Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowy początek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:54, 29 Mar 2015    Temat postu: Nowy początek

Carlos Rivera ,jeden z dawnych przyjaciół Willa z Meksyku ,odwiedził go niespodziewanie pewnego dnia.
Był to przystojny ,mężczyzna w średnim wieku o charakterystycznej bliźnie na policzku i czarnej opasce ,zasłaniającej lewe oko. Carlos rzucał nożem szybciej niż inni sięgali po pistolet ,choć strzelać też umiał bardzo celnie a całe swoje burzliwe z kimś lub czymś walczył ,rządem w Meksyku ,z Indianami ,swoim pociągiem do whisky.
Przegadali z Willem cały wieczór ,wspominając dawne lata i niezliczone wspólne przygody ,gorączka złota w Kalifornii ,banda Franka i Jessego Jamesa.
Emma ,która za kilka tygodni miała rodzić ,pożegnała gościa ,przepraszając Carlosa ale musiała się położyć.
Gdy wyszła ,mężczyźni zostali sami.
-Miła dziewczyna z tej twojej żony -rzekł zwracając się do Willa. Jesteś szczęśliwy ?
-Bardzo -odparł mężczyzna.
-Nie wierze ci -rzekł Carlos ,przypatrując mu się uważnie. Znam cię dobrze ,jesteś taki sam jak ja,spokojne nudne życie nie jest dla ciebie. Nie wierze ,że przestałeś czuć tego głodu ,bo gdy życie nie stawiała wyzwań ,nie można tego nazwać życiem.
-Mam przed sobą wyzwanie ,zostanę ojcem -odpowiedział stanowczo Will. I tu jest mój dom.
-Możesz oszukiwać innych ,możesz oszukiwać sam siebie ,ale mnie nie oszukasz -odparł Carlos. Pojedziesz ze mną do Meksyku ,będzie tak jak za dawnych lat.

Emma poznała ,że Willa coś gryzie i domyśliła się ,że Carlos mąci mu w głowie. Nie podobał jej się ten człowiek ale powstrzymała się od wszelkich uwag krytycznych.
Nie czuła się najlepiej ,wiedziała ,że jest gruba jak stodoła i nie mogła na siebie patrzeć w lustrze.
Carlos po tygodniu wyjechał.
Will ,który odprowadził go na dyliżans ,wrócił do domu i zobaczył ,że jego ,żona zasnęła na fotelu. Patrzył na nią przez chwile ,po czym pocałunkiem lekkim jak muśniecie wiatru ,dotknął wargami jej policzka.
Otworzyła oczy i zobaczyła ,że mężczyzna o twarzy pięknej jak ze snu ,przypatruję się jej z czułością i romantyzmem.
-Carlos pojechał -spytała Emma.
-Tak -odparł mężczyzna -pojechał szukać nowych przygód. On nigdy się nie zmieni.
-Myślałam ,że chciałeś pojechać razem z nim -wyznała Emma. Dusi cię ta proza życia na ranczu ,prawda ? Kiedyś było dużo ciekawiej.
Will roześmiał się ale po chwili spoważniał.
-To było fajne życie -rzekł innym głosem. Grałem w karty ,tańczyłem i flirtowałem z ładnymi dziewczynami ,włóczyłem się a siódma rano była dla mnie nocą.
Ale wtedy nie znałem ciebie. Teraz ty jesteś dla mnie najważniejsza.
Emma uśmiechnęła się ,czując bijącą z jego słów szczerość i miłość.


Meg udała się z Adamem na przejażdżkę. Z zachwytem ,patrzyła na widok rozciągający się na całą Ponderosę.
Nic dziwnego ,że Cartwrigtowie uważali się za królów ,władców tej ziemi ,posiadając na własność coś takiego pięknego i zaczarowanego ,niczym Camelot,zaczarowany zamek króla Artura ,ukryty wśród wzgórz.
W końcu Adam dojechał do niej.
-Czemu jechałeś tak wolno -spytała ,uśmiechając się promiennie.
-Bo taki widok ,trzeba podziwiać samemu -odparł niskim ,zmysłowym ,głosem.
Zapadła długa cisza ,po czym kobieta spojrzała na niego.
-Myślałam ,że przyjechaliśmy tutaj ,bo chciałeś mi coś powiedzieć a teraz milczysz -rzekła nie poznając własnego głosu. Czy może się myliłam ?
-Owszem. Nie podoba mi się ,że Jonatan ciągle kreci się koło ciebie.
-On się wcale nie kreci koło mnie ,on mnie tylko prosił o rękę -odpowiedziała Meg ,wprawiając Adama w zdumienie.
-Chyba się nie zgodziłaś ?
-Zastanawiam się -rzekła dziewczyna. A gdybym przyjęła jego oświadczyny co byś powiedział ?
-Że nie pozwolę ci wyjść za niego.
-Nie pozwolisz mi wyjść za niego ,dlaczego ?
-Bo to marny kandydat -odpowiedział spokojnie Adam. Prowadzi jakieś podejrzane interesy.
-Nie jesteś moim bratem ,ani ojcem ,żebyś mógł mi czegoś zabronić -rzekła Meg. Ale dziękuje za twoją troskę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 14:58, 29 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:02, 29 Mar 2015    Temat postu:

Dobrze, że Will nie dał się Carlosowi i jego namowom do wyjazdu.
Adamowi coraz bardziej zależy na Meg. Szkoda, że jej od razu tego nie powiedział tylko bawi się w podchody


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:03, 29 Mar 2015    Temat postu: Re: Nowy początek

zorina13 napisał:
Carlos Rivera ,jeden z dawnych przyjaciół Willa z Meksyku ,odwiedził go niespodziewanie pewnego dnia.
Był to przystojny ,mężczyzna w średnim wieku o charakterystycznej bliźnie na policzku i czarnej opasce ,zasłaniającej lewe oko. Carlos rzucał nożem szybciej niż inni sięgali po pistolet ,choć strzelać też umiał bardzo celnie a całe swoje burzliwe z kimś lub czymś walczył ,rządem w Meksyku ,z Indianami ,swoim pociągiem do whisky.

Fajny opis. Very Happy
zorina13 napisał:

-Nie pozwolisz mi wyjść za niego ,dlaczego ?
-Bo to marny kandydat -odpowiedział spokojnie Adam. Prowadzi jakieś podejrzane interesy.

Adam się nie popisał. Może jakieś "bo ja cię kocham?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:26, 29 Mar 2015    Temat postu:

Carlos Rivera się nie zmienił, ale Will tak. On i Emma cierpliwie przeczekali wizytę gościa, który w końcu opuścił ich gościnne progi.
Adam rzeczywiście zachowuje się wobec Meg jak starszy brat, który nie chce pozwolić, aby dziewczyna zrobiła głupstwo. Uczucia z jego strony na razie żadnego nie widzę. Meg chyba też tego nie dostrzega i dlatego się złości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:05, 03 Kwi 2015    Temat postu: Nowy początek

Emma urodziła śliczną córeczkę ,Judy.
Mała zdaniem zachwyconego ojca była ósmym cudem świata.


Adam tego dnia postanowił się wybrać do Meg. Dzień był chłodny i ponury ,padał śnieg z deszczem.
Typowa ,kwietniowa aura.
Mężczyzna zastanawiał się nad tym co chce powiedzieć Meg a choć był osobą wykształconą ,nawet w myślach bał się użyć tego wielkiego słowa ,które znaczyło tak wiele.
Zapukał do drzwi ,które po chwili otworzyła młoda kobieta. Nie wiedząc wcale o tym ,bezwiednie się uśmiechnęła się na jego widok. Na sukienkę miała założony fartuszek ,umazany mąką.
-Wejdź -rzekła ,zapraszając go do środka. Przepraszam za mój wygląd, ale właśnie piekę ciasto.
-Nie szkodzi -odparł tonem ,jakby myślał o czymś innym. Chciałem z tobą porozmawiać.
-Jeśli chodzi ci o Jonatana ,to nie wyjdę za niego -rzekła pośpiesznie Meg. W ogóle nie chce wychodzisz za mąż.
-Wyjdziesz za mąż -odparł Adam ,przyciągając ją do siebie. Wyjdziesz za mnie.
-Jesteś strasznie zarozumiały -rzekła Meg ,patrząc mu prosto w oczy. Czy nie pomyślałeś ,że w oświadczyny trzeba włożyć więcej wysiłku ? I ciągle uważasz mnie za małą ,głupią gąskę ,prawda ?
-To nie tak -zaprzeczył. Lubię cię bardzo.
-Na nic więcej cię nie stać -odparła kobieta z nutką lekkiej irytacji. Nie chce być żoną człowieka ,który tylko mnie lubi.
Odsunęła się od niego i zapadła długa cisza. Adam patrzył na nią ,myśląc o pewnym wieczorze ,gdy trzymał ją w ramionach i całował ,a od tego czasu ich relacje uległy ochłodzeniu. Była między nimi jakaś niewidzialna ściana.
-Skoro to wszystko co miałeś mi do powiedzenia -rzekła Meg -przybierając ostry ton -to lepiej ,żebyś wyszedł. Jestem dosyć zajęta.
-Meg ale ja nie ustąpię ,dopóki się nie zgodzisz -oświadczył stanowczym tonem.
-Ktoś ci mówił ,że jesteś irytujący -spytała Meg. Uśmiechnął się słysząc jej słowa a na jego twarzy ,pojawiły się rozkoszne dołeczki.
-Sporo osób -przyznał po chwili. Ale pierwszy raz powiedziała mi to kobieta ,którą kocham.
-Co powiedziałeś ?
-Że cię kocham. Nie mówię tego ,bo to chciałaś usłyszeć ,ale bo tak jest.
-Och Adam -westchnęła Meg. Wiesz ,że zawsze cię kochałam ,czasami bałam się ,że wyczytasz to z mojej twarzy.
Była to ważna chwila ,koniec starego i początek zupełnie nowego życia dla obojga.
Całował ją wolno gorącymi wargami ,a ona drżała a mimo to czuła się szczęśliwa.
Zapamiętał ,że pachniała cynamonem i tego ,ponurego dnia zaświeciło dla niego słoneczko. Słoneczko o imieniu Meg,jedyne i niepowtarzalne.
Była niczym wiosna ,po długiej ciężkiej ponurej zimie samotności ,do której nie chciał się przyznać ,nawet sam przed sobą.
Mógł mieć wiele ślicznych kobiet ,nie musząc się żenić ,ale teraz gdy podjął już tą decyzję ,był z niej całkowicie zadowolony.
Czując ,że to słuszna decyzja i właściwa kobieta ,taka do której mężczyzna wraca.

-Widzisz jak wszystko się zmienia -rzekła Emma w zamyśleniu ,patrząc na śpiącą córeczkę. Adam się zaręczył ,my mamy Judy.
-Tak długo żyłem w poczuciu winy ,że przeze mnie Adam cierpi -rzekł Will w zamyśleniu. Zupełnie niepotrzebnie. Może to wszystko musiało się właśnie tak a nie inaczej potoczyć. Teraz obaj jesteśmy szczęśliwi .
-A jeśli kiedyś ci się znudzę -spytała Emma ,przypatrując mu się uważnie.

-O to się nie martw -odparł Will z uśmiechem. Nigdy mi się nie znudzisz. Gwiazdy świecą jasno na niebie ,lecz w tych oczach jest jaśniejszy blask ,róża jest czerwona ,lecz twego piękna nie zetrze czas. Codziennie dziękuję niebiosom ,że rankiem nie budzę się sam.
Emma spojrzała na męża i pomyślała ,że ma on najpiękniejszy uśmiech na świecie. Pocałował ją delikatnie.
Bez względu na to co miała przynieść przyszłość ,było pewne ,że mają siebie.

Koniec.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pią 15:11, 03 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:15, 03 Kwi 2015    Temat postu:

Jakie ładne zakończenie.
Fajnie, że i Adamowi, i Willowi się ułożyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:17, 03 Kwi 2015    Temat postu:

Szczęśliwe zakończenie - radosne i zakochane pary. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:22, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Na szczęście Meg dała się przekonać i przyjęła oświadczyny Adama. Teraz będą dwie bardzo szczęśliwe pary. I dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucy
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 1405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bytom, Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:05, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Emma i Will oraz Meg i Adam - dwie szczęśliwe pary!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:02, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Tu też powiało szczęściem i bardzo dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin