www.bonanza.pl

zorina13

Zabawny i poruszający film Garry'ego Marshalla stał się wydarzeniem sezonu i wielkim przebojem kasowym na całym świecie, przynosząc producentom milionowe zyski. To historia nieokrzesanej panienki lekkich obyczajów, którą zmusił do wyjścia na ulicę brak pieniędzy na komorne. Dzięki swej żywiołowości i naturalności, Vivian Ward zdoła podbić serce przystojnego milionera i na zawsze odmieni swoje życie. Spotyka go właśnie na ulicy, w Los Angeles, dokąd przyjechała z małego miasteczka.

Ewelina

Czyli współczesna bajka o Kopciuszku podparta kasowymi nazwiskami. Film zabawny, miejscami wzruszający ale.. opowieść może małoprawdopodobna, chociaż milionerzy poślubiają niekiedy piękne kobiety tzw lekkich obyczajów. Rzadko jednak są to bogacze mlodzi i przystojni. Popelniają tego typu szaleństwa około 80 roku życia, głównie ku radości prawników, ktorzy tuczą sie na procesach o spadek po milionerze , sporach o pieniądze między zoną a dziećmi, wnukami i często prawnukami.

ania2784

Z tym filmem najbardziej kojarzy mi się tytułowa piosenka i wielki, ciemny kapelusz, który ma na sobie już odmieniony Kopciuszek podczas zakupów. Kiedyś strasznie chciałam taki mieć Smile

. I jeszcze "dobra wróżka" w postaci kierownika hotelu, w tej roli świetny Hector Elizando. Szczerze powiem, ze lubię ten film. A to, że nieprawdopodobny... Cóż, bajki mają to do siebie, ale chyba każda kobieta marzyła o rycerzu na białym koniu...

Ewelina

A ja bardzo lubię Hektora Elizondo, chociaż zwykle grywa on te "dalsze" role, ale jest takim świetnym aktorem, że "przyćmiewa" często tych głównych bohaterów...

ania2784

Ja też go bardzo lubię. Ma w sobie coś co sprawia, że da się zapamiętać nawet z epizodów. Jak mawiała moja nauczycielka muzyki: Wielki talent nie musi grać pierwszych skrzypiec, żeby się dać zauważyć.

Ewelina

Jego się zauważało, w każdym filmie, w jakim grał.

basia195

Zabawne jest to że ten film co roku puszczają na święta w TV Smile

zresztą tak samo jak Kevin sam w domu - co roku to samo Smile

ludzie kochają te filmy zresztą nie ma co się dziwić świetna produkcja Smile

Basia

Jak słyszę "Pretty Women", to od razu widzę te długie czarne buty na wysokim obcasie, jakie miała Julia. Razem z koleżankami, chciałyśmy takie mieć....

Iris

Piękny jest ten film. Wspaniała ścieżka dźwiękowa. Lubię scenę w restauracji, gdu Vivien nie potrafi sobie poradzić ze ślimakami. Podobno Julia Roberts miała dublerkę i to nie jej nogi widzimy itd.

Mada

Aga

Zgadzam się, jeśli chodzi o Hektora. Bardzo go lubię. Nawet w krótkich epizodach niemal wypływa jakoś tak samoistnie. W "Pretty woman" czekałam na scenki z nim. A przecież Gere grał pierwsze skrzypce. Moim zdaniem obaj mają podobny, jakby to określić, wyraz twarzy, taki ciepły. Wystarczy lekki półuśmiech a nawet oczy im się śmieją.

Iris

Zgadzam się, Richard ma uroczy uśmiech, który działa tak kojąco. Jest w nim jakiś taki spokój.

Kola