www.bonanza.pl

Ewelina

Za to będzie Moda na sukces, ciekawa, z wartką akcją, promująca wartości Wink

zorina13

Bo dla fanów Mody Bonanza to beznadziejna chała ze sztuczną dekoracją.
Ale co nas to obchodzi ,niech sobie żyją tym ,że Brokke piętnasty raz wychodzi za Ridga.
Dzisiejszy odcinek oprócz tego tego ,że Joe miał kaca i było to bardzo zabawne ,był jakiś nijaki.
Bo niby był western ,była rodzinna historia ale coś mi nie pasowało.

Ewelina

Za mało było Adama i trochę nie pasowało, że Cartwrightowie bronią szulera i mordercę. Zabił w obronie własnej, ale chyba sprowokował tę sytuację. Kolejny raz.

zorina13

Ten facet się naprzykrzał, ale nie musiał go zabijać.
Raz każdemu może się przydarzyć coś złego ale jeśli ten sam błąd popełnia się dwa razy to znaczy ,że coś jest nie w porządku ,nie panuje się nad sobą i swoim życiem.

Ewelina

On chyba specjalnie to robił. Hoss zauważył, ze kaburę ma nadciętą. Clay wyjaśnil, ze tam może szybciej wyciagnąć broń.

zorina13

Takie odniosłam też wrażenie ,że facet mu się naprzykrzał ,awanturował ale to Clay pierwszy wyciągnął broń i zastrzelił z zimną krwią.

Ewelina

I chyba jednak oszukiwał w grze.

zorina13

I jakim sposobem miał pasować do tej rodziny ?
Cartwrigtowie uznali ,że to sympatyczny równy gość ale to jeden z tych co lubią awantury i nigdzie nie zagrzeją miejsca na stałe.
A Joe po za Ponderosą i Wirginia City nie znał innego świata.

Ewelina

Joe bardzo chciał jechać do Meksyku!!! Co prawda był wtedy w tzw "stanie wskazującym" ale ... chciał. Liczy się intencja Smile

zorina13

Bo mu braciszek opowiadał o przygodach i dziewczynach.
Ale pamiętam to w odcinku z Melindą Ben mówił ,że Adam i Hoss trochę jeździli po świecie a on nie.
Mimo tych swoich zamiłowań do przygód Joe był domatorem.

Lidka

Odcinek słaby, dobry temat w ogóle nie wykorzystany.
Od początku scenarzyści lubią utrzymywać przeszłość matki Joe w jakiejś tajemnicy, która już powoli zaczyna denerwować.
Dość natrętnie jest pokazywane, że Joe tęskni za wszelkimi wiadomościami o niej i czymkolwiek, co było z nią związane, nie dziwiłabym się więc tym, że szybko złapał kontakt z "nowym" bratem.
Temat konfliktu z Adamem o jego matkę, poruszony najmocniej w pierwszym odcinku Bonanzy, potem wraca tylko coraz słabszym echem, nie zostaje w omówiony głębiej. Wszyscy scenarzyści bali się go ruszać? Bo nie mieli pomysłu? Albo nie chcieli rozwiązywać żadnej kwestii, żeby można ją ciągnąć w nieskończoność, produkując kolejne odcinki?

AMG

Myślę, że "ból" ze scenarzystami polega na tym, że każdy tworzył sobie i niektóre koncepcje dosłownie wchodziły sobie nawzajem w drogę.

zorina13

Kto ich tam wie ?
On idealizuje matkę ,która była dla niego ideałem kobiety a tutaj dali do zrozumienia ,że była prostytutką.
A gdyby był jeden scenarzysta było by lepiej ?

Lidka

Jeden czy choć zgrany zespół kilku scenarzystów tworzących razem mógłby przedstawić swoją spójną wersję od początku do końca. No tylko że ten koniec byłby pewnie szybszy niż w 14. sezonów.

AMG

Kto wie? Może akurat byłoby to całościowo spójniejsze i jeszcze bardziej wciągnęło ludzi?