www.bonanza.pl

[zorina13]

Byli sobą zainteresowani, ale wątek ten nie został specjalnie rozwinięty.

[Neth P]

To była relacja w stylu Małego Joe: Poznaj- pocałuj- zapomnij, bo oni chyba nigdy już się nie spotkali, a nawet jeśli, to za mało razy, żeby o tym wspominać. Ciekawe, dlaczego. Adam nie był Joe, więc może Rebeka doszła do tego samego wniosku, co Regina i ulotniła się cicho, pozostawiając luki w scenariuszu? Ten odcinek w porównaniu z innymi wydał mi się niedokończony i możemy się tylko domyślać, co było dalej.

[Domi]

Iskrzyło, ale za mało było powiedziane, żeby mógł pokazać na co go stać Szkoda, że nie wrócono do tego, bo Rebecca ani nie umarła, ani nie wyjechała, więc jeszcze gdzieś, kiedyś mogła się pojawić. Ładnie razem wyglądali, choć może idealnie dobrani nie byli, łączyła ich nić porozumienia. Niestety ojciec wychowywał ją bardziej konserwatywnie i na niewiele pozwalał. Ale śmiało mógł po tym wydarzeniu z pistoletem zmienić zdanie... przecież pozwolił jej iść na tę potańcówkę. Nawet właśnie to mogli pokazać... Byłby materiał na fajny romans.