www.bonanza.pl

Ewelina

Dickens jak widać pyskaty bywał. Charakterek to on miał. Trzeba mu to przyznać.
Nie wiem, czy Nell umarła. To bohaterka "Magazynu osobliwości". Nie czytałam tej powieści, wiem jedynie, że uciekała wraz z dziadkiem. Była tam oczywiście również jakaś rodzinna tajemnica, problemy z hazardem, fałszywymi oskarżeniami itp ...

Lidka

No to trzeba to sprawdzić, czy jednak uśmiercił bohaterkę na złość wydawcy gazety z zapyziałego górniczego miasteczka. Wink

Scenarzyści Bonanzy tak czasem prowadzą opowieści, jakby cały świat kręcił się wokół Virginia City, ale to fajne jest, wydaje mi się, że u nas brakuje takiego serialu. Smile

Ewelina

A Ben znów potraktowal kolejnego syna jak smarkacza. Joe chyba już parę razy miał się żenić. Jest pelnoletni, pracuje jak bracia, a tatuś mu mówi - zjedz śniadanie! Takim tonem, jakby mówił do dziecka. A Joe nic, grzecznie pochylił się nad talerzem i jadł, jadł ... I te ciągłe uwagi na temat nóżek i stópek trzymanych w niewłaściwych miejscach! To żona powinna mu je robić, nie tatuś!

Rika

Ależ on mówił do dziecka Laughing

- swojego. Dla mnie mieści się w normie. Trochę gorzej z reakcją Joe, ale może mu się głupio zrobiło - trochę się wygłupił jednak...

ADA

Po raz kolejny wróciłam do tego odcinka. Dziwny, jakiś był i trudny do sklasyfikowania. Cartwrightowie tacy trochę przesunięci na drugi plan. Pernell grał tu jakby z łaski, ale przecież to był 5 sezon i Pernell zapewne myślał o tym jakby tu uprzykrzyć Dortortowi życie i wymiksować się z Bonanzy. Mimo, to parę scen zapadło mi w pamięci, choćby scena przed wizytą u wydawcy. Miny Adama bezcenne Very Happy

, muszę jednak przyznać, że Joe też był niezły Very Happy

Mada

Przyznam, że pamiętam ten odcinek raczej wyrywkowo. Zapamiętałam między innymi scenę , w której Dickens po dwóch godzinach jazdy w towarzystwie Adama, zachwycał się jego znajomością literatury i ogólnie inteligencją. Smile

ADA, fotki przepiękne. Po prostu serce rośnie. Very Happy

Aga

Ja zapamiętałam głównie akcję przy dyliżansie kiedy Dickens obrażał wszystkich i Adam ledwie nad nim panował. Laughing

zorina13

A ja w ogóle nic nie pamiętam z tego odcinka.

Ewelina

To dobry odcinek. Mimo, że Adam nie miał tu właściwie wiele do zagrania, nie dlatego, że mu się nie chciało. On nie miał tekstu! Za to nadrabiał niesamowitymi minami Very Happy

W każdym razie to Adama się pamiętało, mimo, że jego bracia więcej mówili ... Jak widać, miny też trzeba umieć robić Very Happy