Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Książę i myszka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:36, 26 Lut 2015    Temat postu:

Idziesz dobrym tropem, ale to jeszcze nie to Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:44, 26 Lut 2015    Temat postu:

moje szare komórki już nic mądrzejszego nie wymyślą. Laughing Poczekam zatem na dalszy ciąg. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:46, 26 Lut 2015    Temat postu:

Chyba tak źle nie jest z Twoimi szarymi komórkami. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:06, 26 Lut 2015    Temat postu:

Dla Hossa i Meg wszystko się bardzo dobrze skończyło. Zostali małżeństwem i mam nadzieję, że przynajmniej na razie nic im nie grozi.
Ojciec Meg chyba faktycznie zmądrzał. Najważniejsze, że potrafił szczerze porozmawiać z córką i przeprosić za to, jakim był w stosunku do niej. Rolling Eyes
Will został ojcem. Jednak niepokoi mnie to, jak zachował się po narodzinach dziecka.
Czyżby miedzy nim a Marie doszło do jakiejś sprzeczki Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:10, 26 Lut 2015    Temat postu:

Zakładam, że problemem nie jest dziecko. Co prawda Will nie powiedział czy to chłopiec czy dziewczynka, ale zakładam, że jedno z dwojga .... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:19, 26 Lut 2015    Temat postu:

Może być i dziewczynka, i chłopczyk Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:27, 26 Lut 2015    Temat postu:

I Will tak się zamotał chłopina, że nie wydusił jeszcze tego.... Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:28, 26 Lut 2015    Temat postu:

Dobrze, że Hoss nareszcie jest szczęśliwy. Naczekał się i namartwił chłopina. Dziewczyna kocha go prawdziwie, więc powinni być zgodnym małżeństwem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:29, 26 Lut 2015    Temat postu:

Mógł być w szoku po tym. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:49, 27 Lut 2015    Temat postu:

Hoss nareszcie jest szczęśliwy. Ma żonę i zgodę jej rodziny na ich związek Very Happy Ciekawe co z Willem. Wydaje się mocno spłoszony ... może szok po urodzeniu się dziecka? Może inne problemy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:42, 28 Lut 2015    Temat postu:

Dosiadającego swojego konia Willa dogonił Joe. Udało mu się to w ostatniej chwili. Will nie był zbytnio zachwycony. Miał nadzieję, że jak najszybciej wróci z powrotem. W ogóle nie chciał się nigdzie ruszać. Pragnął zostać z żoną i dzieckiem. Bał się ich teraz zostawiać samych. Marie jednak postawiła na swoim, żeby pojechał powiedzieć o tej wspaniałej nowinie. Nie miał najmniejszego zamiaru, by się z nią kłócić i zrobił to o, co prosiła.
-Powiesz wreszcie jakiej płci jest wasze dziecko.
-A nie mówiłem wam nic?- zapytał lekko zdziwiony.
-Nie, nie jesteś zbyt rozmowny dzisiaj. To, co dziewczynka czy chłopiec, bo zżera nas ciekawość?
-Chłopiec. Wiesz jakie to maleństwo. Doktor dał mi go do potrzymania, a mnie się tak ręce trzęsły, że myślałem, że nie dam rady wziąć własnego dziecka.
-Tylko nie mów nikomu. Adam też tak miał, ale sam wiesz, co było przedtem. Miał stracha, ale nie chce, żeby ktoś o tym wiedział. Ja na pewno nie będzie tak mieć.
-Nie mów hop, że z tobą będzie inaczej. Wracam do domu. Na razie Joe.
Szybko dosiadł konia i pognał przed siebie. Już widział z oddali zarys domu. Mimowolnie uśmiechnął się. Spiął mocniej konia zmuszając do szybszej jazdy. Dotarł na miejsce. Zaprowadził konia do stajni. Zacisnął dłonie próbując rozprostować zgrabiałe palce. Dzień nie był zimny. Wszedł do środka domu. W salonie siedziała Eugenia. Zawzięcie dziergała. Podniosła wzrok. Podszedł do kominka.
-Jak szybko wróciłeś. Myślałam, że dłużej ci zajmie. Ben cię nie wymęczył pytaniami?
-Nie, ale może następnym razem. Miałem po, co się spieszyć. Co robi Marie?
-Siedzi z małym w sypialni. Macie może jakieś imię wybrane.
-Już dawno wymyśliliśmy imię. Idę do niej mamo.
Stał oparty plecami o drzwi. Marie przechadzając się po pokoju kołysała ich synka. Nie zauważyła kiedy pojawił się jej mąż. Chłopczyk po jakimś czasie usnął. Spojrzała to na kołyskę to na swoje ręce, w których trzymała dziecko. Nie chciała jeszcze układać go w niej. Usiadła na brzegu łóżka. Ostrożnie pogładziła go po pyzatej twarzyczce. Każdego dnia było tak samo. Mógł patrzeć na nich cały czas. Nie nudziło to Willa. Mógłby tak do końca swojego życia. Nic nie musiało się zmieniać u nich. Przyzwyczaił się też do nocnego wstawania. Zauważał jednak, że coś zaczyna się psuć. Marie coraz częściej izolowała go od małego Evana Johna. Na początku wymyślała jeszcze jakieś wymówki, ale teraz już przestała. Prosił ją, żeby tego nie robiła. Próbował jej spokojnie tłumaczyć, że nie powinna. To nie dawało skutku. Mówił jak do ściany. Jak, co wieczór przyglądał się Marie i dziecku.
-Dasz mi go.- cicho szepnął Will.
-Nie, bo się obudzi. Nie będziesz wiedział, co zrobić wtedy.
-Tego chcę się właśnie nauczyć, ale ty mi nie pozwalasz ostatnio.
-Ale dziecko to nie zabawka, żeby się na niej uczyć.
-Wiem, ale mam chyba prawo opiekować się własnym dzieckiem. Chcę tak samo się nim zajmować jak ty. Dlaczego mi zabraniasz? Staram się jak mogę, żebyś widziała, że mi zależy. Co się stało?
-Nic. Po prostu nie sądzę, by to był dobry pomysł.
-Co to za brednie? Jestem jego ojcem, a ty mi bronisz dostępu do dziecka. Tak nie można.
-Nie podnoś głosu. Obudzisz małego. Wiem, co robię. Ja mam większe prawo do opieki niż ty. Mam dość tej rozmowy. Będzie tak jak do tej pory.
-Nie, nie będzie. Nie pozwolę ci, żeby tobie się coś stało. Ledwie się trzymasz na nogach. Czy ty naprawdę niczego nie zauważasz?
-A niby, co mam widzieć? Tak, jestem zmęczona, ale to nic nie znaczy.
-Jak to? Chodzi o twoje zdrowie, a może nawet życie. Zdajesz sobie z tego sprawę.
Poderwała się z miejsca. Zachwiała się. Wpadła w ramiona Willa. Położył ją ostrożnie na łóżku.
-Przepraszam Will. Chyba miałeś rację.
-Już dobrze kochanie. Zostaniesz z mamą. Pojadę po doktora.
Doktor orzekł, że to na szczęście nic groźnego. Zastrzegł jednak, że nie powinna się chwilowo przemęczać i trzeba ją odciążać. Will czuł na sobie jego spojrzenie pełne wyrzutu, że nie zadbał o żonę. Co prawda nic nie wspomniał o tym, ale on już wiedział swoje. Zrobi wszystko, żeby taka sytuacja się więcej nie powtórzyła. Nie pozwoli jej na podobne zachowania. Dopilnuje tego i nie dopuści, by coś się jej stało. Nigdy by sobie nie wybaczył gdy nie było jej przy nim. Eugenia jeszcze rozmawiała z doktorem. Na rękach trzymała wnuka. Cartwright poszedł do sypialni. Marie przepraszająco się uśmiechnęła. Położył się obok niej.
-Źle zrobiłam.
-Nie myśl już o tym. Dobrze, że to tylko przemęczenie, a nic poważniejszego.
-Nie chciałam. Naprawdę nie. Nie przypuszczałam, że tak to się skończy.
Powoli przesunęła dłonią po jego ramieniu. Zaczęła rozpinać drobne guziki szarej koszuli. Swoim ciałem opierała się na jego torsie. Nie przestawała patrzeć w jego oczy. Mocniej ją objął.
-Jeszcze raz przepraszam.
Pocałowała go. Wsunęła rękę pod materiał strącając go ramienia. Zsuwała dłoń coraz niżej. Nie mogli się sobie już dłużej opierać. Byli już tylko oni.
Teresa kiedy się dowiedziała o tym, co się stało chciała pojechać do swojej przyjaciółki. Nigdy nie spodziewała się po niej takiego zachowania. Wiedziała, że chciała chronić małego, ale nie takim sposobem. To akurat nie mieściło jej się w głowie. Czekała na Adama. Trzymała w rękach jego szarą marynarkę. Wydzierała z niej niewidzialne nitki. Zamyśliła się nad tym wszystkim. Ona też miała coś ważnego do powiedzenia. Zbierała się z tym już kilka dni. Za każdym razem traciła na odwadze, chociaż nie powinna. Sama nie wiedziała czemu. Dzisiaj już musiała się tym podzielić.
-Kochanie, co ty wyrabiasz z tą marynarką?
-Ja, nic.-spojrzała na pogniecioną rzecz- Zamyśliłam się trochę nad tymi wydarzeniami. Wiesz też muszę ci coś ważnego powiedzieć.
-Zamieniam się cały w słuch.
-Adam, my też będziemy za kilka miesięcy mieć takiego dzidziusia.
-Tak, cudownie.
Porwał ją w swoje objęcia. Kilkakrotnie się z nią okręcił.
-Dalej chcesz do nich jechać, może lepiej byśmy zostali.
-Właściwie to możemy później ich odwiedzić.
-Też tak uważam. Niech się pozajmują sobą tak jak my.
-To jest bardzo dobry pomysł. Przeszkadzalibyśmy im.
-O tak- mruknął w przerwie między pocałunkami.

KONIEC


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:46, 28 Lut 2015    Temat postu: Książe i myszka

Śliczne zakończenie.
Cudna scena Willa i Marie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:38, 28 Lut 2015    Temat postu:

Marie tak zaborczo chciała opiekować się dzieckiem, że Will poszedł niemal w odstawkę. Confused Musiała paść niemal by sobie to uświadomić....no cóż lepiej późno niż wcale. Rolling Eyes Teresa i Adam też będą mieli dzidziusia. Super! Very Happy Widzę, że synchronizacja z Zoriną jeśli chodzi o zakończenie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Sob 20:36, 28 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:49, 28 Lut 2015    Temat postu:

Jakoś tak wyszło.
Już jakiś czas za mną chodziło, by zakończyć kolejne opowiadanie i akurat padło na to Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:34, 28 Lut 2015    Temat postu:

Marie zachowywała się dziwnie wobec męża, na szczęście zrozumiała, że nie tędy droga. Zapanowała małżeńska ... harmonia. Smile Teresa też miała do przekazania wiadomość, na którą Adam od dawna czekał. Zależało mu na kolejnym dziecku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Camili Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 19, 20, 21  Następny
Strona 20 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin