www.bonanza.pl

Ewelina

Rose Joan Blondell (ur. 30 sierpnia 1906 roku w Nowym Jorku, zm. 25 grudnia 1979 roku w Santa Monica) - amerykańska aktorka.
Urodziła się w rodzinie aktorskiej. W wieku 17 lat Joan dołączyła do grupy aktorskiej swych rodziców. Gloria, młodsza siostra Joan, też była aktorką.
Zadebiutowała na Broadwayu. Po raz pierwszy zagrała w filmie Sinner's Holiday w 1930 roku, z Jamesem Cagneyem. Film odniósł sukces. W 1931 roku zagrała z tym samym partnerem w dwóch kolejnych filmach. W filmie The Office Wife z 1930 brała udział w odważnej, jak na tamtejsze czasy, scenie.
Jej drugim mężem był Dick Powell - aktor, reżyser i śpiewak. Była z nim 8 lat, mieli dwójkę dzieci.
Trzecim mężem był Mike Todd, producent filmowy, ktory rozwiódł się z nią, aby poślubić Elizabeth Taylor.
W 1939 roku Joan opuściła Warner Brothers i stała się niezależną aktorką. W 1951 roku otrzymała nominację do Oscara za film The Blue Veil. W 1957 roku zagrała w filmie wraz z Jayne Mansfield. Później występowała w serialach telewizyjnych. Ostatni film The Woman Inside nakręciła w 1981 roku. Miała swą gwiazdę w Hollywoodzkiej Alei Sław. Zmarła w Święta Bożego Narodzenia 1979 r. na białaczkę, w wieku 73 lat. Zagrała w 120-tu filmach.

Występowała m. in. w filmach:
1979: Rebels, The jako Pani Brumple
1978: Grease jako Vi, kelnerka
1978: Battered jako Edna Thompson
1978-1981: Glove, The jako Pani Fitzgerald
1977-1986: Statek miłości jako Ramona
1977: Baron,
1977: Premiera jako Sarah Goode
1976: Death at Love House jako Marcella Geffenhart
1976: Won Ton Ton - pies, który ocalił Hollywood jako gospodyni
1975-1979: Starsky i Hutch jako Pani Pruitt
1975: Dead Don't Die, The jako Levenia
1972-1973: Banyon jako Peggy Revere
1971: Popierajcie swojego rewolwerowca jako Jenny
1969: Big Daddy
1968-1970: Here Come the Brides jako Lottie Hatfield
1968: Trzymaj się z daleka, Joe jako Glenda Callahan
No i oczywiście w Bonanzie jako ciocia Lil Manfred.

Aga

uuuuu....niezły dorobek Smile

była wścibska to się wkręciła tu i tam Wink

Ewelina

To tylko część jej dorobku Smile

No i ten trzeci mąż Smile

Mogłaby Zorinka jakieś zdjęcie wkleić ...

zorina13

proszę.

To z czasów gdy była młoda i ładna

Ciocia Lil była irytująca ale w jakimś sensie jest prawdziwa -tacy ludzie występują też w realnym świecie.

Mada

Laura ją uwielbiała. Nazywała "dobrą wróżką" czy coś w tym stylu. Aktorka niezła - bardzo dobrze zagrała irytującą osobę

Aga

uuuu... na tym zdjęciu jakby za dużo makijażu? jakaś taka lala - olala Smile

Ewelina

Bo to chyba była postać z nieco niejasną przeszłością ... porządne kobiety na Dzikim Zachodzie a nawet w San Francisco raczej nie kontaktowaly się z barmanami ... nie znały ich ... kiedy Abigail weszła do saloonu, szukając Adama, to ... jakby piorun strzelił! Wszyscy byli zaszokowani ... no i jej podsumowanie tych pań pracujacych tam ... z drogi latawice, mieszkanki Sodomy Smile

A one nawet nie pisnęły ...

Aga

i jak się ustawiła dwa tygodnie po ślubie mąż zginął, kasę zostawił ...mam nadzieję że nie maczała w tym palców Wink

Ewelina

Tego, to bym nie była taka pewna ... po tych radach jakie dawała Laurze ...

Aga

taaa... trzeba przeanalizować jeszcze raz tę Lil Confused

i ten barman jak pisałaś, taka zażyłość :-/

Ewelina

Co tu analizować ... na pierwszy rzut oka widać, że zła kobieta to była ... bądź co bądź, mężczyzna też człowiek i manipulować, jak zwierzakiem nim się nie godzi. Zwłaszcza przyszłym mężem. Siostrzenica odpowiedziała wymijająco, kiedy ją spytała o to, czy kocha Adama. Ale Lil to nie przeszkadzało. Ważne, że dobra partia i zapewni kasę siostrzenicy. Właściwie to ona doprowadziła do tych zmanipulowanych oświadczyn, bo z Laurą, to nie wiadomo właściwie ... spieszyło jej się do tego slubu, czy nie? raz mi się wydawało, że tak, a drugi raz, że nie bardzo ... i to jeszcze przed pojawieniem się Willa.

Aga

dokładnie odniosłam to samo wrazenie jak Adam krok do przodu to ona do tyłu jak on nic, to ona pretensje.... niby flirt a niby nie rok cthodzili a jakby na wymuszone randki ich wysyłano,

Ewelina

Te panie wspominały, że to trwa juz rok, od śmierci męża. To dość krótko, no ale mąż nie był wzorem cnót, a nawet miał zamiar ją opuścić i wziąć córkę ze sobą, bo Peggy bardzo kochał. I tu mi coś zgrzyta. Jeśli facet był opojem, karciarzem, babiarzem, brutalem, to ... dzieci instynktownie wyczuwają, że coś nie tak i raczej stronią od takich typów ... a Peggy go uwielbiała. No i w tych pierwszych odcinkach o Laurze, to ona nie bardzo radziła sobie z córeczką, ani nie może? nie chce? powiedzieć jej o śmierco ojca i zwala to na Adama (też dziwne), ani nie potrafi stanowczo powiedzieć "nie" gdy Peggy dostaje małego wilczka. Jakoś to matkowanie opornie jej idzie, no ale wychowanie dzieci proste nie jest.

Aga

cztery miesiące to naprawdę za długo, na przekazanie dziecku takiej inf i w koncu na Adasia padło . moze producenci nie wiedzieli jakie cechy nadac Laurze i wyszło kręcenie sie w kólko,, Macieja

Ewelina

O Laurze były cztery odcinki, do których scenariusze pisało 4 różnych scenarzystów i które kręciło 3 reżyserów. Może stąd też te idiotyzmy ...