www.bonanza.pl

[Ewelina]

Może wydam się nieco cyniczna i zgodzę się z zasadami Bena... sądzę jednak, że w pałacu Julii bywał i on i jego synowie, ci starsi, jeździli tam prawdopodobnie w innym czasie, żeby nie spotkac tatusia i nie rozsiewać zgorszenia rodzinnego... Zresztą wtedy traktowano te sprawy nieco inaczej... Tego typu przybytki były czymś oczywistym, o nich się nie mówiło w towarzystwie, ale do nich się chodziło, panowie sie tam spotykali i omawiali nieraz różne interesy, oprócz innych spraw oczywiście... To jest zrozumiale, przy niedoborze kobiet na Dzikim zachodzie...

[Rika]

Przygody z paniami z saloonu mieli ale przeważnie chcieli się z nimi ożenić . Żeby się z nimi ożenić musieli je jakoś poznać, tu już nie mam pomysłu, na przykład jak Adam poznał Sue Ellen? Ale Joe Julię poznał w dość niewinny sposób, wcale nie poszedł tam w "wiadomym celu". A Hoss dziewczyny z saloonu traktował z dystansem i jak już kiedyś ustaliłyśmy, nic z "tych rzeczy", bo to był Hoss. Więc może Adam też poznał Sue Ellen w jakiś "normalny" sposób? Adam i Hoss pilnowali braciszka przed tymi dziewczynami więc chyba to takie oczywiste nie było i jakieś zgorszenie musiało się z tym wiązać.

Nie wiem, czy to jest takie oczywiste, że dorośli faceci bez kobiet, chadzają do takich przybytków w wiadomym celu? Mnie się wydaje, że nie koniecznie. Pewien poziom jednak trzymali, założyłyśmy już, że byli wierzący, nawet purytańscy. To mieli być panowie " z wyższej półki". Tacy, co wiedzą czym jest własna godność. Mężczyźni to jednak nie są zwierzęta, nic nie "muszą". To takie moje zdanie, wynikające mi z obserwacji.
A już Bena chadzającego tam z własnymi synami wykluczam całkowicie.

[Ewelina]

Adam i Hoss pilnowali Joe, bo był młodszy, sami jednak chadzali i do saloonu i... no właśnie, skad znali ten pałac? Musieli kiedyś tam być, nie ma siły... moralność w tej epoce dominowala, ale była nieco inna, niż współczesna... nawet nobliwa krolowa Wiktoria posiadala spory zbiór rycin... niczym rodem z Playboya... Razem z tatą tam pewnie i nie chadzali, ale osobno ... prawdopodobnie tak, wtedy panowie traktowali seks jako tzw "potrzeby" i załatwiali je w tego typu przybytkach... i nie miało to nic wspólnego z godnością, po prostu tak wyglądało wtedy życie... dwa nurty - porządne kobiety i panie z saloonu... Czy gorsze? Nie sądzę... ale były na marginesie... w pewnym sensie... Odwiedzali je nawet panowie trzymający tzw poziom, a niektóre , tak jak np Julię, głównie oni...

[Rika]

Tak wyglądała rozmowa po tym, jak synowie się upili (jeszcze na dodatek w dobrej intencji), więc jakoś nie wydaje mi się żeby to szaleństwo w mieście z Benem przekraczało jakieś granice
Ale muszę się zgodzić z tym, że jeśli "chadzali" w różne miejsca, to raczej osobno.

[Ewelina]

Bardzo, bardzo skruszeni i zapewnie odczuwajacy skutki przepicia. Joe zdaje się upił się równiez w odcinku The other son, wraz ze swoim przyrodnim bratem. Na drugi dzień bardzo go głowa bolała. Ben jakoś nie grzmiał a bracia raczej się śmiali z nieszczęśnika. Może dlatego, że upił się w Ponderosie, to i nie siał zgorszenia w Wirginia City. Tutaj Ben jest bardzo zbulwersowany i zapewne głośny ...
Z tym chadzaniem w 'takie' miejsca też mi nie pasują, ale ... Adam z Hossem coś wspominali, że pokażą Joe Pałac Julii. Mniemam, że jeśli go chcieli pokazać, to sami go oglądali, a pewnie nie na czytanie najnowszej prasy tam chadzali, a i trunki (głównie piwo) mogli sobie pić w saloonie, gdzie mieli dużo kumpli i znajomego barmana.

[Rika]

Z przyrodnim bratem to było w The First Born. Jeśli nasza telewizja wytrzyma, to może też pokażą, bo to początek 4 sezonu.
Upili się meksykańskim bimbrem, ale kac Małego Joe wskazuje raczej na małą praktykę w piciu mocnych trunków. Clayowi nic nie było, był świeży i radosny jak skowronek następnego dnia. I faktycznie, wtedy był tylko drobny wyrzut ze strony Bena - mało konsekwentny tatuś

[Ewelina]

Racja, to był The first born. Chłopcy popili, a potem bracia żartowali z Joe. A to czymś brzęknęli, a jemu główka z bólu pękała, a to Hoss coś smakowicie ciamkał, a to Adaś szybko podniósł się z ławy i Joe zleciał... zero litości dla braciszka

[ADA]

Ojciec i synowie. Patrząc na nich odnosi się wrażenie, ze to naprawdę kochająca się rodzina. Nie mogłam oprzeć się wklejeniu tej fotki.
Adam, jako jedyny ma wyczyszczone butki

[Mada]

[Aga]

Adam w tej pozie jest rewelacyjnie męski na butki nie zwróciłam uwagi

[Ewelina]

Bo to taki typ aktora. Prawie w każdej pozie emanuje ...

[Mada]

"... emanuje blaskiem swego jestestwa"?

[Aga]

majestatycznego jestestwa

[Gość]

emanującego nonszalancją?

[Aga]

...chyba właśnie przechodzi po mnie "mrowie" ciarek