www.bonanza.pl

[kamila7997]

Ale maleńkości!

[ania2784]

I jakie śliczne.

[Ewelina]

Takie maleńkie i już w filmie grają... celebryci...

[ania2784]

To jeszcze dorzućmy świnki do ponderosowych zwierzątek.

[Ewelina]

Dlaczego i Joe i ten prosiaczek maja podobnie otwarte pyszczki? czyżby ich coś zdziwiło?... Podkreślam, że nie wspominam tu o podobieństwie, tylko o otwartych ... ustach? ryjkach? ...
Zobaczyli Bena? czy co?

[ania2784]

Obaj mają pretensję do Hossa, że ich zostwił samych z bliźniakami..

[Ewelina]

Raczej z bliźniakiem, o ile pamietam dziewczynką zajmował się Adam, rozwiązywal takie problemy, jak ubieranie lalki, wiązanie fartuszka itd... opieka nad chłopcem spoczywała na barkach Hossa i Joe... spoczywała... raczej przytłaczał ich stopień trudności...

[ania2784]

Tak, ale w kuchni była dwójka dzieci. Przynajmniej z kuchni za świnką wybiegały razem, a za nimi Hoss i Joe, też razem.

[Rika]

To przy okazji był dowód na to, że Joe umie gotować. Hoss mu co prawda pomagał w tej kuchni, ale skoro powierzyli mu ugotowanie posiłku dla dzieci, to coś tam musiał umieć zrobić.
Potem chyba jeszcze Joe krzyczał, żeby tego prosiaka mały do jego łóżka nie włożył .

[Ewelina]

Ale by miał pobudkę?! Ten radosny kwik nad ranem i ten rozkoszny ryjek na jego poduszeczce... chyba zrobiłby użytek z tego młotka wiszącego przy oknie...

[ania2784]

Prosiak???

[Ewelina]

Raczej Joe... żeby przepędzić tego rozkosznego prosiaczka...

[ania2784]

Eeeee, może by się polubili... przynajmniej póki prosiak był malutki...

[Ewelina]

On raczej widział w tym cudnym prosiątku szyneczke i kiełbaski... Joe też lubił podjeść... chociaż szczupły był...

[Basia]