www.bonanza.pl

Rika

Zakładam nowy wątek, bo temat strojów przemyka w innych.

Miały w końcu kobiety prawo nosić spodnie w Bonanzie, czy nie? Może na Dzikim Zachodzie kobiety już wtedy nosiły spodnie do pracy?

Ewelina

Myslę, że niektóre nosiły. Tak bylo wygodniej. Oczywiście raczej nie były to damy, tylko kobiety ciężko pracujące jak np ta wysoka niewiasta, która umówiła sie z Hossem. Była chyba wyższa od Adama i bracia trochę się bali powiedzieć jej, że Hoss nie przyjdzie. Chyba o to chodziło w tej scenie. Panienka taszczyła własnoręcznie ciężkie deski. W krynolinie by jej to szło gorzej.

Rika

Tak, to była urocza Bessie Sue.

Kiedyś szukałam informacji na temat spodni i znalazłam coś takiego:

"Spodnie były wyznacznikiem płci do końca XIX wieku. Jako prekursorkę wyzwolenia z sukni uważa się Amelię Bloomer. Była to amerykańska emancypantka, która od 1848 aktywnie udzielała się w Konwencji Praw Kobiet, a począwszy od 1849 roku publikowała miesięcznik The Lily.
Periodyk szybko zyskał popularność i stał się głównym pismem Ameryki promującym wyzwolenie kobiet. Poprzez miesięcznik Amelia Bloomer rozpoczęła między innymi walkę o zniesienie restrykcji w ubiorze kobiet. Chodziło tu nie tylko o prawo do noszenia spodni, ale także skrócenie spódnic oraz bielizny pod nią. Pierwszą projektantką nowej kobiecej garderoby była Elizabeth Smith Miller. Opracowała ona specjalne spodnie, oparte na tureckich pantalonach oraz spódnice do kolana.

W roku 1851 Amelia Bloomer ostentacyjnie porzuca suknię na rzecz bufiastych pantalonów. Tzw. sufrażystki noszące spodnie, narażone były na kpiny przechodniów, czasem nie wpuszczano ich nawet do restauracji. Ostatecznie kobiety noszą spodnie na co dzień dopiero po I wojnie światowej."

Ale te spodnie wyglądały tak:

zorina13

A co sądzicie o tej niebieskiej sukience w której była prawie każda pani i która przynosiła klątwe ?

Ewelina

Myślę, że producent chciał nieco grosza zaoszczędzić. Po bo miałby wydawać pieniądze na kreację dla babki, która i tak pełnego odcinka nie przeżyje. To i sukienki musiały się powtarzać.

Rika

I jeszcze o dżinsach (dziwnie to wygląda, ale jest to już polskie słowo):

"W 1922 roku dodano do spodni szlufki, suwak zastąpił guziki w rozporku dopiero w 1955 roku.
Przez długi czas były to spodnie przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn. Kobiety zaczęły je nosić dopiero w 1935 roku".

Zauważyłyście, że tylko Adam ma szlufki w spodniach? Czy mają guziki w rozporku, nie widać.

Cały czas wychodzi mi, że kobiety w Bonanzie nie powinny nosić spodni. Nawet do pracy.

Ewelina

Chyba nie powinny, to był jednak XIX wiek. Ale amerykańscy scenografowie nie przejmują się takimi duperelami. Pasowały im do scenariusza i tańsze niż sukienki. Oni jednak bardzo liczyli pieniądze przy takich produkcjach.

Rika

Tańsze nie były, bo sukienki mieli przechodnie. A spodnie trzeba było dopasować do każdej damskiej pupy i na drugą już nie pasowały.

Ja wiem, że to się da wytłumaczyć, bo taka była moda w latach 60-tych i bardziej się podobało publiczności. Cała ta Bonanza może stawała się przez to ludziom bliższa. Ale, no własnie, co?

Mężczyźni też tam byli ubrani inaczej niż w XIX wieku.

A Mały Joe miał za ciasne spodnie Laughing

Ewelina

Oceniając efekty, to tylko Ann z saloonu miała idealnie dopasowane spodnie. Reszta pań tak sobie. A chciałam przypomnieć, że mniej więcej w tym czasie, w Europie George Sand siała zgorszenie chodząc w spodniach i paląc cygara. Chopin tym się bardzo bulwersował, dopóki się w niej nie zakochałc

Rika

Trudy Harker - dziewczyna z gór też miała dopasowane spodnie. Tylko nie wiem, czy dopasowane, czy za ciasne Laughing

O Gorge Sand też myślałam. Ona niby w spodniach, ale mniej więcej tak:

Ewelina

Też ładnie. Myślę jednak, że naszym chłopakom bardziej podobały się niewiasty w tradycyjnych sukienkach. Nawet, jeśli się powtarzaly. Zresztą dla nich wszystkich i tak chyba micha była najważniejsza. U Hossa to oczywiste, lakomczuszek, ale nawet ten uduchowiony Adam, uwielbiający poezję w The search mówi - Pani, uwielbiam chrupiący bekon. On nawet powiedzial Lady, I love my becon crisp. Nawet więcej niż uwielbiał. A tu w The wooing of Abigail Jones częstują go ciasteczkami, małymi i wmuszają trzy szklanki lemoniady. Nic dziwnego, że uciekł i groził, że zwieje do San Francisco. A jaką minę ma, kiedy ta Chinka namówiła Hop Singa do strajku i nie dostał swojego zwykłego śniadania! Albo moment kiedy Hoss i Joe kłócą się, który z nich zje ostatnie jajko na stole, a Adam cichutko, podstępnie zgarnął je na swój talerz i zjadł.

Rika

Czyli Chmielewska miała rację:
„Mężczyźni kochają jeść. Niekiedy kochają także kobietę. Nigdy jednakże nie kochają jej bardziej niż jeść.”

Sukienki lubili bardziej. Mały Joe robi damę z Calamity Jane przede wszystkim ubierając ją w sukienkę. Zresztą oni tam dużo dziewczyn ubierali w sukienki: wspomnianą już Trudy, małą Samantę, Willow.
Jakoś żadnej nie ubrali w spodnie Małego Joe.

A pamietacie jak Trudy oglądała rzeczy, które jej kupił Joe? Gdy wyciągnęła bieliznę, Hoss zaczął szukać czegoś ciekawego na talerzu, Adam uparcie szukał czegoś za oknem, Joe bładził wzrokiem wszędzie wokół i tylko biedny Ben musiał jakoś zareagować.

Albo jak Joan chciała pokazać Benowi co indianki noszą pod sukienką.

Rika

"Gorsety i majtasy".

Gdyby miały nosić spodnie, to musiałyby je wkładać na to?
Bo bez tego chyba było nieprzyzwoicie...

Rika

Trudy prezentuje co należy włożyć pod sukienkę:

Ewelina