www.bonanza.pl

ania2784

Wszystko przez tę serialową oszczędność Wink

zorina13

To największy plus tego forum że jest bonanzowe i ja tu jestem administatorem.

Ewelina

Przez te oszczędności "położyli" serialową Trędowatą, a zapowiadala się nieźle. I niezła obsada i dobre dialogi, tylko ta scenografia i kostiumy, jak z innej bajki...

zorina13

Serial ten choć słabo go pamiętam zmienił się póżniej w tanią farsę.
Michorowski z tej wersji jest teraz Tomkiem z Malanowskiego i myślę że byłby niezłym kandytatem na Adama w polskiej wersji Bonanzy.

Ewelina

Trochę za szczupły, ale reszta może być. Wink

zorina13

Trochę zdjęć z serialowej Trędowatej

ania2784

Z tych trzech produkcji serial podobał mi się najmniej. Nie tylko z powodu scenografii i kostiumów, ale aktorzy też jakoś mi nie pasują. Ale to moje subiektywne odczucie.

zorina13

Aniu a jacy by ci pasowali ?
I jeszcze nie zaproponowałaś swoich kandytatur do polskiej wersji Bonanzy.

ania2784

Dla mnie najlepsza obsada Trędowatej to ta z filmu z 1976. Ci serialowi wydają się trochę sztuczni, jakby nie do końca pasowali do tematu. To trochę jak z Williamsem i Bonanzą.

Ewelina

Starostecka to idealna Stefcia-piękna, czysta, subtelna...Anita Sokołowska mniej pasuje do tej roli, choć jest bardzo ładna, ale to jeszcze nie to...

zorina13

Sokołowska jest dobrą aktorką ale bije od niej pewność siebie -nie ma tej delikatności i kruchości Starosteckiej.
Starostecka była śliczna i przypominała porcelanową laleczkę.

ania2784

Barszczewska z przedwojennej wersji też była dobra jako Stefcia. Mimo wszystko dla mnie najlepsza w tej roli była Starostecka.

zorina13

Zgadzam się.
Jak myślicie jak by wyglądała Trędowata gdyby główną bohaterkę grała Anna Dymna.
Jej fani byli mocno niezadowoloni że została obsadzona jako ta zła ,zarozumiała Melania Barska choć Dymna zagrała ją w taki sposób że tą Melanie obroniła.

ania2784

Chyba nam się wątki pomieszały... Albo tylko mnie sie tak wydaje Smile

zorina13

Ewelina myślała o Przeminęło z wiatrem a pisze o tym w dziale Trędowatej.