www.bonanza.pl

[Ewelina]

A ona radośnie trajkotała o koronkach, materiałach o tym podobnych interesujących rzeczach, no to i usnął...

[ania2784]

Takie sobie ciekawe zajęcie na randki znalazł... Na jej miejscu to ja bym się zdrowo wkurzyła. Inna sprawa, że raczej taka sytuacja nie miałaby miejsca. A co zrobiła Laura? Nic?! No prawie nic, bo zrobiła pokrzywdzoną minę.

[Ewelina]

Nie lubię jej, to mi i nie żal, mógł jeszcze chrapać i to bardzo głośno, żeby sąsiedzi słyszeli, choc byli daleko, głośno, na całą okolicę!

[ania2784]

Mógłby, ale chyba troszkę ją lubił, więc się ograniczył do zamknięcia powiek i cichego snu. Chociaż jak był taki zmęczony, jak to wynika ze scenariusza, to faktycznie powinien chrapać niegorzej niż Hoss.

[Rika]

Tu się muszę sprzeciwić. Nasze bożyszcze NIE CHRAPIE!!!

[ania2784]

Jak facet, to chrapie. Nie ma zmiłuj. Zwłaszcza zmęczony facet. No może ewentualnie cicho pochrapywać.

[Ewelina]

U Laury powinien wydawać jakieś dźwięki, na złość! Jak nie głosne chrapanie to co? Śpiewać miał przez sen? Pełnym glosem, jak w koscielnym chórze?

[Rika]

[ania2784]

A znasz takiego co nie chrapie, nawet tak bardzo cichutko?

[Ewelina]

Ja nie znam! Mój też, zwlaszcza kiedy zmęczony, raz glośniej, raz ciszej, ale często

[ania2784]

No właśnie. Czyli chrapać musiał, tyle że dyskretnie. A jak się już przyznajemy, to mój szanowny małżonek też chrapie, róznie bywa ze skalą głośności, ale jeszcze się taka noc nie zdarzyła, żeby mu się zapomniało te jakże przyjemne dla ucha odgłosy z siebie wydać.

[Rika]

[Ewelina]

Ja często nocowalam z Rodzicami u Dziadków. Mieszkanie wielkie, Spał mój Tata, Wujo i Dziadek, w sąsiednim pokoju. Mury grube na pół metra, z cegły, a był taki koncert, że głowa mała, na trzy glosy z pogwizdywaniem! My w drugim pokiju nie mogłyśmy usnąć!

[ania2784]

Rika, jeśli Adam mógł wymyślić kombajn to może i nie chrapać. Ja mu nie bronię. Tylko wszystko wskazuje na to, że to raczej nie jest możliwe.

[Ewelina]

Może ustalimy, że lekko posapywał przy dużym zmęczeniu...