Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pustynne pejzaże
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Eweliny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:01, 14 Wrz 2013    Temat postu: Pustynne pejzaże

Hop! Hop! – pokrzykiwała Ewelina błąkająca się po nagrzanej słońcem, kamienistej meksykańskiej pustyni. Pomiędzy dość gęsto rozsianymi głazami, rosły kępy sukulentów charakterystycznych dla tego regionu - kolczastych opuncji i innych. W powietrzu unosił się zapach kwitnących kwiatów i olejków eterycznych wydzielanych pod wpływem gorącego, meksykańskiego słońca przez jakieś inne rośliny. W każdym razie pachniało bardzo egzotycznie, aromatycznie i … apetycznie. Ewelina przypomniał się smak sosu do placków meksykańskich i … przełknęła ślinkę. Była głodna. Pić również jej się chciało. Zza najbliższej, rozrośniętej opuncji wyszła wysoka dziewczyna w okularach.
-witaj! Jestem Zorina – przedstawiła się.
-a ja Ewelina – ucieszyła się spragniona i głodna niewiasta – tyle postów wymieniłyśmy – wspomniała z rozrzewnieniem.
-hej! A co to za ploteczki beze mnie? – usłyszały głos i zza agawy wyszła kolejna forumowiczka
-Rika jestem – tak jak poprzedniczki się grzecznie przedstawiła – i co? Fajnie jest tutaj? Ciepło, kwiatki kwitną, roślin sporo, zwierzątka biegają – pochwaliła okolicę
-różne zwierzątka. To jedno nawet z grzechotką biega – Ewelina była mniej zachwycona.
-ciekawe, gdzie się podziewa AMG – zastanowiła się Zorina.
-my jesteśmy, to i ona gdzieś tu musi być – stwierdziła Rika.
Usłyszały w dali strzały. Tam, gdzie rosło dużo opuncji. Z winchestera. Ulubionej broni AMG.
-o! Jest AMG – ucieszyła się Ewelina - ciekawe do czego strzela?
-może do grzechotnika? – zastanowiła się Rika
-coś ty, przecież on nie ma piór, a ona chce sobie nowy kapelusz sprawić – powątpiewała Zorina. Rozległo się jeszcze kilka strzałów i okrzyków świadczących o pewnym niezadowoleniu z celności.



-ufrff! Teraz mogę spokojnie się zrelaksować, odpocząć, napawać cudnymi widokami – westchnęła z ulgą AMG – O! coś widzę! – krzyknęła i wymierzyła winczester w kierunku kolejnej grupy kwitnących opuncji.


