www.bonanza.pl

zorina13

Biograficzny film o legendzie kina -nawet ciekawy.
Fanką Aundrey nie jestem ,myślę że nawet że jest przerekamowana i wnoszona na piedestał tylko dlatego że należy do gwiazd tamtej złotej epoki w historii kina.

Ewelina

Ona "zabłysła" w Rzymskich wakacjach, potem była wspaniała w Śniadaniu u Tiffany'ego i może w Sabrinie. Fanom imponowało chyba jej arystokratyczne pochodzenie? Nie wiem, późniejsze jej filmy nie były tak dobre. Faktem jest, że miała dużo mlodzieńczego wdzięku, pięknie nosiła stroje, ładnie się poruszała - była bardzo dobra w rolach w których była sobą. Obiektywnie przyznaję, że nie we wszystkich rolach była dobra.

Iris

Nie uważam, żeby Audrey była przereklamowana. Miała czar, urodę, klasę. Dużo w życiu przeszła i pomogła innym działając w fundacji. Natomiast dla mnie MM jest przereklamowana.

Ewelina

MM zdecydowanie jest przereklamowana. Zarówno jeśli chodzi o urodę jak i aktorstwo. Nieźle grała w zaledwie paru filmach ... pozostałe raczej zdobi. Jej śpiew "podtrzymują" chórki, a taniec - towarzyszący jej balet. Audrey niestety nie wszystkie filmy miała dobre, ale w niektórych była rewelacyjna. Prywatnie zrobiła sporo dobrego dla ludzi. Prezentowała się bardzo dobrze. A tak właściwie, to za lepszą aktorkę od MM uważam Ritę Hayworth. Piękna, utalentowana, nie potrzebowała wsparcia chórku i baletu. Pięknie tańczyła i nieźle śpiewała. Jeden z ostatnich filmów w jakich występowała "Droga do Saliny" pokazał, że mimo upływu lat pozostała piękną kobietą i dobrą aktorką. Oglądałam ostatnio po raz kolejny Gildę ... i Rita była po prostu bardzo dobra Smile

Iris

MM była symbolem seksu i była sztuczna, włosy farbowane, pieprzyk przyklejany itd.
Oglądałam jej fotki zanim była sławna i wygląda jak zwykła dziewczyna.
I te jej pozy i wszystko,mnie to się wydaje trochę żenujące, ale ja nie jestem facetem Razz

.
Natomiast Audrey była taką ikoną stylu, wdzięku i klasy. Uroczo się ubierała i wzbudza u mnie sympatię i szacunek.