskazane sceny z Adamem są świetne. Jak mogłabym się nie zgodzić? Shocked

Aga

no i "po ptokach" i po ostrej dyskusji Laughing