Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ostatnie krople deszczu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Ady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:16, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:
. Wisiały nabrzmiałe, mieniące się wszystkimi kolorami tęczy, jakby w oczekiwaniu na dogodną chwilę, w której mogłyby znienacka zaatakować mokrym, krótkim pacnięciem jeźdźców powoli przedzierających się przez leśne ostępy. Od czasu do czasu niebo widoczne między drzewami rozdzierał błysk i gdzieś w oddali słychać było ostatnie pomruki letniej burzy. Zmrok zapadał z wolna.

Ach, te opisy Very Happy
Cytat:
Poczuła niesamowitą miękkość ziemi i pomyślała nie bez satysfakcji: jeżdżę, jak jeżdżę, ale w spadaniu jestem prawdziwą mistrzynią.

Ciekawy wniosek Laughing
Cytat:
Rękami też potrafię ruszać. Pokazać? – odparła chcąc rozładować sytuację.
- To nie jest śmieszne.
- W założeniu takie miało być – powiedziała Senszen rozcierając stłuczone kolano.

W założeniu… to nawet jest Wink
Cytat:
Dodatkowo łęk siodła uwierał ją w udo. Spróbowała przesunąć się do przodu, ale z mizernym skutkiem.

Rozumiem sytuację, ale gdzie ja niby chciałam usiąść? Na szyi tego biednego zwierzęcia?
Cytat:
Łęk nie jest do siedzenia. Ma chronić kłąb konia, a nie go kaleczyć. Siedząc w ten sposób sprawiasz mu ból.

Dobrze wiedzieć Shocked
Cytat:
Poczuła tylko jak ponownie spada z konia, lecz tym razem lądowanie było bardziej miękkie, wręcz komfortowe. Męskie ramiona skutecznie ochroniły ją przed kolejnym zetknięciem z ziemią.

Przygniotłam biedaka Sad
Cytat:
Po pierwsze nie podnoś na mnie głosu. Po drugie mogłabyś się ze mną przywitać.
- Witaj Rationality, siostro niedoli. A cóż cię tu sprowadza moja droga? – spytała Inspiration z przesadną grzecznością.

Ach, ta ociekająca życzliwością grzeczność Laughing
Cytat:
Tak, stało się. Do tego zbuntowałaś weny wszystkich dziewcząt.
- Nie przeceniaj mnie. Jedynie cztery, może pięć. – Przez krótką chwilę zastanawiała się, po czym stwierdziła: - Tylko cztery. Wena ADY, zrezygnowała. Wiesz ma chore zatoki.

Biedna wena Sad
Cytat:
ADERATO zawsze choruje, gdy choruje ADA.

Ciekawe… to jest zależność zawsze występująca między właścicielem a weną?
Cytat:
To było ciężkie zadanie, ale udało się i summa summarum Eweklio jest bardzo zadowolona. Zresztą spójrz sama. Wreszcie odłożyła te koszmarne zwoje papirusu. Siedzi sobie, o tam przed wigwamem wodza i dzierga.

Uosobienie szczęścia Twisted Evil
Cytat:
Jesteś, jak my wszystkie bytem niematerialnym.
- Ojejku, pomarzyć nie można?
- Zawsze i wszędzie, ale nie teraz.

O ile Ewelkio nie wyszyje tego motta, to ja to zrobię Very Happy
Cytat:
Dużo mnie kosztowało, żeby w lesie zatrzymać Senszen i jej towarzysza – powiedziała nie bez dumy Rationality.

Można się było od razu domyślić siły… eee… rozsądku?
Cytat:
Rationality powiodła zatroskanym wzrokiem po swawolnych siostrach.

A sióstr ogólnie jest ile?
Cytat:
Agatalia, błyskając radośnie oczami targała ze sobą sporej wielkości tomahawk, a za pasem sukni zatknięty miała indiański nóż o ozdobnej rękojeści.

Laughing Laughing Laughing Laughing
Cytat:
Turkusowe wody jeziora Tahoe jasno migające o wschodzie słońca, nabrzmiałe ciepłem południa i obdarzone obietnicą gorącej zmysłowej nocy …
- Madlliope, czy ja ci nie przeszkadzam?

Tylko trochę, jak widać Very Happy
Cytat:
Już mówię – odparła Eweklio, która mając podzielność uwagi bez problemu przeskakiwała z jednego tematu na drugi. – Otóż wena Zoriny jest w Los Angeles u samego Diego de la Vegi. Podobno obiecał jej przejażdżkę na Tornado. Wena Camili obserwuje trening jeździecki czterech jeźdźców w czerni. Wena Lucy zafascynowana konikami podgląda życie mustangów na dalekiej prerii i zdaje się, że nie ma zamiaru do nas zajrzeć. Tak, więc nie martw się Rationality, wszystko jest pod kontrolą.

Robi się coraz ciekawiej Very Happy Very Happy
ADA… pomysł jest naprawdę świetny, ciekawa jest dalszego ciągu Very Happy Do tego piękne opisy wprowadzające czytelnika w nastrój tajemnicy i bajki Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:42, 03 Wrz 2015    Temat postu:

Senszen serdecznie dziękuję za obszerny i przemiły komentarz. Very Happy Opowiadanie faktycznie jest szalone i nie mam pojęcia, jak dalej się potoczy. Po prostu siadam do laptopa i piszę, co mi przyjdzie do głowy Smile
Cytat:
Ciekawe… to jest zależność zawsze występująca między właścicielem a weną?

Tak. Weny próbują utożsamiać się z nami, czasem nas zdominować Wink Laughing
Cytat:
A sióstr ogólnie jest ile?

Nie mam bladego pojęcia Sad One rozmnażają się w niekontrolowany sposób Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:23, 04 Wrz 2015    Temat postu:

Poetyczne i szalone!
Romantyczne opisy przeplatające się z twardą rzeczywistością:
"niebo nad Nevadą, po tajemniczo kobaltowe i pełne obietnic" i proces spadania z konia wraz z informacjami nt. funkcji poszczególnych elementów siodła!
Moja wyobraźnia ruszyła galopem na nieujeżdżonym mustangu, gdy przeczytałam opis Rationality, siostry niedoli: "majestatyczną nieomal posągową, zwiewną i eteryczną dziewczynę"
Piękne! Co dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:17, 04 Wrz 2015    Temat postu:

Poetycznie, romantycznie i ciekawie ... do tego dobry humor ... skomentuję obszerniej jutro ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:03, 04 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:
One rozmnażają się w niekontrolowany sposób Laughing

a niech się mnożą Very Happy Jestem przekonana, że za każdą z nas postępuje cały orszak tych istot... znudzonych nieco swoją eterycznością Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:13, 04 Wrz 2015    Temat postu:

ADA napisał:
Krople deszczu bezszelestnie toczyły się po igłach sosen, lekko opadając na strobile ogromnych szyszek. Wisiały nabrzmiałe, mieniące się wszystkimi kolorami tęczy, jakby w oczekiwaniu na dogodną chwilę, w której mogłyby znienacka zaatakować mokrym, krótkim pacnięciem jeźdźców powoli przedzierających się przez leśne ostępy.

Piękny, nastrojowy opis. Very Happy

ADA napisał:
Dziewczyna w ostatniej chwili wyciągnęła stopy ze strzemion i puściła wodze. Zdążyła jeszcze odruchowo zwinąć się w kłębek i niczym piłka rzucona przez niesforne dziecko spadła na gruby dywan z mchu. Poczuła niesamowitą miękkość ziemi i pomyślała nie bez satysfakcji: jeżdżę, jak jeżdżę, ale w spadaniu jestem prawdziwą mistrzynią.

Czyżby Senszen pracowała jako kaskaderka? Dorywczo czy na pełen etat? Wink

ADA napisał:
Nie zdążyła nawet unieść głowy, gdy tuż nad sobą ujrzała przerażone oczy Candy’ego. Jego smukłe dłonie wprawnie sprawdzały, czy nie doznała uszczerbku.

Chyba powinien najpierw się odezwać, a dopiero później pchać się z ... hm ... łapami. Laughing

ADA napisał:
- Porusz nogami – rozkazał przyglądając się dziewczynie z niepokojem. Senszen posłusznie wykonała polecenie i omal nie parsknęła śmiechem widząc skupiony wyraz twarzy mężczyzny.
- Rękami też potrafię ruszać. Pokazać? – odparła chcąc rozładować sytuację.
- To nie jest śmieszne.

Zależy od poczucia humoru. Rolling Eyes

ADA napisał:
- Mówię ci przysuń się do mnie – odparł Candy i stanowczym ruchem, kładąc dłoń na talii dziewczyny, przyciągnął ją do siebie. Zaskoczona, nie była w stanie wydobyć z siebie głosu. – Łęk nie jest do siedzenia. Ma chronić kłąb konia, a nie go kaleczyć. Siedząc w ten sposób sprawiasz mu ból. A, jak nadal będziesz się tak kręcić to oboje spadniemy.
- Nie kręc … - Senszen nie dokończyła. Poczuła tylko jak ponownie spada z konia, lecz tym razem lądowanie było bardziej miękkie, wręcz komfortowe. Męskie ramiona skutecznie ochroniły ją przed kolejnym zetknięciem z ziemią.

Piękna scena. Mam nadzieję, że Candy zbytnio nie cierpiał. Smile

ADA napisał:
summa summarum Eweklio jest bardzo zadowolona. Zresztą spójrz sama. Wreszcie odłożyła te koszmarne zwoje papirusu. Siedzi sobie, o tam przed wigwamem wodza i dzierga.

Ewelina jest niezmordowana w dzierganiu w każdym miejscu i o każdej porze. Mniemam, że wódz będzie jej wdzięczny. Tylko co ona otrzyma w prezencie za swe rękodzieło? Shocked Ben kiedyś w ramach podziękowania otrzymał kobietę ... Może spróbują wepchnąć szamana w ramach wdzięczności? Wink

ADA napisał:
- Wiem, co to takiego łapacz snów.
- To, po co pytasz? – Inspiration zrobiła zdziwioną minę.
- Bo tak mi się podoba. Odpowiadam za was i muszę wiedzieć. Sytuacja zaczęła się komplikować – odparła Rationality rozglądając się wokół.
- A to niby, dlaczego?
- Senszen tu jedzie.
- Też mi nowina. Zaprosił ją Siedzący Byk.

Bardzo ciekawy dialog, pełen drobnych złośliwości. Cool

ADA napisał:
- Co takiego wiemy? – spytała, co prawda zwiewna i eteryczna, ale niezwykle energiczna Agatalia. Siostry muzy spojrzały na nią zgorszone. Agatalia, błyskając radośnie oczami targała ze sobą sporej wielkości tomahawk, a za pasem sukni zatknięty miała indiański nóż o ozdobnej rękojeści.

Mam wrażenie, że koleżanka ADA odpłaciła się koleżance Adze pięknym za nadobne. Pamiętam, że w kilku fanfikach Aga odmalowywała ADĘ jako wojowniczkę lub komandoskę. Laughing

ADA napisał:
- A, co niby będziesz obciosywać?
- Pal męczarni. Smętny Jeleń obiecał, że mnie tego nauczy

Tu już padłam. Laughing Laughing

ADA napisał:
- Z Pajutami nie jesteśmy związane w sposób szczególny – powiedziała Rationality z powagą.
- A szkoda siostro, doprawdy szkoda – weszła jej w słowo Inspiration i lekko westchnęła na wspomnienie ostatniego spaceru z Rączym Jeleniem.

I tu rodzi się pytanie, czy słowo “spacer” jest tym właściwym. Rolling Eyes

ADA napisał:
- Ach, to taki drobiazg – odparła Madlliope z niewinnością w oczach i radośnie dodała – segregator, do którego będę chowała wszystkie zasłyszane historie, zapachy, kolory i takie tam inne. Będą stanowić bazę pomysłów dla Mady. O zobaczcie, jak pięknie wygląda. Skóra taka miękka, a koszulki zrobione z rybiego pęcherza.
- Musiały śmierdzieć – stwierdziła Agatalia rzucając nożem do celu.

To się nazywa zderzenie dwóch światów. Znów padłam. Laughing Laughing

ADA, znakomity odcinek. Twoja wena - jak widać - szaleje. Chyba zatoki już jej nie męczą. Jestem bardzo ciekawa, co jeszcze wymyślisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:46, 04 Wrz 2015    Temat postu:

Lucy dziękuję za miłe słowa. Very Happy

Mada cieszę się, że odcinek Ci się spodobał. Very Happy Ja tylko spisałam, to co mi moja wena szeptała do ucha Wink Very Happy
Cytat:
Chyba powinien najpierw się odezwać, a dopiero później pchać się z ... hm ... łapami. Laughing

Był w szoku. Najpierw działał, a potem dopiero pytał Wink

Znając niespożytą energię Agi, jej wena musiała być równie energiczna. Very Happy Bądź co bądź weny mają nas wspierać w naszych literackich próbach.
Dziękuję za miły komentarz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:02, 05 Wrz 2015    Temat postu:

ADA napisał:

Krople deszczu bezszelestnie toczyły się po igłach sosen, lekko opadając na strobile ogromnych szyszek. Wisiały nabrzmiałe, mieniące się wszystkimi kolorami tęczy, jakby w oczekiwaniu na dogodną chwilę, w której mogłyby znienacka zaatakować mokrym, krótkim pacnięciem jeźdźców powoli przedzierających się przez leśne ostępy. Od czasu do czasu niebo widoczne między drzewami rozdzierał błysk i gdzieś w oddali słychać było ostatnie pomruki letniej burzy.

ADA piękny opis.
ADA napisał:
Senszen spod oka spoglądała na towarzysza.

Dobrze, że nie spod byka. Wink
ADA napisał:
Był niezwykle tajemniczy i wciąż budzący w niej ogromną ciekawość. Małomówny, lecz o szczerym uśmiechu i niezwykle niebieskich oczach, które w zależności od nastroju zmieniały odcień od błękitnych niczym niebo nad Nevadą, po tajemniczo kobaltowe i pełne obietnic. Pomyślała, że zaraz po powrocie do domu musi koniecznie uchwycić tę niesamowitą barwę.

Jasne, Senszen zainteresowała się tylko przez wzgląd na ciekawą barwę. Wink
ADA napisał:
Dziewczyna w ostatniej chwili wyciągnęła stopy ze strzemion i puściła wodze. Zdążyła jeszcze odruchowo zwinąć się w kłębek i niczym piłka rzucona przez niesforne dziecko spadła na gruby dywan z mchu.

Cóż za refleks i fachowo, kontrolowany upadek.
ADA napisał:
Nie zdążyła nawet unieść głowy, gdy tuż nad sobą ujrzała przerażone oczy Candy’ego. Jego smukłe dłonie wprawnie sprawdzały, czy nie doznała uszczerbku.

O matko. Obdukcja musiała rozpraszać badanego i badającego. Wink
ADA napisał:

- Na jednym koniu?

Laughing Laughing Laughing
ADA napisał:
Senszen porażona bliskością mężczyzny odruchowo przesunęła się bliżej końskiego łba. Ruszyli stępa. Czując jego oddech na szyi poruszyła się niespokojnie. Zrobiło jej się jakoś nieswojo. Dodatkowo łęk siodła uwierał ją w udo. Spróbowała przesunąć się do przodu, ale z mizernym skutkiem.
- Musisz się tak wiercić?
- Niewygodnie mi, to się wiercę – odparła z niejaką urazą w głosie.
- To przysuń się do mnie. I nie bój się, nie gryzę – powiedział z poważną miną.
- Tak jest dobrze – stwierdziła Senszen wciąż niemiłosiernie się kręcąc.
- Ale mój wierzchowiec ma odmienne zdanie.
- Co takiego?
- Mówię ci przysuń się do mnie – odparł Candy i stanowczym ruchem, kładąc dłoń na talii dziewczyny, przyciągnął ją do siebie. Zaskoczona, nie była w stanie wydobyć z siebie głosu. – Łęk nie jest do siedzenia. Ma chronić kłąb konia, a nie go kaleczyć. Siedząc w ten sposób sprawiasz mu ból. A, jak nadal będziesz się tak kręcić to oboje spadniemy.
- Nie kręc … - Senszen nie dokończyła. Poczuła tylko jak ponownie spada z konia, lecz tym razem lądowanie było bardziej miękkie, wręcz komfortowe. Męskie ramiona skutecznie ochroniły ją przed kolejnym zetknięciem z ziemią.

Scena po prostu obłędna! ADA nie wiem co czuła Senszen czytając ten fragment, ale mnie zrobiło się gorąco. O ile Senszen miała miękkie lądowanie, to Candy ucierpiał całkiem nieźle. Chociaż spadał z piórkiem w ramionach…. Może nie było tak źle.
ADA napisał:
- Tylko cztery. Wena ADY, zrezygnowała. Wiesz ma chore zatoki.
- Kpisz?
- Nie, mówię prawdę. ADERATO zawsze choruje, gdy choruje ADA.

Niedobrze.
Czyżby muza poezji miłosnej? Very Happy Dopiero tutaj coś mnie tknęło. Wink
ADA napisał:

- W Łodzi? – Inspiration uśmiechnęła się kącikiem ust. – To było ciężkie zadanie, ale udało się i summa summarum Eweklio jest bardzo zadowolona. Zresztą spójrz sama. Wreszcie odłożyła te koszmarne zwoje papirusu. Siedzi sobie, o tam przed wigwamem wodza i dzierga.

A tu ... historii i filozofii. Very Happy
ADA napisał:

- Co takiego wiemy? – spytała, co prawda zwiewna i eteryczna, ale niezwykle energiczna Agatalia.

Mamy i muzę komediową....nawet się spodziewałam. Laughing
ADA napisał:

- Jak to, po co? Tomahawk do rzucania i obciosywania, a nóż do zdejmowania skalpów.
Siostry muzy zatkało z wrażenia.

Właścicielkę weny też zatkało zapewne. Laughing
ADA napisał:

- Pal męczarni. Smętny Jeleń obiecał, że mnie tego nauczy, a na razie pokaże mi, jak jednym ruchem zdjąć skalp.

Ta wiedza będzie wykorzystana? Wink
ADA napisał:

- Eweklio czy naprawdę przez cały czas musisz tkać tę pajęczynę?

Laughing Laughing Laughing
ADA napisał:

- Siostry, jak już wspomniałam grozi nam okropne niebezpieczeństwo. Wkrótce w wiosce pojawi się Senszen. Pod żadnym pozorem nie może zobaczyć nas razem. Pojedyncze, pląsające sztuki tak, ale w grupie nie. Zetknięcie z realnym bytem może skończyć się naszym unicestwieniem.

Brzmi groźnie. Shocked
ADA napisał:

- A to niby dlaczego? – spytała Agatalia bawiąc się tomahawkiem.

Tylko żeby palce zostały nadal przy dłoni po tej zabawie. Shocked
ADA napisał:

- Madlliope, czy ja ci nie przeszkadzam?
- Ależ skąd siostro – odparła gładząc dziwny przedmiot oprawiony w miękką, świetnie wyprawioną skórę.
- Co ty tam tak ściskasz?
- Ach, to taki drobiazg – odparła Madlliope z niewinnością w oczach i radośnie dodała – segregator, do którego będę chowała wszystkie zasłyszane historie, zapachy, kolory i takie tam inne. Będą stanowić bazę pomysłów dla Mady. O zobaczcie, jak pięknie wygląda. Skóra taka miękka, a koszulki zrobione z rybiego pęcherza.

ADA omal nie spadłam z krzesła czytając ten fragment. Laughing Jest obłędny. Zastanawiałam się jaka weno-muza Ci powstanie. Fajnie wkomponowałaś nasze nicki z imionami muz. Pasują. Very Happy
ADA napisał:
Eweklio z zadowoleniem wypisanym na twarzy dziergała zapamiętale. Miała nadzieję, że starczy jej zwierzęcych ścięgien ofiarowanych przez żonę wodza. Jednak najbardziej cieszył ją prezent od Szalonego Jelenia - trzy orle pióra. Trochę duże, ale nie szkodzi, przecież łapacz snów też miał być sporych rozmiarów.
- Już mówię – odparła Eweklio, która mając podzielność uwagi bez problemu przeskakiwała z jednego tematu na drugi. – Otóż wena Zoriny jest w Los Angeles u samego Diego de la Vegi. Podobno obiecał jej przejażdżkę na Tornado. Wena Camili obserwuje trening jeździecki czterech jeźdźców w czerni. Wena Lucy zafascynowana konikami podgląda życie mustangów na dalekiej prerii i zdaje się, że nie ma zamiaru do nas zajrzeć. Tak, więc nie martw się Rationality, wszystko jest pod kontrolą.
- To się jeszcze okaże – odparła i miała dziwne przeczucie, że prawdziwe kłopoty dopiero się zaczną.

Eweklio wszystko wie. Ma jakąś wydzierganą ściągę czy co? Rolling Eyes

ADA świetnie Ci wychodzi to wariackie opowiadanie. A scena Senszen i Candy’ego po prostu bomba. Majstersztyk! Very Happy Czekam na więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:04, 07 Wrz 2015    Temat postu:

Aga Serdecznie dziękuję za obszerny i pochlebny komentarz Very Happy
Cytat:
O ile Senszen miała miękkie lądowanie, to Candy ucierpiał całkiem nieźle. Chociaż spadał z piórkiem w ramionach…. Może nie było tak źle

Candy to twardziel Wink upadek pewnie był kontrolowany, a nawet gdyby coś mu się stało, to przecież Senszen udzieli mu pierwszej pomocy ... Wink Very Happy

Aga, rozszyfrowałaś mnie z imionami naszych wen, a wiesz ile musiałam się "nagłówkować"? Trafiłaś w dziesiątkę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:00, 08 Wrz 2015    Temat postu:

Erato chyba jest najbardziej znana i dopiero tu skapowałam... wcześniej nie kojarzyłam...
p.s. myślałam, że coś wkleiłaś.... Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:06, 08 Wrz 2015    Temat postu:

ja też Sad
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:16, 08 Wrz 2015    Temat postu:

Przykro mi Koleżanki, ale na razie nie mam pomysłu na ciąg dalszy Sad Wszystko zależy od mojej weny, a ją wciąż zatoki pobolewają Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:18, 08 Wrz 2015    Temat postu:

Wyrazy współczucia... dla was obu Sad
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:19, 08 Wrz 2015    Temat postu:

Dzięki w imieniu weny i własnym Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:01, 12 Wrz 2015    Temat postu:

Cytat:
Koń, na którym jechała, piękny kary wałaszek o imieniu Otello parskał cicho, niespokojnie. Tuż obok jechał
Candy. Smukły, świetnie trzymający się w siodle, niemal stopiony w jedno z równie pięknym, co Otello ogierem rasy Quarter Horse.

Piękne opisy, zarówno zjawisk meteorologicznych jak i reszty przyrody

Cytat:
Poczuła niesamowitą miękkość ziemi i pomyślała nie bez satysfakcji: jeżdżę, jak jeżdżę, ale w spadaniu jestem prawdziwą mistrzynią. Nie zdążyła nawet unieść głowy, gdy tuż nad sobą ujrzała przerażone oczy Candy’ego. Jego smukłe dłonie wprawnie sprawdzały, czy nie doznała uszczerbku.

Hm … zakładam, że Candy miał opanowane zasady pierwszej pomocy MEDYCZNEJ, bo zastanowiła mnie ta wprawa

Cytat:
- Do domu? A wioska Pajutów, a Inspiration? – spytała z niepokojem. – Wiesz, co ona może zrobić tym biednym Pajutom?
- Nie przesadzaj. A cóż takiego może im zrobić jedna wiotka, eteryczna dziewczyna?
- Dziewczyna? Eteryczna? Jedna? – ironizowała Senszen. – Zapewniam cię, że nie chcesz tego wiedzieć. Poza tym ona tam nie jest sama, ale z przyjaciółkami.
- To zmienia postać rzeczy – westchnął Candy z rezygnacją.

Tak łatwo się poddał?

Cytat:
Candy schwycił dziewczynę w talii i posadził w siodle, po czym lekko dosiadłszy konia usadowił się tuż za nią. Senszen porażona bliskością mężczyzny odruchowo przesunęła się bliżej końskiego łba.

Ten fragment coś mi wygląda na SF … z pewnością nie odsunęłaby się tak … instynktownie

Cytat:
- Nie kręc … - Senszen nie dokończyła. Poczuła tylko jak ponownie spada z konia, lecz tym razem lądowanie było bardziej miękkie, wręcz komfortowe. Męskie ramiona skutecznie ochroniły ją przed kolejnym zetknięciem z ziemią.

I powtórne lądowanie … tym razem w miłym towarzystwie

Cytat:
- Oj, tam, oj tam. Zaraz uciec. Są wakacje, lato w pełni i postanowiłam odpocząć – odparła beztrosko Inspiration.

Każdy chce mieć urlop … choćby krótki

Cytat:
Wena ADY, zrezygnowała. Wiesz ma chore zatoki.
- Kpisz?
- Nie, mówię prawdę. ADERATO zawsze choruje, gdy choruje ADA.

Chore zatoki Aderato … no tak … powazna sprawa

Cytat:
Eweklio jest bardzo zadowolona. Zresztą spójrz sama. Wreszcie odłożyła te koszmarne zwoje papirusu. Siedzi sobie, o tam przed wigwamem wodza i dzierga.

Faktycznie, dzierganie jest atrakcyjniejsze od przewijania starych papirusów

Cytat:
Postanowiła własnoręcznie wydziergać łapacz snów. To taki indiański amulet, co to dobre sny przepuszcza, a złe zatrzymuje …

Nareszcie coś praktycznego, użytecznego i poetycznego wydzierga

Cytat:
… Siedzący Byk. Chce dobić targu. Wiesz, chodzi o mnie i Rączego Jelenia – odparła Inspiration z rozrzewnieniem w głosie lekko przy tym wachlując się dłonią.

Ach! Te marzenia!

Cytat:
Inspiration skinęła głową i w ułamku sekundy w wiadomy tylko sobie sposób zebrała siostry weny w centralnym miejscu wioski. Wszystkie zwiewne i eteryczne siedziały w pozach niedbałych wpatrzone w Rationality, ich opiekunkę i mentorkę.

Chciałabym to zobaczyć!

Cytat:
Młody Indianin obdarzył ja długim spojrzeniem czarnych, ogromnych i pałających żądzą oczu. Cichy syk Rationality przywrócił Inspiration do rzeczywistości.

Jak widać uczucie Inspiration do Rączego Jelenia jest odwzajemnione

Cytat:
- Co takiego wiemy? – spytała, co prawda zwiewna i eteryczna, ale niezwykle energiczna Agatalia.

No właśnie! Co one wiedzą?

Cytat:
Agatalia, błyskając radośnie oczami targała ze sobą sporej wielkości tomahawk, a za pasem sukni zatknięty miała indiański nóż o ozdobnej rękojeści.
- Na Olimp! – krzyknęła Rationality – po co ci to żelastwo?!
- Jak to, po co? Tomahawk do rzucania i obciosywania, a nóż do zdejmowania skalpów.

Agatalia przewidziała wszystkie okoliczności

Cytat:
- Pal męczarni. Smętny Jeleń obiecał, że mnie tego nauczy, a na razie pokaże mi, jak jednym ruchem zdjąć skalp. Zrobiłby to nawet teraz, ale jak powiedział brak mu wrednej bladej twarzy.

Ja bym miała więcej niż jedną kandydaturę … do zdjęcia skalpu … chociaż prezesi zwykle są łysi i skalp mało atrakcyjny

Cytat:
- Eweklio czy naprawdę przez cały czas musisz tkać tę pajęczynę?

Może nie musi, ale chce

Cytat:
Dołożę jeszcze piórka i paciorki. Będzie piękny. Żona Siedzącego Byka powiedziała, że mam wyjątkowe zdolności.
- Urocze, ale może odłóż na moment te kościane druciki i posłuchaj, co mam do powiedzenia – powiedziała Rationality z trudem panując nad sobą. Eweklio uroczo wzruszyła ramionami i nie przestając dziergać odparła:
- Mów moja droga siostro. Mam podzielną uwagę.

Z piórkami i paciorkami będzie cudne rękodzieło, a podzielna uwaga zawsze się przydaje

Cytat:
- Z Pajutami nie jesteśmy związane w sposób szczególny – powiedziała Rationality z powagą.
- A szkoda siostro, doprawdy szkoda – weszła jej w słowo Inspiration i lekko westchnęła na wspomnienie ostatniego spaceru z Rączym Jeleniem.

Może jednak są trochę związane?

Cytat:
- Turkusowe wody jeziora Tahoe jasno migoczące o wschodzie słońca, nabrzmiałe ciepłem południa i obdarzone obietnicą gorącej zmysłowej nocy …
- Madlliope, czy ja ci nie przeszkadzam?

Kolejny piękny poetyczny, malarski, romantyczny opis przyrody

Cytat:
- Ach, to taki drobiazg – odparła Madlliope z niewinnością w oczach i radośnie dodała – segregator, do którego będę chowała wszystkie zasłyszane historie, zapachy, kolory i takie tam inne. Będą stanowić bazę pomysłów dla Mady. O zobaczcie, jak pięknie wygląda. Skóra taka miękka, a koszulki zrobione z rybiego pęcherza.
- Musiały śmierdzieć – stwierdziła Agatalia rzucając nożem do celu.

Proza kontra poezja

Cytat:
- Domihymnio, czyżby twoje Słodkie Maleństwo nie mogło zaczekać ani chwili?
- Być może i może, ale ja wolałabym być przy Domi w Ponderosie i zachwycać się naszym wspaniałym Serduszkiem.

Gdzie mu tam do Rączego Jelenia, Smętnego Jelenia, Szalonego Jelenia i … pozostałych Jeleni

Cytat:
… wena Zoriny jest w Los Angeles u samego Diego de la Vegi. Podobno obiecał jej przejażdżkę na Tornado. Wena Camili obserwuje trening jeździecki czterech jeźdźców w czerni. Wena Lucy zafascynowana konikami podgląda życie mustangów na dalekiej prerii i zdaje się, że nie ma zamiaru do nas zajrzeć.

Jakoś towarzystwo się rozpierzchło … bez popłochu

Cytat:
Tak, więc nie martw się Rationality, wszystko jest pod kontrolą.
- To się jeszcze okaże – odparła i miała dziwne przeczucie, że prawdziwe kłopoty dopiero się zaczną.

Jeśli do tego mamy jakiś genialny plan, to ja również obawiam się kłopotów

Bardzo zabawne, pomysłowe i oryginalne. Mam nadzieję, że rozwiniesz temat i opiszesz kolejne przygody nasze i naszych „olimpijskich” opiekunek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Ady Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Strona 2 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin