www.bonanza.pl

[Ewelina]

Ona była zdecydowanie mało ciekawa. Nie wiadomo o czym inteligentny, oczytany facet miał z nią rozmawiać. Była jedynie sprytna, choć sprawiała wrażenie słabej i bezbronnej istoty. Umiała doskonale to wrażenie wykorzystywać.

[Domi]

Tak... ona wiedziała czego chce... W sumie w pewnym sensie ze strachu tak jakby skrzywdziła swoje dziecko...

[zorina13]

Laura jakoś w nikim sympatii nie wzbudza.
Peggy za to od pierwszej minuty gdy tylko pojawiła się na ekranie chwyciła mnie za serce -dziewczynka czekająca na swego tatę.

[Odwiedzająca]

Laura nie była ani delikatna,ani bezbronna,to raczej wyrachowana kobieta-bluszcz,oplatająca swoimi problemami innych.Stwarzała pozory takiej słabej,nieradzącej sobie z sytuacją osoby,tak naprawdę była sprytna ponad miarę.Umiała wzbudzić współczucie i bez ogródek to wykorzystywała.
Może jestem uprzedzona,ale nie potrafię się przemóc i wykrzesać chociaż odrobiny sympatii dla tej kobiety.
Uroczo wręcz wyglądał Adam,gdy niechcący przysiadł na lalkę Peggy

[Ewelina]

[zorina13]

Mówiła ,że była dorosłą kobietą a chciała krzyczeć i wołać mamę o ratunek -czyli zrozumiałam ,to jako gwałt albo wymuszanie małżeńskich obowiązków ,mówiąc inaczej.

[Ewelina]

No tak, ale był jej mężem. Nie wspominała, że była zmuszona do tego związku. Zakładam, że wyszła za mąż dobrowolnie. Małżeństwo wiąże się, wiązało z określonymi obowiązkami - prowadzenie domu, praca w gospodarstwie (o ile takie mieli) no i TE rzeczy. Pierwsza ich noc była nieudana. Następne również. To również powód do niezadowolenia ze związku. Dla mnie ten gwałt był dziwny. Jeżeli gwałcił żonę, to po co romansował, a nawet snuł plany wspólnego życia z innymi kobietami. Taki duży temperament miał? I z drugiej strony, jeśli miał inne kobiety, to po co gwałciłby żonę. A te piękne suknie, to co? Na przeprosiny? Przecież oni się stale kłócili podobnież. Zupełnie nielogiczne.
Jakiś "znawca" napisał w streszczeniu odcinka, że Frank Dayton został zamordowany ...

[zorina13]

A może ona przed ślubem nie była odpowiednio uświadomiona i nic nie wiedziała o tych sprawach ?
To się czasem zdarzało panienkom z dobrego domu.
Właściwie odcinek uznałabym za nudny ,gdyby nie to ,że Peggy mnie wzruszała.

[Ewelina]

To mało prawdopodobne na Dzikim Zachodzie. Dziewczyna wychowana na ranczo? Opiekująca się zwierzętami? No, chyba, że była z dobrego domu, bardzo bogatego i mieszkała w wielkim mieście. Ale tak chyba nie było. Siostra jej matki raczej nie wyglądała na wielką damę. Wręcz przeciwnie.

[Lidka]

Widziałam ten odcinek. Wcześniej wam nie dowierzałam, ale Laura na prawdę jest wkurzająca (te jej Och Adam!), a Peggy słodka.
W sumie historia jest tak pokręcona, że aktorzy chyba nie do końca wiedzieli, co mają tam zagrać. Czy na etapie kręcenia tego odcinka wiedzieli, że Laura będzie ważną postacią i należy się do tego odcinka specjalnie przyłożyć? Bo mi się wydaje, że potraktowali to jako jeszcze jeden epizod, który szybko minie i nikt nie będzie już dociekał o co dokładnie chodziło.
Ja się zastanawiam w co oni ubrali tę biedną Laurę na ten bal. Rękawów to to nie miało, a chyba nie było wtedy mody na świecenie ramionami, materiał jakiś połyskliwy, żadna inna kobieta nie miała czegoś podobnego, kolor straszny, całość okropna.

[Ewelina]

Ona w tej kiecce wyglądała jak prototyp Barbie. Nie znam na tyle dobrze angielskiego, ale odniosłam wrażenie, że czasem sepleniła. Koszmarną rolę dostała. Ani ona, ani reżyser nie mieli pojęcia, jak poprowadzić tę postać. Wyszło jak wyszło. Potem i tak będzie gorzej, mniej konsekwentnie ...

[Lidka]

A czy Adaś jest podobny do Kena?

[Camila]

Jakos on mi nie pasuje do Kena

[AMG]

Ba, żeby Ken był do niego podobny, byłabym nawet w stanie polubić Barbie...

[Camila]

Moze i cos w tym jest