www.bonanza.pl

[Ewelina]

To jest oczywista oczywistość. Jest drobny, szczuply, ma chłopięcy wygląd i do pewnego wieku również chłopięcy urok. Tego mu nie zaprzeczam. Może się podobać, jak najbardziej, co nie wyklucza innego faktu, że innym fankom Bonanzy może się podobać inny brat, mniej drobny, mniej chłopięcy itd...

[ania2784]

[Ewelina]

Może w tym czasie sporo schudł. Nóżki i tak miał raczej szczupłe. Na tym zdjęciu tak jakby mial nawet nieco luzu, ale to wyjątkowe zdjęcie. Przeważnie to są dość opięte na zapleczu...

[ania2784]

Pamiętasz jak w pierwszym odcinku Joe dostał od Bena po siedzeniu? Może spodnie były takie opięte na zapleczu, bo kryło się w nich jakieś zabezpieczenie przed silną ojcowską ręką.

[Ewelina]

To mozliwe, Joe był czasem przezorny, jeżeli chodzilo o zabezpieczenie się przed złością taty...

[ania2784]

Połączył więc przyjemne z pożytecznym. Zabezpieczył tyły przed tatusiem i powiększył sobie zaplecze ku uciesze fanek.

[Ewelina]

Fanki to go chyba wolą takiego szczuplutkiego, chłopięcego...

[ania2784]

Bo ja wiem, trzeba by się fanek zapytać... Mnie wyeksponowane zaplecze nie przeszkadza.

[Ewelina]

A mówiłas, że już Ci sie nudzi i zapominasz powoli jak wygląda od frontu. I teraz nie wiem, gdzie go uszkodzić? Na pleckach, czy brzuszku? Oczywiście lekko, nie jestem krwiożerczą bestią...

[ania2784]

JA tylko sugeruję, że każdy człowiek ma dwie strony. Nie da się ciągle patrzeć tylko na jedną. Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnej wymiany zdań. Trudno prowadzić inteligentną rozmowę patrząć cały czas komuś w Ponderosę.

[Ewelina]

Ja oglądałam głównie pierwsze 6 sezonów, kiedy był z nimi starszy brat i niewiele inteligentnych rozmów Joe zapamiętałam. Prawdę mówiąc żadnej nie pamiętam. Potem podobnież wydoroślał i po prostu zmienił się, ale... stracił swój chłopięcy urok... Poza tym mozna nie patrzec w... Ponderose, tylko w okno, na jakąś sosnę, lub budynek gospodarczy, oczywiscie po założeniu opatrunku... i wtedy można tez rozmawiać, a chory sobie leży i też mówi, albo narzeka, jak to chory...

[ania2784]

Proszę go teraz krzywdzić od frontu. Kto wie, może coś ciekawego uda się i z tej strony wypatrzeć...

[Ewelina]

Jeżeli od frontu, to zapewne niejedno... I wypatrzeć i opatrzeć i opatrzyć

[kamila7997]

Co do kobiecego stroju - nie uważacie, że te suknie były niewygodne? Musiały być ciężkie i strasznie niepraktyczne. Osobiście nie wytrzymałabym w nich długo. Jeżeli chodzi o ważne uroczystości, czy wizyty sprawdzały się jak najbardziej przyzwoicie - były naprawdę urocze, kobiety wyglądały w nich olśniewająco. Nie wiem, czy było tak ciekawie, gdy kobieta musiała zajmować się gospodarstwem, zwykłymi obowiązkami, jakie do niej należy.. Przecież sukni nie zdejmowała, jedynie zamieniała na tę "codzienną". O spodniach nie było mowy (?!).

[Ewelina]

A ja sobie przypominam taka dużą kobietę w spodniach, Adam ją nawet całował w rękę. Nosiła deski. Taka herod-Baba. Codzienne suknie nie były takie ciężkie, mozna było sie w nich swobodniej poruszać, noszono tez spódnice. Damy wystrojone w suknie z halkami i gorsetami nie musialy fizycznie pracować, nie było więc problemu z zajmowaniem sie gospodarstwem...