www.bonanza.pl

[Ewelina]

Nie mam pojecia dlaczego wzięli Jamiego. On wyglądał jak przerośnięta wiewiórka (z całą sympatią dla wiewiórek). Juz lepiej bylo tego znalezionego niemowlaka adoptować. Hoss niańczący niemowlę, kapiacy je, zmieniający pieluszki, Ben potrząsający grzechotką i gruchający do dziecka, Joe zabawiający dzieciaka na swoj sposób, lub usiłujacy go nakarmic i opluty przez niewdzięcznika kaszką. Toż to byłaby uczta dla fanów Bonanzy. A Jamiego mogli najwyżej mlekiem napoic i dać mu jabłuszek do pochrupania...Oczywiście bez pokazania finału tej uczty...

[ania2784]

Może dlatego, że wyglądał jak, tu cytuję, "przerośnięta wiewiórka". Powiem szczerze, że tak mi się do tej pory nie kojarzył, ale to bardzo sugestywne porównanie. Tak samo jak wizja niemowlaka i zabawiających go Cartwrightów. Czemu ci scenarzyści nie byli bardziej twórczy...

[Ewelina]

Nie wiem, ale czasem porównania nasuwają się same. W Hiszpańskiej księzniczce jest scena w barze, kiedy do siedzącej dziewczyny podchodzi tancerz. Nie ma silnych, mnie on przypominal z twarzy, nosa, rysow, kapelusza i koloru ubrania pasikonika Filipa z Pszczółki Mai. Oglądałam dwa razy ten odcinek, i dalej mi się kojarzy... Sila sugestii, albo podobienstwo jednak jest

[ania2784]

Obejrzałam na szybko tę scenę i... podobieństwo jest. Dochodzę do wniosku, że jak jeszcze trochę z tobą porozmawiam to w całej Bonanzie zaczną mi biegać wiewiórki, pasikoniki i inne stworzenia na czterech lub większej ilości nóg

[Ewelina]

Przeciez jest forum poświęcone zwierzętom w Bonanzie, Ludzie też czasem bywaja podobni do zwierzaków...

[ania2784]

Ale ja nie chcę myśleć o Joe jak o przerośniętym kocie na przykład, bo tak mi się kojarzy twarz starszego Landona.

[Ewelina]

Jako wilkołak miał zarost bez zarzutu, no i przypominał wilka! A starszy Landon? Trudno piwiedziec kogo przypominał? Może istotnie nieco przerośniętego kocura, po tych jego zalotach, to zakochiwanie się na wieki co drugi odcinek? Jak kot w marcu?

[ania2784]

Myślałam bardziej o jeszcze starszym Landonie, takim z Autostrady do nieba np. Ten właśnie tak mi się kojarzy. A Joe dopóki nie zapuszczał włosów wyglądał normalnie i później już się tak często nie zakochiwał.

[Ewelina]

Wydoroślał, albo opadł z sił

[ania2784]

Wolę myśleć, że wydoroślał... Drugiej opcji nie biorę pod uwagę.

[Ewelina]

Ach, niech już będzie, wydoroślał i zmądrzał, to już nie ten Mały Joe, tylko poważny Joseph

[ania2784]

Właśnie I tak proszę o nim myśleć.

[zorina13]

Aniu a co myślisz o Alice żonie małego Joe ?
Według mnie uosabia wiosenną różę -taka delikatna i świeża ,bardzo dobra i ciepła.

[Ewelina]

Bardzo fajna aktorka. Świetnie zagrala żonę Johna Mc Clane'a (Bruce'a Willisa) w kolejnych Szklanych pułapkach. To ta sama Bonnie Bedelia, tylko nieco starsza. Ma bardzo ciekawy, taki delikatny typ urody...W Szklanej pułapce 1 i 2 nadal jest atrakcyjna.

[ania2784]

Dla mnie Alice pasuje do Joe. Czuć między nimi chemię. W tym związku nie potrzeba wielu słów, żeby wszystko było jasne. No i ładnie razem wyglądali.