www.bonanza.pl

[zorina13]

Hoss jest starszy ale to Joe rządzi w tym duecie.

[ania2784]

Najczęściej właśnie przez pomysły Joe pakują się w tarapaty. Jeden z moich ulubionych dialogów między tą dwójką z odcinka Old Sheba:
Hoss: Gdybym ja był takim bokserem, jakim ty jesteś menadżerem, znalazłbym się w szpitalu.
Joe: Ile razy ci mówiłem, żebyś się nie martwił?
Hoss: Wiele,wiele, wiele....
I ta mina Joe na koniec


Joe Cartwright, Detective


The Deed and Tehe Dilemma


The Greedy Ones

Na koniec Joe wpatrzony w starszego brata

[ania2784]

jeszcze jedno zdjęcie szczęśliwych braci



a to już efekt końcowy wspólnie prowadzonej kampanii wyborczej

[Ewelina]

Wyjątkowo w the last hunt to Hoss ma przewagę, Joe go słucha a nawet zjada wyjątkowo niesmaczną potrawę, tylko trochę wybrzydzając. Ale to było w lesie a tam Hoss był najlepszy...

[ania2784]

Joe chyba instynktownie wyczuwał, kiedy może sobie pozwolić na więcej, akiedy niekoniecznie.

[Rika]

To się chyba zmieniało z biegiem serialu. W początkowych odcinkach Hoss był szefem. Pilnował go w mieście i nawet raz wytargał za kołnierz z saloonu i kazał jechać do domu. Potem to się zmieniło, z Małego Joe zrobił się większy cwaniak i rządy Hossa się skończyły. Braciszek był w stanie namówić go do wszystkiego:
- do udziału w konkursie jedzenia ostryg,
- do ścisłej diety przed konkursem,
- do hodowli królików,
- do startów w zapasach w cyrku,
- do przyjęcia słonia jako zapłaty,
- do upicia się w celach wywiadowczych,
- do napadu na bank,
- itd

[Ewelina]

Joe namówił równiez Hossa do pomocy Hankowi w zalotach do panny Abigail. Wpadali razem na tak niesamowite pomysly, że... nie wiem tylko jak udało im się namowić do udziału w tych wygłupach zwykle rozsądnego Adama. O malo co, nie wpakowali brata w niepożądany przez niego związek. Chociaż ta końcowa scena- May I kiss the bride... coś długo to trwalo..

[Rika]

I w tym duecie to przeważnie Mały Joe leje Hossa w pysk a nie odwrotnie. Odwrotnie też się zdarzało ale rzadko. A Joe przywalił bratu w The Dream Riders, The Magnificent Adah czy The Last Hunt. A Hoss się nawet na niego nie wkurzył. Widać miał dużą tolerancję dla braciszka.

[Ewelina]

Hoss był bardzo wyrozumiały, znosił cierpliwie docinki braci i od czasu do czasu pozwalał im się pobić, żeby poprawili swoje ego, zapewne. Z Joe stanowili razem niebezpieczną mieszankę wybuchową. Tatuś, doskonale znający swoich synów zawsze obawiał się tego, co jeszcze im może przyjść do głowy. Odcinek ze sloniem był świetny, tata był podłamany a Adam mądrze kiwał glową z miną typu "wiedzialem, że coś wywiną, a nie mówiłem!"

[ania2784]

Jeden z efektów wywijania- skutki grzebania w kominku

Her Brother's Keeper

[Rika]

Upicie się w celach wywiadowczych:


Joe Cartwright Detective

W tym odcinku Hoss zachowywał się jakby nie miał własnego rozumu. Ale między nimi czasem tak było, że myślał jeden a robił drugi.

[ania2784]

W celi więziennej na moment Hossowi rozum wrócił...

[Ewelina]

Na moment, a potem? Znów Joe miewał pomysły? Jak to Joe.

[ania2784]

Potem rozumek wyszedł razem z tatą...

[Rika]

Rozumek Hoss czasem miał malutki. A czasem nie. Ale tu akurat próba przywrócenia mu rozumku średnio się powiodła, widać że posiadanie rozumku trochę go boli:



A jak już Pa z rozumkiem Hossa wrócił do domu, zostawiając synków w bezpiecznym miejscu, Hoss się odgrażał, że ostatni raz w życiu posłuchał Joe. I co? Dotrzymał obietnicy?