Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szcześliwe miejsce
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:30, 09 Gru 2013    Temat postu:

i Joe ma teraz dylemat ... Ciekawe, co zrobi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:34, 09 Gru 2013    Temat postu:

Bedzie myślał... a przynajmniej należy mieć taką nadzieję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:15, 10 Gru 2013    Temat postu: Szcześliwe miejsce

Cindy nie wyjechała, bo Ben się temu stanowczo sprzeciwił. Traktowała obecnie Joe bardzo chłodno ,była grzeczna i uprzejma ale rozmawiając z nim unikała osobistych tematów. Zresztą prawie się do niego nie odzywała.
Często udawała się za to na spacery ,pikniki ,przejażdżki i koncerty w towarzystwie Johna Hazardy.
Młodzieniec ten pochodził z wybitnej rodziny ,jego dziadek brał udział w podpisywaniu Deklaracji Niepodległości. John skończył studia w Europie ,biegłe posługiwał się włoskim ,rosyjskim ,hiszpańskim i francuskim ,znał też kilka słów po polsku.
Miał nienaganne maniery ,był wysoki ,przystojny a ranczo jego ojca było niewiele mniejsze od Ponderosy. John był na nim jedynym nadzorcą i świetnie sobie radził.
Pierwszy raz w życiu Josef Cartwright poczuł zazdrość. Dawniej myśl ,że się pozbędzie Cindy była by rozkoszą,teraz stała się męczarnią .Tym bardziej ,że wszyscy w mieście mówili o rychłym ślubie a Cindy pytana o to sprytnie zmieniała temat rozmowy.

-John zabrał Cindy na piknik -zaczął Hoss. Dzisiaj rano widziałem go w sklepie ,kupował pierścionek .
-Cindy na pewno nie zgodzi się wyjść za tego nudziarza -odparł Joe. Na pewno nie.
-Jest dla niej lepszym kandydatem na męża niż ty -stwierdził starszy brat. Nie skacze z kwiatka na kwiatek. Jest po za tym dużo przystojniejszy od ciebie.
Joe się oburzył.
-W każdej dziedzinie mogę go bez problemu pokonać -odparł z pozorną lekkością. A po za tym ona mnie kocha.
-Sam mówiłeś ,że kobiety są bardzo zmienne -przypomniał mu Hoss. Uśmiechnął się chytrze. Przecież i tak jej nie lubisz ,to czemu jesteś taki zazdrosny ?
-Ja zazdrosny - zdenerwował się Joe. Tobie całkiem na mózg padło.
W tym momencie zobaczył ,że bryczka podjechała pod dom.
John pomógł Cindy wysiąść ,o czymś rozmawiali ,dziewczyna uśmiechnęła się do niego. Nie słyszał z daleka słów ,ale coś szarpnęło jego sercem.
Cindy wyglądała ślicznie w białej muślinowej sukience w pomarańczowe paski i dużym słomkowym kapeluszu.
John wsiadł do bryczki i odjechał a Joe i Hoss podeszli do dziewczyny.
-Oświadczył ci się -spytał Joe ,patrząc dziewczynie prosto w oczy.
-To moja prywatna sprawa -rzekła Cindy. Powiedziała to tonem zimnym jak lód.
-Ale jak to twój przyjaciel mam prawo wiedzieć -odparł młody mężczyzna.
-Nie masz wobec mnie ,żadnych praw -stwierdziła zimno Cindy. Masz prawo do Belli a nie do mnie.
Joe uśmiechnął się ,pokazując w uśmiechu swoje idealne zęby .
-Z pewnością zgodzisz się iść na spacer z najprzystojniejszym Cartwrigtem -powiedział uwodzicielskim tonem.
-Oczywiście -zgodziła się dziewczyna. Hoss ,tylko czy Bessie nie będzie zazdrosna ?
-Yyy -Hoss zbaraniał i nie wiedział co powiedzieć. Ja to znaczy.
-Jesteś strasznie miły ,że mi to proponujesz -rzekła Cindy. Tobie nie można odmówić .

