www.bonanza.pl

[Rika]

Podobny do "Domu podzielonego" bo ta sama tematyka.
O historii napisałam w wątku "Inspiracje i pierwowzory scenariuszy Bonanzy".
Czy Bonanza może nas nauczyć historii? Chyba trochę może

A w odcinku podobał mi się ten pan na schodach popijający coś mocniejszego z butelki, którego aż ciarki przeszły na samą myśl, że mógłby lubić poncz
Mało realne, żeby na tych ich imprezach nie było czegoś mocniejszego niż poncz. Ale uznajmy, że Cartwrightowie to są grzeczni chłopcy i piją poncz Wyłącznie

[Ewelina]

Nie liczyłabym z Bonanzie na sceny batalistyczne. Oni tę wojnę pokazywali z daleka, z perspektywy "domów podzielonych", czyli rozlamów rodzinnych spowoowanych różnymi przekonaniami politycznymi. Joe był raczej za Południem, Adam zdecydowanie za Unią.
Oni te potańcówki robili bardzo kulturalnie, damy były, to i obecność mocniejszych trunków ograniczona. Jeśli już, to gdzieś na boku, na schodkach, za wozem ...

[zorina13]

To ,że Joe był za Południem to tylko dlatego ,że jego matka pochodziła z tamtych stron ,bo mam wrażenie ,że nie interesował specjalnie polityką.
A u Adama to takie głebsze ,szczere przekonanie ,że niewolnictwo jest czymś złym.

[Ewelina]

W tej wojnie to nie tylko chodziło o niewolnictwo. Ono chyba bylo tylko pretekstem do niej. Południowe Stany oglosiły secesję, bo chciały się usamodzielić. One miały inne interesy, niż przemysłowa i rolnicza Północ. Inną mentalność. Inne wartości. Bez niewolników plantacje bawełny, tytoniu i trzciny nie dawały takich wielkich zysków. Północ sobie radziła bez pracy niewolniczej. W jednej z książek, przeczytałam, że umocnienia przeciwpowodziowe w Nowym Orleanie budowali emigranci z Europy - głównie Irlandczycy, ale i Polacy też tam harowali. To była ciężka praca, wielu ginęło w wypadkach, trapiły ich rozmaite choroby, bo klimat tam zdrowy nie był. Płacono im niewiele ale Murzynów nie brano do tych robót, bo byli zbyt cenni. Bardziej opłacało się ściągnąć tanią siłę roboczą.

[zorina13]

Cieszę ,że jednak to Północ wygrała ,bo gdyby Południe zwyciężyło ,to by nie było Stanów Zjednoczonych ,tylko powstały by dwa osobne kraje.
W sumie ci w hutach na Północy tyrali prawie tak samo jak niewolnicy jak na Południu ,z tą tylko różnicą ,że byli biali i wolni.
Owszem te damy i dzentelmeni z Południa ,bale mają swój urok ,ale to była 'klasa próżniacza 'i dlatego ten system musiał upaść.
A Joe mnie zaczął mnie ostatnio bardzo irytować ,czy on wogóle coś robi ,interesuje się czymś oprócz przeżywania kolejnej wielkiej miłości ?

[Ewelina]

Robotnicy w kopalniach i hotach na Północy często byli gorzej traktowani niż Murzyni na Południu. Murzyni dostawali jedzenie i mieli przydzielane chaty. Mieszkali na plantacji do końca życia. Jeśli właściciel był przyzwoitym i rozsądnym człowiekiem, byli dobrze traktowani, nie byli głodni, ponieważ wtedy mniej wydajnie pracowaliby. Kiedy zachorowali leczono ich, ponieważ kupno nowego niewolnika, oznaczalo wydatek. I to spory. Robotnicy na Północy mieszkali często w namiotach, lub lichych chatkach, za które musieli płacić. Płacili też za jedzenie, pensje były marne, to i jedzenie kiepskie. No i kiedy zostawali zwolnieni, musieli szukać nowej pracy. Właściciel bez trudu znajdował następnego taniego robotnika. Nikt się martwił, z czego będą żyli. Oczywiście to tylko przykłady, bo zdarzali się właściciele, którzy postępowali haniebnie z niewolnikami, a i robotnicy nieraz dobrze zarabiali, przyzwoicie mieszkali i starczało im na utrzymanie rodziny.
Dżentelmenów i damy z Południa zaliczono do klasy "próżniaczej". istotnie, niektórzy na to zasłużyli, inni mniej. Różni byli.

[zorina13]

Są jakby dwa obrazy Południa -ten wyidealizowany z Przeminęło z wiatrem ,gdzie przed wojną wszyscy biali i czarni byli szcześliwi i ten z Chaty Wuja Toma ,gdzie niewolników sprzedają ,batożą itp .
W każdym razie te dwa obrazy ,powieści jakoś ukształtowały kulturę masową w postrzeganiu amerykańskiego południa.
To co napisałaś ,było bardzo dobrze pokazane w serialu Północ-południe.

[Ewelina]

Bo w Przeminęło z wiatrem Południe było pokazane z punktu widzenia córki plantatora, właściciela niewolników. Ona oczywiście niektóre sprawy widziała inaczej niż Murzyni lub abolicjoniści. Chata wuja Toma była napisana jako protest przeciwko niewolnictwu, przez przeciwniczkę niewolnictwa. Autorka urodziła się i mieszkała w stanie Connecticut, na północy Stanów Zjednoczonych, gdzie niewolnictwo zniesiono już w 1784 roku i w Maine. Wiadomości o życiu na Południu czerpała więc z różnych źródeł. Dlatego często jej powieść oceniana była jako niewiarygodna. Dopisała więc tzw Klucz do chaty wuja Toma, który zawierał dokumenty i świadectwa zła, jakie niesie ze sobą niewolnictwo.

[Mada]

[Aga]

[zorina13]

Aguś czy o taką fotkę ci chodziło ?

[Aga]

Piękna fotka Zorino /godny reprezentant

[ADA]

Proszę bardzo oto fotki z tego odcinka

[Aga]

Trzecia fotka miodzio...Adam wygląda jakby wiedział, że celowo wyprowadził brata z równowagi a udaje niewiniątko....

[ADA]

O, tak i to bardzo śliczne niewiniątko