Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sosny...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Domi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isabella3
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:21, 06 Mar 2014    Temat postu:

Super, że Ben żyje! Ja myślałam, że nie... Rolling Eyes Mam nadzieję, że wkrótce się pojawi Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:36, 06 Mar 2014    Temat postu:

Domi nie gadaj tyle tylko wklejaj Evil or Very Mad gaduło jedna

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niki
Przyjaciel Cartwrightów



Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:01, 07 Mar 2014    Temat postu:

Uff, całe szczęście, że dusza Ponderosy jednak żyje! Ja na prawdę nie wyobrażam sobie, że w którymś odcinku czy fanfiku mogłoby zabraknąć Bena. Tylko wiecie - zabraknąć... tak ostatecznie :/ Ale skoro jest to się cieszę i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Domi
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hökendorf Pommern :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:25, 07 Mar 2014    Temat postu:

Jest... na razie w San Francisco z żoną... Rolling Eyes Ale wróci w jednym kawałku... Rolling Eyes a przed wyjazdem nieźle nastraszył Elizabeth i biedaczka prawie zarwała nockę, bo obowiazkowa... Rolling Eyes Jutro, dzisiaj miałam bałagan w szkole, nie miałam jak pisac... zwykle to robię w przerwie... Rolling Eyes Mam tę noc i jutrzejsze rano... dokończę, te 25% seceny, które zostało... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:23, 07 Mar 2014    Temat postu:

Domi za każdym razem myślę, że coś tu jest...jeszcze jedna taka podpucha i chyba się wybiorę na Pomorze Evil or Very Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Domi
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hökendorf Pommern :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:32, 07 Mar 2014    Temat postu:

Very sorry Crying or Very sad Mi naprawdę wolno idzie to pisanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:43, 07 Mar 2014    Temat postu:

nie płacz tylko pisz .....Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niki
Przyjaciel Cartwrightów



Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:02, 08 Mar 2014    Temat postu:

Nie tylko Ty tak masz Aga... Co wchodzę na forum to patrzę, o jest, Domi nareszcie coś napisała! A tu tylko nowy komentarz... :/ Teraz to już tak serio, serio z niecierpliwością czekam na koleją część, zwłaszcza, że zaciekawiłaś mnie wątkiem z Benem!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Domi
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hökendorf Pommern :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:03, 09 Mar 2014    Temat postu:

DOBRA! Very Happy Macie kawałeczek początku drugiej części! Wczoraj skończyłam pierwszą scenę, więc wstawiam tyle, ile mam... Rolling Eyes Ta część jest bardziej o Elizabeth, o potomstwie (rany, jak to brzmi... Rolling Eyes ) joe będzie dopiero trzecia, bo muszę się przygotować i poćwiczyć opis jego min Laughing Na razie macie biednego i cierpiącego Adasia, ale w dobrym humorze, pogodzonego z losem i trochę tego, co było przed akcją... Rolling Eyes Tylko się nie roztkliwiać nad Adasiem, chciałam żeby budził wręcz uczucia macieżyńskie! Rolling Eyes Także... ważna jest historia Wink

***************************************************************
R. 2.

Zbiórka.

Niebo już łagodnie ciemniało na zachodzie oblewając fioletowym blaskiem góry i sosnowe lasy. Natura powoli usypiała, jednak w starym domu w Ponderosie wciąż wszyscy czuwali. Czternastoletnia Elizabeth Cartwright patrzyła przez małe okno swojego domu na czekających wciąż na podwórku ojca i wuja. Już od dłuższego czasu pozostawała wygięta w wymuszonej i niewygodnej pozycji klęcząc na biurku i opierając się rękami o parapet. Chciała cokolwiek widzieć i wiedzieć, kiedy bracia będą rozdzielać pieniądze. Nie była poza tym pewna, co zrobią z dolarem reszty, który przecież i tak im zostanie. Próbowała kilka razy podzielić go pomiędzy nich, ale cały czas jeden cent jej zostawał i nie potrafiła nic z tym zrobić. Przecież dziadek przed wyjazdem prosił, żeby pilnowała ojca i wujków. Opowiadał jej, jak kiedyś próbowali sami prowadzić ranczo i skończyli w rowie przy drodze. Wtedy bardzo ją to rozbawiło, ale teraz naprawdę martwiła się o tę trójkę. Wprawdzie widziała ludzi, którzy tak często odwiedzali jej ojca, znała ich, byli dla niej mili. Podziwiała, że radni miejscy pytają się go o zdanie, zanim podejmą jakąkolwiek decyzję. Kiedy była mała tata sprzedawał tyle projektów, że miała pewność, iż buduje całe miasto. Teraz już tyle nie pracował, bawił się też dużo chętniej. Od kiedy skończyła siedem lat zaczął zabierać ją w różne miejsca i jeszcze więcej się wygłupiać. Jako dziecko wiele nie rozumiała, ale Patricia pomogła jej pojąć ich trudną sytuację w tamtym okresie. Jednak jej ojciec stał się zupełnie samodzielny dopiero, kiedy dziadek ożenił się z wdową Betty Snyde i zostawił mu Ponderosę. Elizabeth miała wtedy dziesięć lat, ale na panią Betty mówiła „babciu”. Nawet teraz miała na sobie pomarańczową sukienkę przez nią uszytą. Babcia zajmowała się szyciem będąc panienką. Ona także kazała Elizabeth opiekować się tą trójką, zwłaszcza wujkiem Joe. No i właśnie jego wciąż nie było…
- Elizabeth, już późno… idź się położyć… - usłyszała za sobą zmęczony głos matki.
- Obserwuję tatę. Dziadek mi kazał – wycedziła przez zęby. Mówienie w tej pozycji było dla niej ogromnym wysiłkiem, ale stojąc nie sięgała do okna.
- Tata chyba nie potrzebuje opieki – Laura uśmiechnęła się delikatnie. – Doskonale radzi sobie z prowadzeniem rancza.
- Wiem – Elizabeth westchnęła prostując się na rękach, które już bardzo ją bolały. – Ale ja obiecałam. Zresztą wyraźnie widzę, nawet na przykładzie dziadka, że mężczyźni są całkowicie od nas zależni… - mimowolnie kąciki jej ust drgnęły. Nie, dziadek nigdy nie był pod pantoflem i długo radził sobie bez żony. Jednak jakieś takie uczucie miała...
Matka roześmiała się słysząc te słowa.
- Tego ci żaden nie powie. Ale pamiętaj, że dziadek ma już siedemdziesiąt lat. Babcia dopiero sześćdziesiąt pięć. Jest od niego sporo młodsza. A twój tata… - Laura odwróciła głowę zaciskając usta.
- Wiem – Elizabeth zeskoczyła z biurka. Musiała odpocząć od tej niewygodnej pozycji, nie dałaby rady dłużej tak wisieć. – Nie musisz wspominać więcej o tacie – odpowiedziała głosem pozbawionym wszelkich emocji. Patricia opowiadała, że matka czuła się winna wypadku Adama. Że go spowodowała i tylko dlatego została tutaj. W związku z tym Elizabeth nie chciała o tym słyszeć. – Muszę pilnować jego i wujka – wykrztusiła podskakując ponownie do okna.
Matka nie powiedziała więcej słowa. Odeszła, kierując się po schodach na górę. Elizabeth tylko nieznacznie się obejrzała a potem ponownie wbiła wzrok w szybę. Ale wujek nadal nie przyjeżdżał…

- Nie ma go. Powinien być dwie godziny temu – Hoss chodził nerwowo po podwórku, trzymając ręce w kieszeniach. Co chwilę zerkał na drogę, czy młodszy brat nie nadjeżdża.
- On nie przyjedzie dzięki temu, że będziesz tak chodził… - westchnął Adam. W kącikach jego ust pojawił się cień uśmiechu.
- Przepraszam – Hoss zatrzymał się obok niego, kładąc rękę na oparcie fotela i zerknął po raz kolejny na drogę. – Co go mogło zatrzymać…?
- 2500 dolarów – Adam zmroził wzrokiem brata. – To był głupi pomysł, żeby dać mu całą sumę.
- Nie napadną go w Ponderosie… - Hoss ponownie zrobił kilka kroków w przód. – Zaraz tu będzie.
- Zdaje się, że już jest – Adam wychylił się lekko a po chwili uśmiechnął szeroko. – Ciekawe z jaką sumą.
- Joe! – Hoss natychmiast, niemal podbiegł bliżej. – Co się stało?
Brat zatrzymał konia i zachichotał niewyraźnie. Jego twarz wyglądała, jakby leżał w błocie. Ale tylko twarz.
- No nareszcie! Lepiej późno, niż wcale! Co tym razem, braciszku? Najazd Indian? – Adam podsunął się bliżej z szelmowskim uśmiechem ukazującym jeden dołeczek.
- Znalazłem sidła w lesie, blisko drogi. Próbowałem wytropić tego, kto je zastawił. Dotarłem do śladów obozowiska. Znalazłem ślad po ognisku i zakopane resztki zająca. Ktoś poluje w naszych lasach – wykrztusił Joe wycierając twarz chusteczką. Miał bardzo skruszoną minę. – Ale przywiozłem pieniądze. Całość.
- Nie przeczę – westchnął Adam. – Ale teraz mamy ważniejsze sprawy.
- Erin trzy dni temu znalazła sidła – Hoss popatrzył po braciach. – Nasz pies się w nie zaplątał. Miałem nadzieję, że może to któryś z was…
Zarówno Joe, jak i Adam pokręcili głowami.
- Powinniśmy się rozejrzeć trochę dalej od drogi. Tam może być więcej sideł… Moglibyśmy w ten sposób znaleźć jego obóz – Joe popatrzył w kierunku drzew po zachodniej stronie zabudowań.
- Z kłusownikiem nie pójdzie tak łatwo. Lepiej wejdźmy do domu – Adam skierował się do drzwi.

Elizabeth widząc idących do domu braci zeskoczyła z biurka i pomknęła w kierunku schodów na górę. Zatrzymała się u ich szczytu i ukryła za ścianą. Czuła, że nadal powinna ich obserwować…

*************************************************************
Jeśli coś jest głupie, albo nie pasuje, to powiedzcie - poprawię Rolling Eyes Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:17, 09 Mar 2014    Temat postu: Sosny

Bardzo ciekawe.
Kiedy ciąg dalszy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:18, 09 Mar 2014    Temat postu:

Ciekawie się zapowiada Very Happy Coraz bardziej zaczyna podobać mi się właśnie taki Adam Smile szkoda, ze nie pozwalasz nam poroztkliwiać się nad Adasiem Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isabella3
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 05 Sie 2013
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:19, 09 Mar 2014    Temat postu:

Nareszcie coś napisałaś! Very Happy Bardzo krótki fragmencik, ale ciekawy Wink Czekam co będzie dalej Smile
I ćwicz opisywanie min Joe Laughing Łatwe to nie jest biorąc pod uwagę szeroki zakres jego mimiki Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:27, 09 Mar 2014    Temat postu:

Dobre i Adaś taki męski, samodzielny pomimo choroby, zaradny ... Mnie się podoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:28, 09 Mar 2014    Temat postu:

Ada nie podpuszczaj Domi, już dość Adam od niej "oberwał" ...myślę, że te sidła to początek sporych kłopotów dla naszych ulubieńców....czekam niecierpliwie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:42, 09 Mar 2014    Temat postu:

No, dobra trochę podpuszczam, żeby znaleźć usprawiedliwienie dla mojego sponiewierania osoby Adasia Laughing ale przecież Domi tu rządzi ... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Domi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 3 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin