Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Tuż przed świtem"
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:22, 11 Lut 2014    Temat postu: "Tuż przed świtem"

**********
nawiązuję bardzo luźno do odcinka "Śmierć o świcie", potrzebna mi w zasadzie tylko noc przed świtem, dlatego tu.
**********

Adam zszedł ostrożnie z konia. Zachwiał się, w ostatniej chwili złapał za uzdę Sport’a. Jeszcze nie doszedł do pełnej sprawności po wypadku podczas budowy domu. W domu, w którym miał zamieszkać z Laurą i Peggy.

Spojrzał w dół. W oddali jakieś dwieście metrów przed nim stał mały drewniany domek. Czekał. W sumie sam nie wiedział na co. Kiedy tu jechał miał ułożoną całą mowę, teraz nie był już tego taki pewny. Słowa brzmiały pusto, jakby nie oddawały tego co chciał powiedzieć, co czuł. Zatopiony w ponurych myślach, zastanawiał się jak do tego doszło. Doskonale wiedział jak. Doskonale wiedział co zrobił. Westchnął i skrzywił się na wspomnienie wydarzeń z przed dwóch lat.

Do dnia, w którym miał powiesić farmera Perkinsa. Albo raczej do nocy, tuż przed świtem, która zmieniła jego życie o sto osiemdziesiąt stopni. Potarł szczękę zamyśleniem, następnie zaczął bezwiednie, trochę nerwowo głaskać szyję swojego wiernego wierzchowca. Właściwie to musiał się cofnąć trzy miesiące wcześniej, gdy pewnego słonecznego popołudnia w czerwcu wpadła wprost na niego wysiadająca z dyliżansu Eva Boat.

Adam zmrużył oczy. Drzwi otworzyły się i wyszła z niego kobieta, którą nawet stąd rozpoznał. Włosy, sylwetka to jak się poruszała. Adamowi szybciej zabiło serce, dotknął klatki dłonią i wziął głęboki oddech. Nagle zmarszczył brwi zaskoczony. Kobieta trzymała za rączkę chłopca. Mógł mieć najwyżej rok. Nóżki plątały się mu kiedy próbował złapać równowagę W końcu kobieta wzięła go na ręce. Adam zmarszczył brwi. Tego się nie spodziewał. Nie myślał, że jest mężatką i matką. W sumie nie pytał. Założył, że nie jest.
A więc złudzenia pękły jak bańka mydlana. Zacisnął zęby, az rozbolały go mięśnie twarzy. Jego oczy przybrały ponury wyraz. Niepotrzebnie przyjeżdżał.
„Głupiec ze mnie”- odwrócił się chcąc wsiąść na konia. Noga jeszcze nie do końca sprawna, lekko zesztywniała nie chciała słuchać. W połowie drogi do siodła odmówiła posłuszeństwa. Adam gwałtownie złapał siodło., Sport stanął dęba zrzucając jeźdźca. Zamroczyło go na chwilę. Leżąc na plecach poczuł ogromny ból z tyłu głowy. Dotknął dłonią ciepłej mazi zmieszanej z piaskiem i trawą. Przesunął dłoń przed oczy. „Krew” – pomyślał nim stracił przytomność.

***********


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Wto 20:53, 11 Lut 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 18:31, 11 Lut 2014    Temat postu:

O Wink
Wydarzenia sprzed dwóch lat... Chłopczyk ma koło roku...
Zapowiada się ciekawie Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:56, 11 Lut 2014    Temat postu:

Aga, kolejny dramat? Laughing

"Zatopiony w ponurych myślach, zastanawiał się jak do tego doszło. Doskonale wiedział jak. Doskonale wiedział co zrobił".
Zapachniało tajemnicą i to mocno...

A z tym dzieckiem... Adam nie potrafi liczyć? Confused Chyba, że tym razem to nie on jest ojcem...

"Dotknął dłonią ciepłej mazi zmieszanej z piaskiem i trawą. Przesunął dłoń przed oczy. „Krew” – pomyślał nim stracił przytomność".
I właśnie o tym ostatnio pisałam. Znowu utoczyłaś krwi Adamowi. Crying or Very sad

Zapowiada się ciekawie. Dużo będzie tarmoszenia? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:05, 11 Lut 2014    Temat postu:

Ciężko mu policzyć na odległość. Mada nie płacz nie chciałam Crying or Very sad
Nie dużo tarmoszenia, chyba dojrzałam to krótszych opowiadań Very Happy ale jak piszę zabawnie (a przynajmniej tak myślę) to ciągnie mnie na dramacik mały Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:55, 11 Lut 2014    Temat postu:

Znów rozbiłaś głowę Adasiowi Sad Tarmosisz go, niczym niedźwiedź rybkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:57, 11 Lut 2014    Temat postu:

a ja się zastanawiam czy wiesz kto jest bohaterem i czy kojarzysz nazwisko Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Neth P
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:58, 11 Lut 2014    Temat postu:

No tak... "mało fanfików", więc trzeba samemu wziąć się do roboty, żeby zmotywować innych... I dobrze Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:17, 11 Lut 2014    Temat postu:

Perkins, to ten, którego mieli powiesić za zabicie sklepikarza. Jego koledzy porwali Bena. Miał być zakładnikiem. Evy Boat nie kojarzę z tym odcinkiem. Żona sklepikarza to chyba była pani Cameron. Zdaje się, że Beth ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:28, 11 Lut 2014    Temat postu: Tuż przed świtem"

Tytuł ,bardzo ,mnie się podoba ,taki westernowy.
A ta kobieta to pewnie nowa postać ,którą Aga wymyśliła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:31, 11 Lut 2014    Temat postu:

dokładnie - Eva będzie w tle i przed świtem się namiesza Rolling Eyes ale odcinka to kompletnie nie zmieni tu tylko chodzi o napięcie nerwy Adasia, które doprowadzą do tego do czego doprowadziły ...tyle

Ewelina napisał:
Perkins, to ten, którego mieli powiesić za zabicie sklepikarza. Jego koledzy porwali Bena. Miał być zakładnikiem. Evy Boat nie kojarzę z tym odcinkiem. Żona sklepikarza to chyba była pani Cameron. Zdaje się, że Beth ...


w ten o to zawoalowany sposób uniknęłaś odpowiedzi Laughing


Mada napisał:
Dużo będzie tarmoszenia? Smile


Mada niemalże przeoczyłam ....czy to uśmiech Question no ...świat stanął na głowie Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Wto 22:23, 11 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:59, 11 Lut 2014    Temat postu:

Aga napisał:

Mada napisał:
Dużo będzie tarmoszenia? Smile


Mada niemalże przeoczyłam ....czy to uśmiech Question no ...świat stanął na głowie Rolling Eyes

Uśmiecham się do Ciebie, a nie na myśl o tarmoszeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:01, 11 Lut 2014    Temat postu:

Ja też kiedy czytam o biciu Adasia mam ochotę wydać z siebie chichot, niczym wilkołak na odludziu Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:15, 11 Lut 2014    Temat postu:

Mada, Eva po burzy przychodzi słońce...wiecie łyk cierpienia, szczypta zachwytu...będziecie zadowoloooonneee Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:29, 12 Lut 2014    Temat postu:

***************

Zimno. Raz i drugi jego ciałem targnął dreszcz. Strugi deszczu zadziałały na niego jak kubeł lodowatej wody. Otworzył oczy i równie szybko zamknął. Otarł dłonią mokrą twarz. Bez sensu. Leje jak z cebra i chyba grzmi. Zatrząsł się z zimna ponownie i dotknął czoła, chyba miał gorączkę. Przewrócił się na bok i podparty łokciem próbował wstać. Ślisko i mokro. Bezskutecznie. Zawroty głowy i potworny ból zwaliły go z powrotem na plecy. Chyba tu umrze. Ciemność.


**************

-Adam wstawaj! Słyszysz? Wstawaj! Nie dam rady sama! Musisz mi pomóc! – kobiecy natarczywy głos i szarpanie za ramię sprawiły, że z trudem otworzył oczy.
-Na trzy! Słyszysz? Raz, dwa, trzy…-kobieta z trudem ciągnąc go za ramię postawiła do pionu.

Adam zachwiał się, na szczęście filigranowa kobieta szybko wsunęła się pod jego ramię dając oparcie. Drugą ręką chwycił uzdę. Przeszli tak kilkadziesiąt metrów. Błoto, ciągle padający deszcz nie ułatwiały sprawy. Ślizgali się oboje. Kręciło mu się w głowie.

-Jeszcze trochę. Jeszcze kilka kroków, dasz …- nie dokończyła.

Z jękiem przewrócili się w błoto. Eva uwolniła się spod jego ramienia i klęcząc szarpała Adama za ramię.

-Wstawaj idioto bo Cię tu zostawię! Słyszysz?! – Na chwilę ukryła twarz w dłonie dając upust emocjom, które na chwilę nią zawładnęły. Nabrała powietrza i przełknęła łzy. Nie może teraz się rozklejać. Wstała i ponownie postawiła go do pionu.

-Wsiadaj na konia wariatko.- Adam bełkocząc złapał ją za nadgarstek ciągnąc w stronę Sport”a – Wsiadaj, albo Cię tu zostawię.

Serce Evy na chwilę zamarło. Dwa lata temu szukała Patie’ego. Pieszo niedaleko domu graniczącego z ranczem Cartwrightów. Nie umiała jeździć konno, nie potrzebowała w Dallas.

-Witam panno Boat.Znowu się spotykamy. – mężczyzna w czerni skinął lekko głową dotykając dłonią ronda. – Coś się stało?- zsiadł z konia podchodząc niebezpiecznie blisko Evy.

Pamiętała go trzy dni wcześniej wysiadając dyliżansu wpadła wprost w jego ramiona.
Cholerny schodek! A on z błyskiem w oku, uśmiechnął się lekko kpiąco ukazując śnieżnobiałe zęby. A teraz stał przed nią patrząc jej w oczy, dreszcz przeszedł ją po plecach.

-Tak, jeśli mógłby mi pan pomóc byłabym wdzięczna. Mój Patie zaginął! Jakąś godzinę temu!
-Trzeba było tak od razu. Zwołam ludzi! - Adam chwycił ją za ramiona z niepokojem patrząc w oczy, - Jak wygląda, ile ma lat?
-Dwa lata,, mały mniej więcej taki, stalowa sierść…
-Co?!?
-No….sierść stalowa, czasem czarna w zależności od słońca….,
-Co pani zginęło..?- Adam puścił ramiona Evy i spojrzał na nią podejrzliwie.
-Królik przecież mówię, że…- nie dokończyła.
-Nie mam czasu na głupoty panienko. – parsknął tylko i kręcąc głową dosiadł Sport’a.
-Patie wiele dla mnie znaczy!
-Wariatka!- ironiczny wzrok mężczyzny w czerni wystarczył, żeby wzburzyć w niej krew.
-Pajac! Bufon! – na pewno słyszał, w końcu darła się na całe gardło.

Ale gdy dwie godziny później kiedy rozpadało się na dobre i skręciła kostkę, ten wkurzający jankes odnalazł ją.
-Wsiadaj na konia albo Cię tu zostawię wariatko.- złapał ją za nadgarstek ciągnąc w kierunku konia.
-Nie wsiądę na tego potwora! W życiu!

Nazwał ją wariatką jeszcze kilka razy i ciągle złorzecząc niósł ją dwie mile na rękach, w deszczu i błocie.

A potem wyszedł w ten deszcz poszukać „tego cholernego królika” jak powiedział. Już wtedy zawładnął jej sercem, a kiedy wrócił pół godziny później z Patie’m pod pachą, udając wściekłość, dłonią strzepując wodę z włosów i mówiąc coś o zawiezieniu go Hop Singowi na kolację wiedziała, że nie ma odwrotu i albo on albo żaden.

-Nie szarp się Adam….Już prawie jesteśmy. – dysząc pomogła mu się położyć do łóżka.

„Utytłany, mokry, ranny”- stała nad nim próbując złapać oddech. Musi jeszcze wrócić po pas z bronią, kapelusz i kurtkę. – „...i lekarz… jeszcze lekarz… Chociaż przestało padać” – westchnęła zerkając, skulona na szare niebo, zamykając za sobą drzwi.

***************

-Nie rzucaj się tak, to tylko lekarstwo! – Eva próbowała nie rozlać płynu na łyżce.
Adam szarpał się z nią i w końcu spadł z łóżka przygniatając Evę .

-Spróbuj ja tknąć, a zabiję! – Adam zacisnął dłonie na szyi Evy.
-Przestań Adam to ja! Udusisz mnie! – z trudem łapała powietrze.
Mężczyzna na chwilę jakby odzyskał świadomość. Spojrzał na nią marszcząc brwi usiłując sobie coś przypomnieć i zwolnił ucisk bełkocząc i grożąc coś wyimaginowanemu wrogowi.
„Dzięki Bogu” – Eva kaszlała próbując złapać oddech.
Pomogła dotrzeć do łóżka Adamowi i podała lek. Zasnął mamrocząc coś pod nosem.
Eva usiadła w fotelu naprzeciwko. Patrzyła na niego zastanawiając się co tu robi.