-a gdzie tu masz cudne widoki? – zdziwiła się Rika – pustynia, skałki, kaktusy i nie daj Boże jakiś waran w oddali
-na widoki to ja bym nie narzekała – mruknęła Ewelina wytężając pilnie wzrok. Koleżanki odruchowo spojrzały w tym samym kierunku. Po pustyni kroczył, lekko się zataczając ze zmęczenia i zapewne braku stosownego napoju (wody oczywiście) mężczyzna. Wysoki , czarnowłosy o oliwkowej cerze.
-Rika, to Adam! – westchnęła Ewelina – może mu pomożemy
-chyba daleko jest – stwierdziła Rika – może go zawołamy? –zaproponowała
-mogę mu w nogę strzelić z winczestera, to przystanie – uczynnie zaproponowała AMG
-ani się waż! Znów chcesz mu zrobić krzywdę – zarzuciły koleżance kolejne okrucieństwo.
-a jak nas nie zobaczy? Minie? – powątpiewała zrozpaczona Zorina
-chyba się odróżniamy od opuncji i skałek – warknęła Ewelina – a on ma doskonały wzrok. Na pewno nas zobaczy! O ile … urwała
-co o ile? – krzyknęła zniecierpliwiona, gotowa do akcji AMG
-o ile to nie fatamorgana, na pustyni często się zdarzają – Rika przypomniała sobie powieści podróżnicze czytane w dzieciństwie.
-fatamorgana! Z rozpaczą powtórzyła cała grupa … no tak, jak pech, to pech. Patrzyły z natężeniem na kroczącą postać. Przeszła kilkanaście metrów w ich kierunku. Dziewczynom zaparło dech w piersiach. To na pewno był ON!!! Niestety, Podmuch wiatru który złagodził działanie gorącego, dusznego powietrza, rozwiał też piękne zjawisko. Przystojny kowboj stawał się coraz mniej widoczny, aż … zniknął. Została tylko przesycona egzotycznymi zapachami i promieniami słońca meksykańska pustynia, kwitnące opuncje, agawy i skałki. Wśród nich grono zasmuconych niewiast.
-puszczę sobie dzisiaj kolejny odcinek – pocieszyła się Ewelina
-ja też – poparła ją Rika
-cóż nam pozostało? Westchnęła Zorina
-dobrze, że chociaż tych leniwców pogoniłam - pocieszyła się AMG.
Ruszyły w drogę. Dotarły do najbliższego traktu. Znów powiał wiatr. W tumanach piasku przemknął koń, na którego grzbiecie siedział młody chłopak. Ujrzały burzę kasztanowych włosów, dwa rzędy wyszczerzonych, śnieżnobiałych zębów i zielony kubraczek. Przemknął z prędkością wichru i … zniknął w piaszczystej kurzawie. Rozwiał się w dali niczym duszek z dawnych legend.
-Hobbit? Czy krasnolud? – zapytała Rika uwielbiająca literaturę fantasy.
-przerośnięty albo zmutowany konik polny? Taki zielonkawy? – zdziwiła się Ewelina
-raczej Joe – stwierdziła sceptycznie nastawiona do tego typu książek i możliwości naukowych Zorina
-faktycznie, on nawet na Elfa nie wyglądał – poparła ją Ewelina – to na pewno był Joe. Tę zielonkawą kurteczkę poznam wszędzie.
-to na pewno Joe – zachwyciła się Domi, która przed chwilą odnalazła zagubione grono – ten uśmiech i tę śliczną buzię wszędzie rozpoznam, nawet, kiedy jest zakurzona – dodała.
-najpierw Adam, potem Joe? Co jeszcze? Może karawana wielbłądów! – zdenerwowała się Rika. Jak na zamówienie, z kolejnej piaskowej chmury wyłonił się olbrzymi słoń niosący na grzbiecie starszego, siwowłosego mężczyznę. Uniósł trąbę jakby w geście pozdrowienia i majestatycznie podążył dalej. Zdezorientowane niewiasty odruchowo pomachały mu przyjacielsko na pożegnanie.
-co wy wyprawiacie? – zdenerwowała się AMG, przecież to też fatamorgana. Skąd tutaj słoń? – zapytała
-jak to skąd? Z cyrku – spokojnie wyjaśniła Rika – Ben lubił sobie czasem pojeździć na słoniu. Chociaż rzadko mu się taka gratka trafiała - z żalem przyznała.
-rzadko, ale się trafiła. Dzięki młodszym synom. Chyba nie cieszył się zbytnio, kiedy poznał kulinarne upodobania tego zwierzaka – zakpiła Ewelina.
-żeby tak jeszcze raz przemknął Adam – westchnęły Camilla, Hania i Lidka.
-może przemknie – fatamorgana się powtarza – pocieszyła je Rika, i dodała – czasem. Ponownie huknął strzał w winchestera. Z kolejnej kępy opuncji wyskoczyło stadko bażantów.
-bażanty? Tutaj? Na meksykańskiej pustyni? – zdziwienie Eweliny nie miało granic – na szczęście nie trafiłaś – Ewelina z ulgą popatrzyła na oddalające się ptaki, ozdobione wspaniałymi, ozdobnymi ogonami.
-nie wiem, skąd się wzięły? Ważne, że piórka cudne. Ja chciałabym takie … - AMG z żalem obserwowała oddalające się ptaki… - może to też fatamorgana? – pocieszyła się i rozejrzała dookoła. Może znów będzie można do czegoś strzelić? Albo i do kogoś? – uśmiechnęła się w myśli. Słońce nadal świeciło jaskrawym blaskiem, było gorąco. Od czasu do czasu pojawiający się nagle wiatr unosił kolejne tumany piasku. Niewiasty były już nieco zmęczone chodzeniem po gorącej, skalistej, pełnej rozmaitych woni meksykańskiej pustyni. Kolejny powiew wiatru przyniósł dźwięki melodii granej na gitarze, wtórowała jej trąbka. Ach! to przecież la bamba, ludowa, meksykańska piosenka. W dali ujrzały grupę czarnowłosych, śniadych przystojnych Meksykan, ubranych w barwne poncza pędzących gdzieś przed siebie, wykrzykujących gniewne słowa
-maladetto banditos, animal, venganza! Inflar marineros! Maladetto aficionados!Arate! Arate!


Usłyszały za plecami turkot kół i tętent końskich kopyt. Obok nich zatrzymała się duża bryczka.
-co panie robią na tym pustkowiu? Tu jest niebezpiecznie! Dzikie zwierzęta – drapieżniki, węże, bandyci … starszy, siwowłosy mężczyzna kierujący pojazdem wyliczał niebezpieczeństwa czyhające na (jego zdaniem) bezbronne damy. AMG usiłowała zakryć winchester modnym meksykańskim ponchem.
-zapraszam na posiłek do mnie – siwowłosy mężczyzna był bardzo uprzejmy
-mam nadzieję, że panie uczynią mi ten zaszczyt i odwiedzą mnie na moim ranczo
-jak się nazywa? – zapytała Rika
-Ponderosa – uprzejmie wyjaśnił ranczer – ja jestem Cartwright, Ben Cartwright – zapraszam serdecznie
-to na pewno nie fatamorgana – stwierdziła AMG – dziewczęta! Wsiadamy! Zarządziła tonem nie znoszącym sprzeciwu.
-oczywiście, że wsiadamy – chórek zgodnie wyraził wspólne pragnienie. Nieco obciążona bryczka powoli ruszyła w drogę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Sob 20:36, 14 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:05, 14 Wrz 2013    Temat postu: Pustyne pejżaże

Jak fajnie ,chociaż Lidka raczej fanką Adama nie jest.
I co dalej ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Domi
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 6459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hökendorf Pommern :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:10, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Świetne! Z humorem i jest co powinno byc! Wierzę, że w tak ciekawym Wink miejscu mogłybyśmy się odnaleźc.
Masz talent Ewelinka! Czekamy na dalszy ciąg Smile .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:10, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Deklarowała, że wydaje jej się najatrakcyjniejszym Cartwrightem, to ją włączyłam. Pisałam to po tej aferze z bójką marynarzy meksykańskich na plaży. Stąd te okrzyki Smile Meksykańskie Smile A dalej? Pisze się Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:15, 14 Wrz 2013    Temat postu: Re: Pustynne pejzaże

Ewelina napisał:
AMG usiłowała zakryć winchester modnym meksykańskim ponchem.


Mam nadzieję, że mi się udało...


Zmutowany konik polny mnie rozłożył Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lidka
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 24 Lip 2013
Posty: 668
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:24, 14 Wrz 2013    Temat postu:

A jestem, jestem fanką Adama, Adama złośliwego, kpiącego, wytrąconego z równowagi, zakłopotanego, bezradnego. Wink Ale mogę się zachwycać także całą resztą, Ewelinko. Smile
Dobrze że nas zabrałaś z tego pustkowia, bo już myślałam, że będziemy tam prowadzić badania przyrodnicze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:32, 14 Wrz 2013    Temat postu: Re: Pustynne pejzaże - chochlik

Ewelina napisał:
starszy, siwowłosy mężczyzna kierujący pojazdem wyliczał niebezpieczeństwa czyhające na (jego zdaniem) na bezbronne damy.


Dwa razy "na" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:36, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Dzięki. Nie zauważyłam. Z Wordu zniknął mi kawałek tekstu i dopisywałam z pamięci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:40, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Też mi się raz zdarzyło... Brrr. Zeżarło mi wtedy spory kawałek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:38, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Cudownie byłoby spotkać się w takim miejscu Razz z wami wszystkimi,tylko dlaczego AMG znowu chce krzywdzić Adama?Ach te jej zapędy
Sad
A póki co,przyjmujemy zaproszenie Bena ...i hajda na Ponderosę Laughing Laughing
Niecierpliwie czekam na dalszy ciąg Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Sob 21:52, 14 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:48, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Już zrobiłyśmy w fanfikach parę najazdów na Ponderosę. Trochę zrujnowana, ale wytrzymała Wink Cudem Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Sob 21:48, 14 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:58, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Zaczynamy rozrabiać? Wink Czy będziemy wielkie damy? Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:59, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Rozrabiające eleganckie damy ... bez pieska Wink zgubił się na pustyni Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:50, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Ewelina napisał:
Już zrobiłyśmy w fanfikach parę najazdów na Ponderosę. Trochę zrujnowana, ale wytrzymała Wink Cudem Smile

Ale mnie tam nie było Sad A teraz dołączyłam do elitarnego,rozrabiającego
towarzystwa Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Nie 20:20, 15 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:33, 19 Gru 2013    Temat postu: Re: Pustynne pejzaże

Ewelina napisał:
-jak się nazywa? – zapytała Rika
-Ponderosa



Każdy mógł zadać to pytanie, każdy.... ale Rika??? Shocked


i kiedy ciąg dalszy Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Czw 21:34, 19 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Eweliny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin