Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

I'm dying of love
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Coli
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:30, 08 Lis 2013    Temat postu: I'm dying of love

-Nie zajął byś się moją siostrą? – zapytała się Hossa, starsza z sióstr Roberts, kiedy ten siedział na kanapie. – Mi i Joe będzie tylko zawadzać. – dodała po chwili.
-Nie ma sprawy. – odpowiedział.
Jego ojciec i pan Roberts – ojciec Stacy i Mandy pojechali do Waszyngtonu załatwić sprawy dotyczące Indian, więc jego córki miały zostać w Panderosie aż oni nie wrócą. Stacy bardzo się z tego cieszyła, zwłaszcza, że ona i Mały Joe mogli bez przerwy być razem, ale za to nie bardzo uśmiechało jej się niańczenie młodszej, szesnastoletniej siostry.
-Nie zapomniałeś o czymś. – powiedział Adam, który stał na schodach – Ojciec kazał ci przecież jechać do Denver.
-Faktycznie. – stwierdził Hoss, nie bardzo wiedząc, co ma teraz zrobić.
W tym samym momencie do pomieszczenia weszła Mandy. Dziewczyna była niezwykle piękna. Miała ona szczupłą sylwetkę w kształcie klepsydry. Oczy duże i błękitne jak morze, nos mały i zgrabny, twarz okrągłą, a usta pełne i czerwone jak truskawki oraz czarne włosy, opadające jej do ramion.
-Nie widziałeś gdzieś mojej siostry? – spytała Hossa.
-Pojechała z Joe na przejażdżkę. – odpowiedział jej.
Mandy podeszła do walizki, w której miała kilka rzeczy, wyciągnęła książkę i usiadła na fotelu. Rozsiadła się na nim wygodnie, oparła ją sobie na kolanach i zaczęła czytać. Hoss podszedł bliżej, przeczytał tytuł, który znajdował się na okładce.
-„Romeo i Julia”. – powiedział na głos.
-Mój świat to książki. Po za nimi świata nie widzę. – poinformowała go.
-To dobrze, że masz pasję. – powiedział Adam, który usiadł w drugim fotelu.
-Tata tak nie uważa. Powiedział, że jak wróci, to znajdzie mi chłopca, który wybije mi z głowy te bzdury.
-Jesteś bardzo ładna, na pewno się jakiś znajdzie.– stwierdził Hoss.
-Żaden nie zwróci na mnie uwagi, kiedy obok mnie jest moja siostra. – Mandy posmutniała. Stecy była zniewalająco piękna i jeszcze nie znalazł się żaden, który oparł by się jej wdziękom.
-Nie miałeś przypadkiem gdzieś jechać. – zwrócił się Adam do młodszego brata.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kola dnia Pon 10:37, 18 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:33, 08 Lis 2013    Temat postu: I'm dying of love

Cola strasznie ciekawe.
Co dalej ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:33, 08 Lis 2013    Temat postu:

Chyba Mandy i Adam mają wspólną pasję. Ciekawe, co z tego wyjdzie ... Czekam na dalszy ciąg.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:09, 08 Lis 2013    Temat postu:

Krótkie włosy? U dziewczyny? Shocked W tych czasach?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:27, 08 Lis 2013    Temat postu:

Zapowiada się ciekawe opowiadanie.Kola dalej,proszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:15, 15 Lis 2013    Temat postu:

Kiedy Adam wrócił do domu zauważył, że Mandy usnęła. Wyjął książkę, którą trzymała w dłoni i położył na stoliku. Wziął ją delikatnie na ręce i ostrożnie, żeby jej nie obudzić zaniósł do łóżka. Wrócił z powrotem na dół i zabrał jej rzeczy, które również odniósł do pokoju, w którym spała. Schodził właśnie po schodach, kiedy drzwi się otworzyły i weszli Mały Joe oraz Stacy.
-Gdzie Hoss? – zapytał się Joe starszego barta.
-I Mandy. – dodała starsza z sióstr Roberts.
-Sam słyszałeś, jak ojciec mówił, że Hoss ma pojechać do Denver. – zwrócił się do młodszego brata – A twoja siostra śpi.
Wszyscy porozchodzili się do swoich pokoi. Było już późno. Nazajutrz rano Adam zabrał Mandy, koszyk piknikowy i razem pojechali. Kiedy zajechali pod dom Laury Dayton, naprzeciw nim wybiegła Peggy, jej matka stała na progu.
-Zabieram cię na piknik. – powiedział schodząc z bryczki. – Mandy zostanie z małą.
-Mandy… - mała rzuciła się dziewczynie w objęcia. –Mandy zajmowała się kiedyś mną i Sally, kiedy jej mama musiała gdzieś wyjść. – powiedziała rezolutnie dziewczynka. - Bardzo ją lubię. - dodała po chwili.
Kiedy Adam i Laura zniknęli za zakrętem, Peggy chwyciła ją za rękę i pociągnęła w stronę domu.
-Już jesteście, tak szybko? – zapytała się panna Roberts, widząc Adama i Laurę wjeżdżających na podwórko.
-Szybko? Pięć godzin nas nie było. – powiedziała Laura schodząc z bryczki.
-To my już odejdziemy. – zwrócił się Adam do Mandy.
W tym samym momencie z krzaków wybiegła Peggy, podbiegła do dziewczyny i się w nią wtuliła.
-Zostań. Nie chcę żebyś odeszła jak tata.
-Peggy twój tata wcale nie odszedł. – powiedziała Mandy.
-Nie kłam jego tu nie ma. – stwierdziła dziewczynka.
Panna Roberts położyła małej rękę na sercu i zwróciła się do niej ponownie:
-On jest tutaj w tobie i zawsze tam będzie. Nikt i nic tego nigdy nie zmieni.
Kiedy byli w drodze powrotnej Adam przemówił:
-Będziesz dobrą mamą. – i spojrzał się na nią w taki sposób, że dziewczyna spłonęła rumieńcem.




Małe wyjaśnienie co do drugiego rozdziału. Szczególna uwagę proszę zwrócić na punkt 1 i 6.
Definicja zaczerpnięta ze słownika. Słowo odejść ma wiele znaczeń:
1. «oddalić się od kogoś, od czegoś, opuścić jakieś miejsce»
2. «porzucić kogoś, z kim było się związanym»
3. «zostać odrzuconym jako część zbędna»
4. «stracić z kimś, z czymś kontakt emocjonalny lub duchowy»
5. «zrezygnować z czegoś»
6. «umrzeć»
Następny rozdział będzie dopiero za tydzień.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kola dnia Pią 1:03, 22 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:30, 15 Lis 2013    Temat postu: I'm dying of love

Coś tam zaiskrzyło między Adamem a Mandy.
Dlaczego dopiero za tydzień ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:39, 15 Lis 2013    Temat postu:

Jaka szkoda, że dopiero za tydzień. Akcja ciekawa, Adamowi chyba Mandy bardzo się podoba ... to i wcześniej chętnie by się zerknęło, no, ale widać nie możesz napisać Sad szkoda, ale poczekamy ... Co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:14, 15 Lis 2013    Temat postu:

Z niecierpliwością,ale zaczekamy...tym bardziej,że Adam coraz częściej wymownie zerka na Mandy...może coś z tego będzie?Czekam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:02, 22 Lis 2013    Temat postu:

Mandy siedziała w bujanym fotelu przed domem i czytała kolejną książkę swojego ulubionego autora. W pewnej chwili oderwała się od niej na chwilę. Pomyślała o siostrze i Joe. Całymi dniami ich nie było. Stacy mówiła, że rozmawiają, ale ona wątpiła, żeby była to „tylko” rozmowa. Adam najprawdopodobniej jest z Laurą i Peggy. Od czasu, kiedy ona zajmowała się małą, już jej tam nie zabrał. Miło było zajmować się tą dziewczynką, ale Peggy za bardzo się do niej przywiązała, więc Adam robił to pewnie celowo. Ona siedziała, sama jak palec, w domu i czytała książki. W sumie wcale jej to nie przeszkadzało, ale gdyby mogła choć trochę sobie pojeździć konno. Bała się sama jeździć po Ponderosie, bo jej nie znała i była przekonana, że się zagubi. Stacy za nic w świecie, by się nie zgodziła, żeby spędziła z Joe przynajmniej jeden dzień, bo chciała go mieć tylko i wyłącznie dla siebie, a Adamowi nie chciała zawracać głowy, od czasu kiedy Hoss pojechał do Denver wszystko było na jego głowie. Mandy zamknęła książkę i położyła ją na fotelu. Sama poszła do stajni, wyprowadziła konia, nawet go nie siodłając, tak było jej zdecydowanie wygodniej siedzieć. Wskoczyła na niego i pojechała w miejsce, które sprawiało, że podczas takich dni jak ten nie czuła się taka samotna.
Kiedy Mandy wróciła do domu, Stacy zaczęła się na nią wydzierać:
-Gdzieś ty była!! Wszyscy się o ciebie martwią!!
-U mamy. – powiedziała jej prawdę, po co miała kłamać.
-Byłaś na cmentarzu. – Stacy była w szoku, obok niej stali Mały Joe i Adam.
-A gdzie niby miałabym być. – odpowiedziała jej młodsza siostra, zsiadając z konia. – Kiedy ty ostatni raz tam byłaś, co?
Stacy stała jak kołek i nie wiedziała co powiedzieć. Nigdy nie zamierzała tam jeździć, pogrzeb mamy był dla niej wystarczającym ciosem. Mandy odprowadziła konia do stajni.
Po kolacji wszyscy siedzieli w salonie. Joe i Stacy byli na kanapie i się wygłupiali, a Adam wraz z Mandy siedzieli na fotelach czytając książki. W pewnym momencie dziewczyna wyciągnęła rękę w kierunku miski z owocami, która leżała na stoliku, sięgając po jabłko, równocześnie czując niezwykłe ciepło, które rozpływało się po całym jej ciele. Podniosła, więc głowę znad książki, żeby znaleźć źródło owego ciepła. Drugą połówkę tego samego jabłka trzymał Adam. Ich palce były ze sobą splecione. Mandy wcale nie chciała zabierać ręki, ale żeby tego dłużej nie przedłużać, przemogła się w sobie i zabrała palce, jednocześnie bąkając:
-Przepraszam.
Pozostała trójka domowników była zaskoczona całą sytuacją. Mandy skuliła się w fotelu i starała się skupić na czytaniu, ale niestety było to już niemożliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 1:14, 22 Lis 2013    Temat postu:

No, Adaś, rusz się do roboty Wink I nie mówię tu ani o Laurze, ani o ranczu Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:39, 22 Lis 2013    Temat postu: i

I co dalej ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:44, 22 Lis 2013    Temat postu:

Czy Adam w końcu dojrzy w Mandy ciepłą,serdeczną osobę...zupełne przeciwieństwo Laury?Dalej,proszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:29, 22 Lis 2013    Temat postu:

Adaś był bystry, ale czasem reagował z prędkoscią szachisty ...co dalej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kola
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:40, 27 Lis 2013    Temat postu:

Bracia Cartwrightowie wraz z siostrami Roberts wjeżdżali właśnie do Virginia City, kiedy zobaczyli, że na rynek wylegli ludzie chyba z całego miasta, podjechali bliżej, a potem zsiedli z koni, podeszli do szeryfa, który stał niedaleko tego zbiegowiska i się go zapytali:
-Co się dzieje?
-Do miasta przyjechał ten biznesmen, o którym pan Thomas bez przerwy gadał. Tylko, że w tym liście, który on dostał w ogóle nie wspomnieli o tym, że facet gada tylko po francusku i teraz ma problem. Zwrócił się nawet z prośbą do bratanka doktora, żeby mu pomógł, ale Andrew zna tylko włoski, więc pan Thomas nadal ma kłopot jak się dogadać ze swoim gościem.
W tej samej chwili ku nim zmierzał Taylor Thomas, po czym zwrócił się do Adama:
-Właśnie miałem po ciebie jechać. Może ty pomożesz mi się dogadać z tym człowiekiem?
-Znam tylko hiszpański. – odpowiedział mu szybko Cartwright.
-Jedyni wykształceni ludzie w tym mieście i żaden nie zna francuskiego. – powiedział oburzony pan Thomas.
Wtedy starszy już wiekiem pan Charlson powiedział:
-Była kiedyś piękna kobieta, która biegle mówiła po francusku, ale niestety już nie żyje. A ty prosisz o pomoc, nie tego Cartwrighta co trzeba.
Joe aż żołądek podjechał do gardła. Co prawda mama opowiadała mu bajki na dobranoc po francusku, ale w tej chwili w głowie miał całkowitą pustkę.
Nagle wydarzyła się dziwna rzecz. Do Małego Joe nie wiadomo stąd podleciał biały gołąb i wyciągnął z kieszeni jego kurtki złoty medalion. Trzymając go w swoich pazurach poleciał w kierunku owego francuza.
-Co za złośliwe ptaszysko. – powiedział Joe i poleciał za nim.
Kiedy ptak przelatywał nad cudzoziemcem upuścił medalion. Ów przedmiot wylądował na kapeluszu przybysza. Joe aż się zatrzymał. Przed nim stał ten francuz, a wszędzie wokół znajdowali się ludzie z całego miasta. Młody Cartwright modlił się, żeby wydarzył się jakiś cud.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Coli Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin