www.bonanza.pl

zorina13

Podczas śledzenia wilków odpowiedzialnych za zabicie krowy , Hoss i Joe stają się więźniami bandytów. Dziewczyna przywódcy gangu to zbuntowana córka szeryfa.

Widziałam dzisiaj.
Dobry odcinek z prawdziwą westernową atmosferą.
Nawet polubiłam Dolly -w gruncie rzeczy uciekła od ojca bo był zbyt surowy a w krytycznym momencie okazało się że jednak bardzo go kocha i pomogła Joe.

ania2784

Dobry odcinek. Świetna scena, kiedy Hoss i Adam próbują wykpić się od naprawy ogrodzenia i Ben, który szybko i sprawnie ich pacyfikuje. Dolly to takie zagubione dziewczę twardą ręką trzymane przez ojca szeryfa. Korzysta z pierwszej nadarzającej się okazji by zwiać tatusiowi, że głupio robi to inna sprawa. Długo myśli, że jest zakochana z wzajemnością w przestępcy, który tak naprawdę ją wykorzystuje. Ale jak to w Bonanzie bywa, wraca jej rozum do głowy i dokonuje słusznego wyboru.

Ewelina

Tak średnio pamiętam ten odcinek. Obejrzę jutro, o ile nie będzie mi się ten... sprzęt wyłączał jak dzisiaj...

ania2784

Jest tu pewien absurd. Rano Joe schodzi bardzo późno na śniadanie, bo większą część nocy spędził poza domem, a Ben nic. Puśmiechał się, pocieszył i już. Kilka serii później Joe powtarza ten sam manewr i wielka awantura, a przecież chłopak jest dobre kilka lat starszy. To jak był nastolatkiem to mu było wolno spać poza domem, a jak stał się mężczyzną to już nie? Ach ta Bonanza...

Ewelina

Logiczne. Jako nastolatek mógl najwyżej podkraść to i owo z sadu, te przyslowiowe gruszki proboszcza, Jako dorosły mógł wyrządzić w nocnej porze duzo wieksze szkody, zwłaszcza u płci przeciwnej. Ben życzył sobie jedną synową a nie tuzin, czy coś około tuzina Smile

ania2784

Przyznam szczerze, że tak o tym nie myślałam... ale znając zamiłowanie Joe do ganiania króliczków rozumowanie Bena staje się bardzo logiczne. Smile

Ewelina

I własnie dlatego to kika sezonów później tak sie złościł, a nie kiedy Joe był małolatem. Proporcjonalnie do ewentualnych szkód. Wink

Ben był rozsądny i przewidujący. Czasem.. Surprised

ania2784

To brzmi tak, jakby Joe z wiekiem rozumu ubywało zamiast przybywało....

Ewelina

A nie bylo tak? Przez kilka sezonów co drugi odcinek od razu wiedział, że jest zakochany do końca życia. Bylo kilka wyjątków, jak chocby ta energiczna Meksykanka, ale ona od razu zaczęła napomykać o ślubie, były narzeczony o pojedynku i Joe momentalnie odkochał się. Zwłaszcza kiedy Hoss stwierdzil, ze nie może doczekac się chwili, kiedy będzie prowadzał bratanków na spacery. Joe był wtedy przerazony. Ale ochota do ścigania kroliczkow mu nie przeszła. Ben bał sie widocznie, że większość dochodu Ponderosy pójdzie na alimenty... Wink

Bo ożenić się mógł tylko z jedną.

ania2784

To mi nasunęło pomysł na kolejne opowiadanie...

Ewelina

Mam nadzieje, ze tym razem o Joe i jego sciganych kroliczkach...

ania2784

o Joe i o króliczkach Wink

Ewelina

A stado rogacizny w oddali też będzie? No może byc stado owieczek, też tupią... maleńkimi kopytkami...

ania2784

Nie przewiduję ani rogacizny, ani owiec. Chyba że na talerzu, w innej formie nie. Ale Adam też będzie miał udział w tym ganianiu za zwierzęciem futerkowym.

Ewelina

A Hoss, chociaz dla niego to raczej rosomak bylby dobry do ganiania, gabarytowo...