Hoss spacerował z Cindy, a tymczasem na niebie pojawił się już wielki srebrny księżyc.
-Jestem głupi -stwierdził olbrzym.
-Skądże znowu -zaprotestowała stanowczo dziewczyna.
-W ogóle was nie rozumiem -powiedział Hoss Cartwright. Ani ciebie ani Joe. Dlaczego się ciągle bawicie w kotka i myszkę ?
Cindy westchnęła.
-To nie jest takie proste Hoss -rzekła ze smutkiem.
Po drugiej stronie jeziora stała zagniewana Bessie w towarzystwie Josefa. Gdy podeszli do nich ,Bessie zaczęła głośne wymówki.
Joe chwycił Cindy za rękę.
-Choć ,muszę ci coś pokazać -rzekł. Dopiero teraz spostrzegł ,że na palcu dziewczyny nie ma zaręczynowego pierścionka.
Zaprowadził ją w ciche,ustronne miejsce koło krzaków róży.
-Widziałam to miejsce tysiąc razy -rzekła młoda kobieta. Po co mnie tu przyprowadziłeś ?
-Musimy porozmawiać -odparł Joe. Ostatnio sporo myślałem.
-To nowość -mruknęła Cindy z przekąsem. I co wymyśliłeś ?
Pochylił się w stronę i delikatnie pocałował jej usta. Oddała pocałunek.
Gdy ją puścił stała jak zamroczona a po chwili mocno go spoliczkowała.
-To prawda ,co o tobie mówili -rzekła ze złością. Żadnej dziewczynie nie przepuścisz ,Cowboy Casanova od siedmiu boleści.
Odwróciła się na pięcie ,a on zaczął ją wołać.
-Cindy zaczekaj. Kocham cię.
Dziewczyna odwróciła się w jego stronę ,patrząc na niego tak jakby widziała go po raz pierwszy w życiu.
-Co powiedziałeś -rzekła drżącym głosem .
-To prawda -odparł Joe. Strasznie mnie dręczyłaś ,obcięłaś mi włosy ,skułaś kajdankami ,były chwile gdy chciałem cię zabić.
-Przecież tobie podoba się Bella -przypomniała mu Cindy. Cały czas za nią latałeś.
-Jest bardzo ładna -stwierdził Joe ale gdy z nią porozmawiałem ,stwierdziłem ,że ma niewiele więcej rozumu od kury. I ten jej głupi szczebiot,tak lubi chłopców ,że wobec każdego stosuje te same sztuczki. A John -spytał po chwili.
-Prosił mnie dzisiaj o rękę -powiedziała młoda kobieta z uśmiechem. Odmówiłam bo to by było w nieporządku wobec tych wszystkich wspaniałych dziewczyn ,które na niego czekają.
-Och Cindy -westchnął Josef Cartwright. Zatonęli w długim pocałunku.

-Po ślubie chyba nie będziecie się już tak kłócić -rzekł Hoss kilka dni później ,gdy wszyscy siedzieli przy obiedzie.
-Dopiero po ślubie zaczną się naprawdę kłócić -powiedział Ben Cartwright ,patrząc na młodych z ciepłym uśmiechem. Miałem trzy żony i coś wiem na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 13:15, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:25, 10 Gru 2013    Temat postu:

Ben jest specjalistą od kobiet? A ja myślałam, że z trudem sobie z nimi radził. No, Joe załatwiony, Hoss też sobie zaczyna układać życie, ale co z Adamem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:58, 10 Gru 2013    Temat postu:

Dwóch Adamów jedna Róża...myślę,że i ten problem doczeka rozwiązania.Dalej,proszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:10, 10 Gru 2013    Temat postu:

Wreszcie się zdecydował, ale co z Adamem i Różą. Czekam co dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:40, 10 Gru 2013    Temat postu:

tak....czekamy co koleżanka wymyśli w sprawie dwóch Adamów.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:48, 10 Gru 2013    Temat postu: Szcześliwe miejsce

Róża znowu była w kawiarni, a Adam Spencer trzymał ją za rękę.
-Kochanie ,pomyśl jacy byliśmy szczęśliwi -rzekł tonem aksamitnym jak sierść kota. Czy pamiętasz ?
Te magiczne słowo 'czy pamiętasz 'cofnęło Różę do dawnych lat.
Gdy się poznali była młodą nieśmiałą ,dziewczyną ,która przyszła na zabawę w żółtej sukience ,jasnej jak świeca.
Poprosił ją do tańca i przetańczyli cały wieczór.
-Jesteś cały czas tak sama jak wtedy -powiedział Spencer. Ciągle tak samo piękna.
Róża uśmiechnęła się.
-To nieprawda -odparła po chwili. Wtedy byłam dziewczynką ,a teraz jestem kobietą. Mam kobiece ,serce ,ciało i umysł i mam do zaproponowania dużo więcej.
Tamtej Róży już dawno nie ma.
-W moich oczach -rzekł mężczyzna ,jesteś ciągle tą samą dziewczyną. Proszę cię ,wyjedź ze mną ,będzie ci jak w raju.
Zapadło milczenie ,przerywane głośnym tykaniem wielkiego ,czarnego zegara.
W pewnej chwili drzwi kawiarni otworzyły się i stanęła w nich piękna ,młoda kobieta ,wysoka ,szczupła o rudych włosach i zielonych oczach .
Ciemnozielona satynowa sukienka jaką miała na sobie,doskonałe podkreślała jej figurę i kolor oczu.
Adam Spencer w końcu puścił dłoń Róży i spojrzał w stronę drzwi.
Rudowłosa kobieta podeszła do niego ,usiadła mu na kolanach i objęła rękami za szyję.
-Nareszcie się znalazłam -powiedziała ,nie kryjąc radości. Gdzież ty się podziewał ,przez te dziesięć lat ?
-Proszę pani to jakaś pomyłka -mężczyzna oderwał jej ręce od swojej szyi. Wzięła mnie pani za kogoś innego.
-Dzieci się pytają kiedy ten tatuś wróci -kontynuowała kobieta ze szlachetnym zapałem. Wszystko ci wybaczam ,tak bardzo cię kocham ,mój mężu. Jak to możliwe ,że nie pamiętasz o trójcę naszych pociech.
-Trójce pociech -powtórzyła Róża ,po czym zaczęła się śmiać. Śmiała się długo i serdecznie.
-Cieszę się ,że znalazła pani męża - Róża zwróciła się w stronę rudowłosej kobiety . Dzisiaj jest naprawdę cudowny dzień.
Wyszła z kawiarni i spojrzała w błękitne niebo.
Jakiś rozdział przeszłości został raz na zawsze zamknięty ,wreszcie mogła być naprawdę szczęśliwa.

Adam zastał Różę ,gdy siedziała na fotelu zwinięta kocem i czytała książkę.
Uśmiechnęła się na jego widok. Odłożyła książkę.
-Muszę ci coś powiedzieć -rzekła. Spencer ma żonę i trójkę dzieci ,wiec nie mam wobec niego żadnych zobowiązań.
-To dobrze -odparł Adam. Nawet bardzo dobrze.
Wstała z fotela ,mocno ją przytulił i pocałował.
Z każdą minutą ich pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne.
Kto pierwszy zdarł z kogo ubranie -czy ona z niego ,czy on z niej ,nie potrafili sobie przypomnieć.
Kochali się na podłodze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:53, 10 Gru 2013    Temat postu:

więcej szczegółów Confused koleżanka by podała ....z tej podłogi Rolling Eyes Shocked

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aga dnia Wto 14:53, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camila
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4515
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:54, 10 Gru 2013    Temat postu:

Problem rozwiązany. Jednak czekam co wydarzy się dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:37, 10 Gru 2013    Temat postu:

Szczegóły z podłogi wykropkować i umieścić w zadaniu grudniowym należałoby ... a zakończenie niezłe ... tylko ta kobieta? Taka łagodna? Tatuś jej dzieci i jej mąż zwiał, a ona, zamiast mu zrobić porządną awanturę, kiedy go odnalazła ... cieszy się, że go widzi? No ale w fanfiku wszystko możliwe ... Chyba, że odegra się na nim w domu. Wraz ze swoją mamusią. Wtedy to ... rozumiem Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:48, 10 Gru 2013    Temat postu:

Czy to już koniec? Adam, Hoss, Joe odnaleźli swoje bogdanki, są szczęśliwi i zakochani. Czy planujesz coś jeszcze? Może jakieś komplikacje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:52, 10 Gru 2013    Temat postu: Szcześliwe miejsce

Na razie nie palnuje pisać w tym wątku ,chociaż może kiedyś do tego wrócę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:35, 10 Gru 2013    Temat postu:

Wyjątkowo łagodna kobieta...chyba że, przy większej publiczności zrobiła dobrą minę do złej gry,a w zaciszu domowego ogniska zgotuje marnotrawnemu małżonkowi piekiełko Laughing Wink
Przed Różą i Adam świetlana przeszłość we dwoje...dobre i szczęśliwe zakończenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction / Opowiadania Zoriny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin