www.bonanza.pl

[Odwiedzająca]

Wszystko co wniesiesz na forum i każde spostrzeżenie będzie dla każdej z nas cennym doświadczeniem

[zorina13]

Oczywiście ,że tak ,po to to forum jest ,każda może się czegoś nauczyć od drugiej.

[Domi]

Ja nauczyłam się sporo . Przede wszystkim większego dystansu do siebie . A zauważyłam... Joe z książką już trzeci raz . Był w swoim pokoju w Song In The Dark, zapamiętałam, bo miał nóżki na biurku . Potem widziałam w The Hayburner leżał na tej ich kanpce i wcinał jabłuszko, ale bracia przerwali mu lekturę... w dzisiejszym też czytał . Więc raczej nie był analfabetą. Chociaż liczyc chyba nie bardzo potrafi. Za to Adaś liczy jak komputer .
Poza tym ciągle wcinają jabłuszka... aż ode mnie nie chcą się odczepic...

[Ewelina]

Bo jabłuszka są bardzo zdrowe Trochę jakby promowali te owoce

[Domi]

Może i promowali... kto wie. Ale też wiedzieli co dobre . Mi to nie przeszkadza...

[Lidka]

[zorina13]

Ja czasem mam wrażenie ,że zawsze to forum prowadziłam.

[Domi]

Tak to jest... Człowiek się przywiązuje . Ja postaram się często tu zagądac .

[zorina13]

Trzymam cię za słowo ,zawsze miło z kimś pogadać.

[Odwiedzająca]

To wspaniałe uczucie,mogąc porozmawiać z ludźmi mającymi te same zainteresowania,pasje,którzy dobrze czują się w swoim towarzystwie i dają odczuć na każdym kroku,że jesteś mile widzianą,długo wyczekiwaną osobą Zaglądaj tu często Stale cię wyglądamy

[Domi]

Właśnie, o pasji, o wszystkim innym. Bo z kim mam gadac w realu? Wątpię żeby ktoś zrozumiał... dziś mi się komórka rozdzwoniła w klasie... uciekłam z plecakiem na korytarz... chyba pisałam jaki mam dzwonek... w Polsce jest jednak mało takich osób... tym bardziej się przywiązuję... ale nie odpuszczę... muszę jeszcze nagrac na komórkę piosenki Adasia, jak mama... dopiero cztery dni a ja już patrzę na siebie z dystansem... w weekend przepiszę dwa rozdziały opowiadania z lata... są strasznie długie . I o Joe, o mnie, o ciotce... to komedia, moja pierwsza, bo zawsze pisałam dramaty .

[Odwiedzająca]

Chętnie przeczytam twoją komedyjkę,już czekam na nią z niecierpliwością Chociaż ja,gdy kiedykolwiek zdarzało mi się coś napisać,czy to w szkole{oj,dawno temu}czy też do szuflady,raczej miałam tendencje do dramatów i rzewnych melodramatycznych tonów

[zorina13]

Dziewczynki publikujcie i ty Haniu również.
Nie bójćie się.

[Domi]

To chyba normalne... ja pisałam, jak jeszcze nie umiałam pisac ... Od trzeciego roku życia to moje "powołanie". Najgorsze jest to, że jedno z najlepszych opowiadań dałam polonistce, a ona powiedziała, że je opublikuje... no załamałam się, po prostu... nigdy nie chciałam pisac dla sławy... ale żeby się rozładowac, żeby inni cieszyli się moimi pomysłami... to będzie pierwszy raz, kiedy ktoś to zobaczy... znaczy spoza rodziny... Dramaty, bo inne mi nie wychodzą... przedwczoraj po dyskusji o uszkach miałam taką venę, że pisałam do wpół do drugiej... zobaczycie co by było gdybym trafiła na Dziki Zachód... katastrofa, gorsza od najazdu Indian .

[Odwiedzająca]

Zorinka,ale te wypocinki nie miały nic wspólnego z Bonanzą
A jakbym już coś stworzyła,to tylko i wyłącznie coś związanego z naszym ulubionym serialem