-Spróbuj ja tknąć, a zabiję! – powiedział do więźnia, którego szukano od tygodnia w okolicach Wirginia City.

Przejeżdżał przypadkiem, koło jej rancza. Objeżdżał swoje w poszukiwaniu zbiegłego więźnia. Uciekał od kilku dni, był głodny, osłabiony i ranny w ramię ale wciąż niebezpieczny. Szeryf Roy Coffee miał pełne ręce roboty. Nakazał każdemu by miał uszy i oczy otwarte. A Doktor Martin poprosił Adama o dostarczenie Evie maści na spuchniętą kostkę. Adam nie miał ochoty odwiedzać wariatki, ale nie odmówi pomocy kobiecie w potrzebie, nawet jeśli jest lekko zbzikowana.
Nim zsiadł z konia już wiedział, że coś jest nie tak. Zobaczył uchylone drzwi i usłyszał dźwięki szamotaniny. Wyciągnął broń i wszedł cicho. Ułamek sekundy wystarczył Adamowi by stwierdzić, że stoczyła się tu nierówna walka. Porozrzucane naczynia, przewrócone krzesła. Barczysty blondyn, w więziennych ciuchach klęczał na podłodze nad dziewczyną i próbując przyciągnąć jej uda.
Adam podszedł cicho i przyłożył broń do skroni.
-Spróbuj ja tknąć, a zabiję! Wstań powoli! Zrobił Ci coś Eva? Zrobił?- Adam zerknął zaniepokojony na dziewczynę.
-Nie. – zdołała szepnąć zdyszana kobieta. Zamknęła oczy z ulgą.

Blondyn wykorzystał ten ułamek sekundy. Odepchnął broń, poderwał się i złapał Adam w pasie przewracając na plecy. Rewolwer potoczył się dwa metry dalej. Adam kopnął mężczyznę w brzuch, odwrócił na plecy i próbował wstać. Blondyn chwycił go za kostkę i Adam runął jak długi. Blondyn próbował siąść okrakiem na mężczyźnie uniemożliwiając ucieczkę. Uderzył raz i drugi. Adam próbował zepchnąć z siebie mężczyznę.

-Adam! – Eva, która doczołgała się do rewolweru teraz pchnęła broń w jego kierunku.

Adam odwrócił się, chwycił broń, wymierzył ii strzelił prosto w pierś blondyna. Wygramolił się z pod niego i usiadł przy Evie. Siedział na podłodze oparty plecami o drzwi i trzymał Evę w ramionach dopóki nie przestała płakać. Głaskał ją po głowie, tuląc policzek do jej skroni, szepcząc kojące słowa.

-Ciii...już dobrze, już po wszystkim...- westchnął wdychając różany zapach jej ciała.

W myślach dziękował Bogu i …doktorowi Martinowi.
Później opowiedziała mu o Patie’m. O króliku, którego jej córeczka Claire, dostała od ojca na roczek. Mała puchata kuleczka i jej mała Claire. Razem spały, razem jadły, razem bawiły się. Nierozłączki. Przez pół roku wszędzie razem Patie i Claire. Tylko, że choroba nie zabrała królika. Zabrała Claire i jej ojca. Królik został. Nie mogła się go pozbyć. Wspomnienia, małe szaro-stalowe wspomnienia.
Adam już się nie śmiał. Popatrzył na nią tak iż pierwszy raz pomyślała, że w jej życiu może jeszcze zaświecić słońce.

****************

Adam otworzył oczy. Było mu ciepło i sucho. Usłyszał dźwięki dochodzące z kuchni. Poczuł zapach kawy i jajecznicy. Skurcz głodu ścisnął mu żołądek. Ile spał? Gdzie był?
Zobaczył ruch. Tuż przed kiwając się patrzył mały czarnowłosy chłopiec, zaciskając piąstkę na prześcieradle by nie upaść. Z zaciekawieniem i uśmiechem na twarzy patrzył na Adama. W drugiej rączce trzymał marchewkę. Adam uniósł się lekko i spojrzał na podłogę. Uśmiechnął się leciutko. Patie oparty nóżkami o nogę chłopca podgryzał ukradkiem jego warzywo.


***************


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Śro 12:19, 12 Lut 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:34, 12 Lut 2014    Temat postu: Tuż przed świtem"

Wyjaśniło się jak się poznali i że królik odegrał tu istotną rolę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Agi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin