www.bonanza.pl

zorina13

Najlepsza dziewczyna Hossa
Jak wyżej -która była by najlepszą żoną dla Hossa Cartwrighta ?

Rika

Dla Hossa mam główną kandydatkę – Emilly.
Na początku znajomości Emilly zwraca się do niego „brzydki bydlaku”. Potem stopniowo poznaje go lepiej i … w końcowej scenie delikatnie dotyka jego twarzy i mówi „Kocham cię, Hoss”. Myślę, że ona naprawdę go kochała i była w stanie docenić jego serce i duszę. Nie mimo jego wyglądu, bo to zdawało się nie mieć już dla niej znaczenia, ale dla niego samego, takiego Hossa jakim był naprawdę. To byłaby świetna żona.

[link widoczny dla zalogowanych]

Rika · Wysłany: Czw 13:27, 22 Mar 2012 Temat postu:

W Hossie zakochiwały się bardzo fajne dziewczyny. Lottie Hawkins z odcinka "Knight Errant" to uroczy rudzielec szaleńczo w nim zakochany. Chodząca niewinność i słodycz.
Hoss wystąpił w roli rycerza z jej marzeń.
Ale niestety zakochała się bez wzajemności.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Rika

A może Bessie Sue Hightower to wymarzona dziewczyna dla Hossa? Nawet kapelusz ma taki sam. Hossowi się podobała, zaprosił ją na tańce. To mogłoby być ciekawe.

Bracia chyba nie byli zachwyceni taką szwagierką, ale Adam był gentelmanem jak zawsze.

„Any Friend Of Walter's”

Rika

Cameo Johnson z odcinka "The Rival". Hoss zakochany w sposób, który mi do Hossa bardzo pasuje. Taki nieporadny ale przy tym słodki. W innych odcinkach Hoss umiał się oświadczyć i to w rekordowym tempie, a tu mu jakoś nie szło.
Cameo musiała wybrać między Hossem i Jimem Applegate. Dokonała dziwnego wyboru i Cartwright znowu został na lodzie.
Ale jakoś mi jej nie żal.

ania2784

Erin z odcinka Erin. Piękna, mądra, dojrzała, obdarzona poczuciem humoru. Swietnie razem wyglądali. Pasowali do siebie. Idealna na żonę dla Hossa.

Ewelina

Mnie się najbardziej podoba ten zakochany w Hossie rudzielec - Lottie, milutka, młoda, sympatyczna dziewczyna, bez przeszłości. Dziwne, że Hoss nie odpowiedział pozytywnie na jej uczucie. Powinien wszak pocieszyć zasmuconą damę. Widać chłopaki lubili jedynie kobiety z problemami i przeszłością, niestety.

Rika

Lottie była przeznaczona dla innego mężczyzny, on ją dla niego przywoził. Wywiązał się z obowiązku i nie dopuszczał do siebie myśli, że mógłby ją komuś odbić. To przecież był Hoss. Ale mógł się w niej zakochać i być z nią później, jak już tamten wspanioałomyślnie z niej dla Hossa zrezygnował. Tylko pewnie poczucie winy by go dobiło. To przecież był Hoss.

Ewelina

Na jego miejscu zaryzykowałabym, może by go tak od razu nie dobiło, a co by przeżył, to jego...

zorina13

Hoss by przecież nie umiał postąpić w sposób nieprawy.

Ewelina

Może nieprawy, ale jednak przyjemny, cóż to był jednak Hoss...I taka dziewczyna przeszła mu kolo nosa...

Rika

Margie Owens z odcinka "The Tall Stranger".
Znali się długo. Hoss szczerze zakochany. Ona podobno też. Hoss poprosił ją o rękę i ona się zgodziła. Ale marzyła o dalekich podróżach i zwiedzaniu świata. Hoss nawet w tych podróżach próbował znaleźć miejsce dla siebie. Ale to, jak widać było za mało, żeby zaspokoić jej fascynację. Przyjechał akurat człowiek, który omamił ją perspektywą podróży, interesów w Afryce i niesamowitych przygód. I Hoss poszedł w odstawkę.
Trochę naiwnie dała się zauroczyć. I poniosła tego konsekwencje ale Hoss dalej był sam.

Ewelina

Hoss został sam, ale ona na tym wyszła bardzo źle, nie dość, że nic nie wyszło z podróży, to ten wymarzony okazał się łotrem i oszustem, ona zmarła tuż po urodzeniu dziecka a Hoss jak zwykle pomógł i jej i niemowlę odebrał łobuzowi, i łobuza ukarał a dziecko dał siostrze wybranki na wychowanie. Mnie tez nie jest żal Margie. Trochę kojarzy mi się z Laurą, tez niby godzi się na jednego, ale kiedy pojawia sie jakiś inny, to zmienia obiekt. może dlatego, że grała ta sama aktorka... W trzecim swoim bonanzowym wcieleniu była sympatyczniejsza i wierna swojemu malo udanemu mężowi. Co dziwniejsze, może on był i sympatyczny?, ale pięknym to bym go nie nazwała, chyba, że pięknym inaczej i nie nadawał sie do niczego -leń o dwóch lewych rękach...

ania2784

Jakoś trudno mi uwierzyć, że ona była w nim szczerze zakochana. Jeśli się kogoś naprawdę kocha to nie zostawia się go dla możliwości zobaczenia świata, tym bardziej że Hoss chciał spełnić i to marzenie... Margie wybrała źle i poniosła konsekwencje tego wyboru. Mam wrażenie, że na koniec żałowała tej decyzji.

Ewelina

Chyba żałowała wcześniej, bo facet zaopiekował się jej posagiem a o podróżach po ślubie przestał wspominać. Dawano do zrozumienia, że nawet ją bijał, jak miała pretensję. Zresztą nie sądzę, żeby naprawdę był w Afryce w tamtych stronach. Za leniwy, zeby fatygować sie aż tak daleko. On coś wspominał o Zanzibarze. Ale egzotyczne pudełeczko można bylo kupić w sklepie a facet umiał rozmawiac z kobietami. Te naiwne niestety płaciły za swoją głupotę. Na szczęście dziecko uratował Hoss, bo zdaje się czarujący, kochający tatuś chciał je sprzedać, jak zwierzaczka...