Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stracone złudzenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:20, 12 Wrz 2014    Temat postu:

Przygnębiający fragment, niby Will i Maria wreszcie się porozumieli, ale sytuacja jakby się bardziej skomplikowała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:05, 15 Wrz 2014    Temat postu: Stracone złudzenia

Emma umyła naczynia i usiadła przy stole w kuchni w Ponderosię ,która po wyjedzie HopSinga była jej królestwem.
Teraz nie umiała już uciec od ponurych myśli i świadomości ,że kompletnie nie wie co zrobić ze swoim życiem. Czego się właściwie spodziewała po znajomości z Willem Cartwrigtem ?
Był bardzo przystojny i urokliwy ale gdy poznała go bliżej ,zrozumiała ,że nic z tego nie będzie. Poślubił Annę Marię i byli w sobie tak zakochani ,że żadna trzecia osoba by między nich nie weszła. Zresztą Emma nie miała takiego zamiaru.
Gdy przyjechała ,powiedziała Benowi ,że chciała ich odwiedzić znowu ,bo Ponderosa ją zauroczyła. I było to prawda bo czuła się tu jak w domu ,jakby ci obcy ludzie ,byli jej rodziną. Ale przecież nie mogła im wiecznie siedzieć na głowię.
Okazali jej tyle życzliwości ,choć za to co zrobił Lee ,powinni ją nienawidzić. Wzdrygnęła się na samo wspomnienie męża.
Kiedyś go kochała ale potem tak bardzo się zmienił ,otoczył nieodpowiednimi ludźmi ,że wzbudzał w niej tylko strach i wstręt. Właściwie to odetchnęła z ulgą ,gdy trafił w końcu na stryczek.
Kobieta poczuła naglę na sobie czyjeś spojrzenie i dopiero teraz zauważyła ,że Hoss wszedł do kuchni.. Wyglądał tak jakby chciał jej coś powiedzieć ,to zamykał ,to otwierał usta .
-Tak panie Hoss -spytała patrząc na niego z sympatią. Miał twarz wesołą i okrągłą jak duże jabłuszko ,ładne niebieskie oczy i miły uśmiech. Był wielki jak tur ,ale nie taki brzydki jak by się wydawało na pierwszy rzut oka. Był istotą ,prostą ,szczerą i dobrą jak ta ziemia ,chleb i woda źródlana.
-Czy moglibyśmy iść na spacer -w końcu udało mu się sformułować zdanie.
Nie miał daru wymowy i nieśmiałość bardzo go blokowała w towarzystwie ładnych kobiet ,choć nie bał się walczyć z bykiem lub niedźwiedziem
-Dobrze -zgodziła się Emma z uśmiechem.
Bardzo miło im się spacerowało ,bo kobieta spytała czy udało mu się odebrać poród tej klaczy. Ożywił się wyraźnie ,bo bardzo lubił zwierzęta i umiał się nimi opiekować.
Rude włosy kobiety ,układały się w miękkie falę i połyskiwały w złotym blasku słońcu . Do jej zielonej sukienki była przyczepiona śliczna broszka.
A kiedy mówiła a mówiła mało czy się śmiała ,wydawało się ,że jej głos dochodzi z wnętrza broszki.
Nawet nie domyślała się ,że dla mężczyzny ,który zaproponował jej spacer ,jest najpiękniejszą ,najmilszą ,najcudowniejszą kobietą na świecie.
Zresztą Hoss był pewien ,że nigdy jej tego nie powie. Nie wierzył w siebie ,w to ,że dla niego też może zaświecić kiedyś słoneczko.

Molly Steffen, przyjechała do Wirginia City ,pomóc wujowi w prowadzeniu biblioteki .Tak naprawdę ,chciała uciec od swej przeszłości .
Była fascynującą ,wysoką brunetką o pięknych ,szarozielonych oczach ,z niewiarygodnie długimi ,ciemnymi rzęsami.
W wieku dwudziestu ośmiu lat ,czuła się jak przegrana i styrana życiem staruszka.
Nic nie zostało z dawnych dziewczęcych marzeń o miłości i księciu na białym koniu. Teraz chciała jedynie ciszy i spokoju jaką daję lektura ulubionych książek.
Że człowiek mógł być kiedyś taki naiwny ,myślała Molly. Wierzył ,że w drzwiach stanie wysoki silny brunet i zabierze mnie do swojego zamku.
W tej właśnie chwili ,gdy o tym pomyślała ani chwilę wcześniej ani później ,tylko właśnie w tej chwili gdy o tym pomyślała ,drzwi się otworzyły i stanął w nich nieziemsko przystojny brunet z surową męską urodą ,bez śladu zniewieściałości .
-Dzień dobry -powiedział niskim zmysłowym głosem a po całym ciele Molly przeszły ciarki .Pani jest nową bibliotekarką ?
-Tak -wykrztusiła Molly .
Uśmiechnął się tajemniczym półuśmiechem.
-Jestem Adam Cartwright -przedstawił się.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 12:38, 15 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:30, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Małżeństwo Willa i Anny Marii jest szczęśliwe i dobrze, że Emma to rozumie i nie zamierza się narzucać.
Zorina napisał:
-Tak panie Hoss -spytała patrząc na niego z sympatią. Miał twarz wesołą i okrągłą jak duże jabłuszko ,ładne niebieskie oczy i miły uśmiech. Był wielki jak tur ,ale nie taki brzydki jak by się wydawało na pierwszy rzut oka. Był istotą ,prostą ,szczerą i dobrą jak ta ziemia ,chleb i woda źródlana.

Bardzo udany opis Hossa. Mam nadzieję, że Emma okaże się tym słoneczkiem, na które on czeka. Myślę, że byłaby z nich dobrana para. W każdym razie trzymam za nich kciuki. Very Happy
Zorina napisał:
Że człowiek mógł być kiedyś taki naiwny, myślała Molly. Wierzył ,że w drzwiach stanie wysoki silny brunet i zabierze mnie do swojego zamku.
W tej właśnie chwili ,gdy o tym pomyślała ani chwilę wcześniej ani później ,tylko właśnie w tej chwili gdy o tym pomyślała ,drzwi się otworzyły i stanął w nich nieziemsko przystojny brunet

Wyobrażam sobie, jak bardzo zaskoczona musiała być Molly. Taki przeskok od marzeń do rzeczywistości może faktycznie zwalić człowieka z nóg. A do tego jeszcze, gdy stanął przed nią Adam to w ogóle dziw, że wydusiła z siebie to jedno słowo "tak".
Zorino bardzo spodobał mi się ten fragment. Ciekawe, jak potoczy się znajomość Adama i Molly? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:35, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Fajnie, że Will jest szczęśliwy z Anną Marią.
Czyżby Hoss i Emma, to chyba niezłe połączenie.
Pani bibliotekarka już wpadła w sidła Adama


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
black0606
Samotny kowboj



Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sępólno Krajeńskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:59, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Urocza bibliotekarka i Adam to może być fajne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:55, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Will i Marie na pewno tworzą szczęśliwe acz burzliwe małżeństwo. Hoss powinien się przełamać, jeżeli jest pewien, że znalazł swoje słoneczko Smile
Też jestem zaskoczona, że bibliotekarka znalazła w sobie tyle siły i zdrowego rozsądku, żeby odpowiedzieć na pytanie Very Happy Musiała być bardzo zaskoczona tym zbiegiem okoliczności Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:56, 15 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:52, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Spełnione marzenie bibliotekarki i szczęśliwy Hoss ... pięknie się zaczyna układać Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:02, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Jedno małżeństwo już jest powoli klarują się następne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:04, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Zorino, wkleiłaś jedno z moich ulubionych zdjęć Adama. Smile

Adam zrobił wrażenie na Molly - to oczywista oczywistość. Ale czy Molly spodobała się Adamowi? Oto jest pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:10, 15 Wrz 2014    Temat postu:

Pytanie Mada czy wiesz z jakiego to odcinka Very Happy ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:32, 15 Wrz 2014    Temat postu:

"The Flannel-Mouth Gun"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:14, 16 Wrz 2014    Temat postu:

Myślałam, że nie wiesz Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:25, 21 Wrz 2014    Temat postu: Stracone złudzenia

Hoss zabrał Emmę na piknik ,był to jeden z ostatnich ciepłych dni lata.
Była w szarej sukience ,na głowie miała słomkowy kapelusz z dużym rondem ,przewiązany granatową wstążką.
W dużym koszu piknikowym były kanapki z wołowiną ,szarlotka i ciasteczka z orzechami . Zjedli wszystko co do okruszki a potem ,podziwiali piękny zachód słońca.
Ten widok budził w Hossie duszę poety ,choć nie umiał formułować ładnych zdań.
-Powinniśmy wracać -rzekła Emma. Dziękuje ,to był cudowny dzień.
Pocałowała go w policzek i zauważyła ,że się zarumienił ,co wyglądało tak uroczo ,słodko i niewinnie ,biorąc pod uwagę posturę wielkiego byka.
Codziennie zabierał ją na spacery lub przynosił bukiet konwalii i tak się do tego przyzwyczaiła ,że gdyby przestał ,poczułaby się rozczarowana choć nie zdawała sobie sprawy ,że pomału zaczyna go kochać.
-Emmo ,to jest chciałem powiedzieć pani Emmo czy pani i Will.
-Jesteśmy tylko przyjaciółmi -odparła kobieta po uczciwym namyślę. Nie byłam w nim zakochana ,tak mi się tylko wydawało.
-Chciałem pani powiedzieć -zaczął Hoss w którego naglę wstąpiła odwaga ,że ja. Kocham panią.
Nastała długa cisza. Mężczyzna zastanawiał się ,co ona zrobi ,czy wybuchnie płaczem ,lub śmiechem ,mówiąc ,że ktoś taki jak on nie jest jej w ogóle potrzebny .
Przecież to śmieszne ,że może być zakochany.
Tymczasem ,ona nie zrobiła ,żadnej z tych rzeczy ,tylko milczała. W końcu spojrzał w jej oczy i nie dostrzegł tam szyderstwa ,jedynie lekkie zdziwienie.
Uśmiechnęła się miło w jego stronę ,napełniając jego serce radością i słodyczą.
-Bardzo pana lubię -rzekła po chwili i nie ma nic przeciwko małżeństwu.
Przez chwilę nie wierzył własnym uszom ale gdy w końcu dotarło to do niego ,ogarnęła go wielka euforia. Zapomniał o swojej nieśmiałości ,chwycił w pasie ,przyciągając do siebie i całując w usta.

Molly piekła właśnie ciasto i cały jej fartuch był obsypany mąką ,gdy usłyszała pukanie do drzwi.
-Pan Cartwright -rzekła ze zdziwieniem .
-Pani wujek Horacy zaprosił mnie na kolację -wytłumaczył Adam.
-Szkoda ,że zapomniał mnie o tym poinformować -rzekła Molly cierpkim tonem. Proszę niech pan wejdzie.
Horacy w tej chwili zszedł z dołu ,przywitać się z gościem. Był miłym ,łagodnym staruszkiem o dużym poczuciu humoru.

-Mówiłem panu ,że Molly dobrze gotuję -rzekł Horacy zwracając się do Adama.
-Owszem -zgodził się młody człowiek.
Mężczyźni rozgrywali partyjkę warcabów a Molly wzięła talerze by je umyć.
-Pomogę pani -rzekł Adam ,podrywając się naglę z miejsca.
-Ale pan jest gościem -zauważyła Molly. To nie wypada.
-A pani jest piękną kobietą -odparł z uśmiechem ,takim ,że znowu zrobiło się jej gorąco.
Gdy umyli i ustawili wszystkie naczynia ,Molly odsunęła się ,myśląc ,że on stoi zdecydowanie za blisko i uśmiecha się tak jak kot ,który widzi mysią norę .
-Dziękuje za pomoc -rzekła sztywno.
-Panno Molly ,dziś taki piękny wieczór może byśmy się wybrali na spacer ?
-Spacer w świetle księżyca ,dosyć to banalne panie Cartwright -odparła oficjalnym tonem. Nie mam czasu na spacery ,muszę wstać wcześnie rano i otworzyć bibliotekę.
-To może jutro ,gdy skończy pani pracę wybierzemy się na piknik -spytał ,patrząc w jej oczy.
-Nie cierpię pikników -skrzywiła się Molly. Jeśli człowiek ma jeść na trawię niczym zwierzę ,mógłby na dobrą sprawę nie wychodzić z jaskini. Ale wdowa Gordon z pewnością ,będzie zachwycona ,gdy pan jej to zaproponuję.
-Nic mnie nie łączy z Izabelą Gordon -odrzekł Adam ,tylko jej pomagam.
-Nie musi mi się pan tłumaczyć -rzekła młoda kobieta ,po raz pierwszy lekko się uśmiechając w jego stronę.
-Wiem ,że nie muszę ale chce -odparł poważnym tonem. Wiec jak ,zgodzi się pani na spacer?
-Czy pan nigdy nie odpuszcza -spytała Molly.
-Nie -odpowiedział ,patrząc na nią uważnie. Nigdy nie odpuszczam ,gdy mi zależy.

Adam ciągle nie umiał rozgryźć Molly. Była bardzo ładna i inteligenta ale traktowała go z dystansem ,do czego nie był przyzwyczajony.
Trzeba jednak przyznać ,że to na niego działało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Nie 16:33, 21 Wrz 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:35, 21 Wrz 2014    Temat postu:

Hoss i Emma będzie z nich bardzo fajna para.
Adam ma ciężki orzech do zgryzienia, ale pewnie sobie poradzi.
Tylko ta Izabela chyba nie będzie mu mieszać w życiu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:19, 21 Wrz 2014    Temat postu:

Adam lubi wyzwania, a Molly go zaintrygowała tym trzymaniem na dystans.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin