www.bonanza.pl

[zorina13]

Inger pokochała małego Adasia jak własnego syna.
Zapraszam do dyskusji na temat tej relacji.

[ADA]

W odc. "Inger, my love" oraz w "Journey Remembered", w którym Ben wspominał swoją podróż na zachód z żoną i synem najlepiej widać jakim uczuciem Inger darzyła małego Adama. Była pełną ciepła i dobroci kobietą. Ben powierzył jej Adama mając pewność, że Inger zastąpi małemu zmarłą matkę. Do Adama odnosiła się z wielką troskliwością, a on ją polubił. Obecność matki w życiu kilkuletniego dziecka jest najważniejsza, a Adamowi tego brakowało. Jest pewne, że gdyby Inger nie zginęła, to wraz z Benem stworzyłaby dla Adama i Hossa wspaniały, pełen miłości dom.

[Neth P]

Wiedziała, że mały Adam jest odpowiedzialny, wierzyła w niego. Bardzo mi się to podobało. W odcinku "Journey Remembered" kiedy poszła bronić okna, bez wahania zostawiła maleńkiego Hossa z Adamem. Na końcu powiedziała też do Bena: "Zajmij się dzieckiem i Adamem." Nie powiedziała, żeby zajął się dziećmi, więc Adama za dziecko nie uważała. Wielki plus dla niej.

[Ewelina]

Ona chyba widziała jak wiele łączy Adama z niemowlakiem, jak Adam się cieszy z braciszka ... nie był zazdrosny, nie bał się, że będzie mniej kochany po urodzeniu się dziecka. To bardzo trudno w rodzinie osiagnąć. Zwykle młodsze rodzeństwo początkowo traktowane jest jako rywal. Tutaj kobieta potrafiła stworzyć taką atmosferę, że Hoss stał się uzupełnieniem rodziny. Adaś miał więcej osób do kochania i więcej tych, które jego mogły kochać. Chyba tego nigdy nie zapomniał.