www.bonanza.pl

[zorina13]

Ankieta -która żona Bena była najlepsza.
Elizabeth
Inger
Maria
Proszę uzasadnić swój wybór.

[Rika]

Z żonami Bena mam problem - one wszystkie były fajne. Trzeba mu przyznać, że dobrze wybierał kobiety. Nawet Maria, co do której mam największe wątpliwości, wychodzi na bardzo pozytywną postać.
Najbliższa mi jest Elizabeth i dlatego ją wybieram. Może patrzę też trochę przez pryzmat Adama, coś musiał po niej odziedziczyć. Jeśli miała takie cechy jak on, to musiała być wyjątkowa.

[Ewelina]

Elizabeth była wspaniała - wykształcona, elegancka, rozsądna, gospodarna, nie pozbawiona poczucia humoru. Urodziła wspanialego syna. Niestety, była z Benem bardzo krótko, mam nadzieję, że jeszcze zdążyła uslyszeć płacz swojego dziecka, znak, że ono żyje nim odeszla. Ben został sam z niemowlakiem. Oddałam jednak swój glos na Inger, matkę Hossa. Może nie była pieknoscia, ale była ładna, gospodarna, zaradna. Była dla Adama obcą osobą, zajęła sie nim jednak tak jak własnym dzieckiem, okazała mu czułość i troskliwość, jak prawdziwa matka. Potrafiła z bronią w ręku walczyć o swoje. Była również krótko z Benem, ale Adam to właśnie ją zapamiętał jako kobietę, która nim się opiekowała. Dzięki niej nie byl zazdrosny o brata, lecz cieszył się z jego narodzin. Po śmierci Inger to Adam był przy maleńkim Hossie. Marie, matka Joe rowniez opiekowala sie Hossem i Adamem, nie wiem dokładnie jakie wspomnienia zostawila, ponieważ raz jest ciepło wspominana a raz Adam określa ją jako "latawicę z Nowego Orleanu" O matce Hossa nigdy by tak nie powiedzial.

[ania2784]

Też zagłosowałam na Inger. Była dobrą, wyrozumiałą, kochającą swoje otoczenie kobietą. To, że od razu zaczęła traktować Adama jak własne dziecko, zasługuje na szacunek. Dla mnie ta kobieta to wcielenie dobroci, ale też wzór kobiety z Dzikiego Zachodu. Była bardzo delikatna, kobieca, nie wtrącała się w tak zwane męskie sprawy. Ale kiedy trzeba było potrafiła postawić na swoim, potrafiła też z bronią w ręku stanąć obok męża i walczyć. No i stosunek Adama do niej też o czymś świadczy. Adam ją szanował. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek powiedział złe słowo na jej temat. Szkoda tylko, że tak krótko była z Benem.