Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ćwiczenie na maj -majówka -wypoczynek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 21:32, 27 Maj 2015    Temat postu:

Aga, dziękuję za miły i gibki komentarz Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:43, 27 Maj 2015    Temat postu:

Mada napisał:
Aga napisał:
Mada Adam-wampirek rozbroił mnie Laughing Laughing

Mały Joe tak chyba postrzegał starszego brata. Smile

Przez większość życia.... Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:54, 27 Maj 2015    Temat postu:

Senszen opowiadanie bardzo ciekawe. Przeczytałam z ciepełkiem w sercu. Joe mnie co nieco rozczulił. Jutro skomentuję szerzej Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:32, 27 Maj 2015    Temat postu:

Cytat:
MOJA KSIĄŻKA? – krzyknął Adam i spiorunował wzrokiem najmłodszego brata. – Moja ulubiona książka… porwana… - wykrztusił z siebie z trudem. Spojrzał z boleścią na zniszczoną, obwolutę książki rzuconej niedbale na łózko. Wyrwane, pogięte kartki leżały w nieładzie na narzucie, spływając malowniczymi kaskadami na podłogę.

Adam jest łagodny jak baranek. Ja bym Joe nogi z siedzenia powyrywała! Za zniszczenie książki!

Cytat:
- TO KSIĄŻKA! – zdenerwował się Adam. – Jak może być niepotrzebna? Ja ją czytałem!
- Ale już raz ją przeczytałeś… - zapytał nieśmiało Joe.

No proszę. Już ją czytał i zaraz niepotrzebna … a o delektowaniu się lekturą to nie łaska pomyśleć?

Cytat:
Adam wziął głęboki oddech, by jeszcze mocniej obsztorcować brata, kiedy do pokoju wpadł ojciec. Mały Joe wybuchł płaczem i podbiegł do ojca.

Nie dość, że wandal, to jeszcze beksa i skarżypyta … co z niego wyrośnie?

Cytat:
Ben spojrzał przelotnie na porwane kartki, przytulił łkającego Joe i pokręcił z niedowierzaniem głową.
- Tyle hałasu… o książkę?

Dlaczego Ben stanął po stronie Joe a nie Adama? Nie zastanowił się, który z nich ma rację? Pomijam sprawę wieku, ale mógłby dać do zrozumienia, że niszczenie książek brata jest czynem nagannym, a nie dziwić się, że Adam się zdenerwował

Cytat:
- To była moja książka – dobitnie podkreślił.
- I to jest twój brat – podkreślił głośno Ben.

Na tym etapie, to … chyba Adam bardziej ceni książkę

Cytat:
Adam spojrzał z zazdrością i złością na brata i ojca. Do niego Pa zawsze miał mniej cierpliwości… mniej zrozumienia. Dla niego miał jedynie obowiązki.

No właśnie! Adam nigdy nie był zbyt mały na spełnianie obowiązków

Cytat:
Adam jednym spojrzeniem ocenił bryłę budynku, jego wykończenie i ozdoby – oraz otoczenie. Niezwykle czyste, uporządkowane. Białe ściany budynku lśniły wśród zieleni egzotycznych roślin. Girlandy białych kwiatów spływały po przemyślnie skonstruowanych pergolach. Majowe słońce połyskiwało wesoło, rzucając rozdygotane, roztańczone cienie. Widok był niby przyjemny, ale było w nim coś nieprzyjemnego.

Adam, koneser architektury

Cytat:
Wyglądała na zmęczoną, znużoną… i znudzoną. Całkowicie podzielał jej odczucia.

Jak widać był ktoś, kto się z nim zgadzal i podzielał jego poglądy. Niestety, nikt z rodziny

Cytat:
- Młodzi ludzie nie powinni się odzywać w obecności starszych – surowo zwrócił mu uwagę Loce. – Okazują w ten sposób jedynie brak szacunku. Młoda damo, idź na górę. Musisz się nauczyć posłuszeństwa i pokory, która ci przystoi.

Jak widać pan Loce nie był zwolennikiem bezstresowego wychowywania dzieci

Cytat:
- Młoda damo, na co czekasz? – Pan Loce spojrzał zdziwiony na nieruchomą, małą postać.
- Aż będę mogła coś powiedzieć – rezolutnie odpowiedziała dziewczynka. - Więc czekam, aż ktoś mnie o coś zapyta.

Dziewczynka bystra, mądra i nie tak jak Joe skora do płaczu

Cytat:
Dziewczyna jest krnąbrna i rogata…jej świętej pamięci matka ja psuła. Ale teraz ja zajmuję się jej wychowaniem.

Biedne dziecko … ale sądząc z jej zachowania pana Loce’a czeka wiele trudnych chwil

Cytat:
- Nie mam zamiaru ich zmieniać. – spokojnie wtrącił Ben. – Panie Loce, po rozmowie jestem już pewien, że nie jestem zainteresowany współpracą.

Jak widać Ben lubi zysk, ale … nie za wszelką cenę. To dobra cecha

Cytat:
- Czego się nauczyłeś?
Adam uśmiechnął się, dołeczki pokazały się w jego policzkach.
- Żeby nie podpisywać kontraktu za wszelką cenę?
- Dobrze. A wiesz, dlaczego nie podpisałem?
Adam zastanowił się przez moment.
- Stawki dla pracowników… chciał je uciąć…
- Dobrze – przytaknął Ben. – Pamiętaj, zawsze traktuj porządnie i uczciwie ludzi, którzy dla ciebie pracują. I zawsze bierz pod uwagę, że są rzeczy ważniejsze od pieniędzy.

No właśnie. Ten wyjazd wiele nauczył Adama. O prowadzeniu interesów i kontaktach z ludźmi. Ben traktowal go jako dorosłego … zastanawiam się, czy kiedykolwiek, po pojawieniu się kolejnych synów traktowal go jako dziecko?

Cytat:
Adam przyklęknął przy nim… i stał się mniej straszny.
- To po to potrzebowałeś papieru? – Adam wziął do ręki przemoczony papierowy stateczek. – Chyba nie posłużył ci długo, prawda?

I wyjaśniło się na co Joe była potrzebna książka

Cytat:
- Spokojnie – Adam pogłaskał go po włosach. – Papierowe statki nie są zbyt trwałe. Pokażę ci, jak zrobić sobie łódkę z kory… Pobawimy się jutro, na pikniku. W porządku?
Joe zawahał się przez chwilę – i przytulił się do brata.
- Przepraszam, myślałem, ze już jej nie potrzebujesz…

Oczywiście! Łódeczka z kory jest trwalsza, lepiej pływa i … książki pozostaną całe. Adam ma wybitne zdolności konstrukcyjne

Bardzo ciepłe relacje rodzinne, rozmowy Adama i Bena, choć przebija z nich wrażenie nierównego traktowania przez Bena swoich synów. Nie chodzi o wiek. Chyba od Joe zawsze mniej wymagał, był bardziej wyrozumiały, więcej mu wybaczał. Mała India ma charakterek. Chciałoby się więcej poczytać o jej dzieciństwie. Choć chyba nie jest ono zbyt wesołe. Dziewczynka radzi sobie z despotycznym tatusiem, ale … chyba nie ma się do kogo przytulić, wyżalić, nawet pożartować. To też dla dziecka przykre
Całość bardzo pomysłowa i dobrze się czyta. Może jakaś kontynuacja?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Śro 22:35, 27 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 22:59, 27 Maj 2015    Temat postu:

Ewelina, dziękuje za komentarz - ciekawy, obszerny i bardzo sympatyczny Smile
Cytat:
Całość bardzo pomysłowa i dobrze się czyta. Może jakaś kontynuacja?

a to... zobaczę Very Happy zależy, może trafi się jeszcze jakiś pasujący temat zadania Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:01, 28 Maj 2015    Temat postu:

Ewelina napisał:

Nie dość, że wandal, to jeszcze beksa i skarżypyta … co z niego wyrośnie?


Chyba nie wyrosło aż tak źle. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:25, 28 Maj 2015    Temat postu:

senszen napisał:
Nie wiem tylko, jak Ewelina do tego doszła Very Happy

To proste Very Happy Paski plus gwiazdki = sztandar USA, czyli ... niepodległość - Independence - India Very Happy
Co z Joe wyrosło? Może skłonność do płaczu mu przeszła, skarżył mniej, ale do książek nadal go nie ciągnęło zbytnio ... no i lowelas się z niego zrobił ... jakkolwiek to oceniać, to ... co kilka odcinków nowa wielka miłość Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Czw 14:26, 28 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:04, 28 Maj 2015    Temat postu:

Ewelina napisał:
senszen napisał:
Nie wiem tylko, jak Ewelina do tego doszła Very Happy

To proste Very Happy Paski plus gwiazdki = sztandar USA, czyli ... niepodległość - Independence - India Very Happy ... co kilka odcinków nowa wielka miłość Rolling Eyes


Proste? Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing dobrze, że nie ma leżącej emotki. Laughing Laughing Laughing Laughing

Na logikę to by się zgadzało, pod warunkiem, że dostajesz pytanie na twarz: "Zgadnijcie o kim mowa?" Surprised Mnie nawet do głowy nie przyszło gdybać kim jest dziewczynka. Surprised
Gratulacje Ewelina Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:46, 28 Maj 2015    Temat postu:

Dziękuję ... ja po prostu uważnie czytam fanfiki i zwracam uwagę na szczegóły, zapamiętuję je i dlatego zauważam takie skojarzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:24, 28 Maj 2015    Temat postu:

Oj....może Ty już lepiej się nie mędrkuj Ewelina. Laughing My też czytamy uważnie....tylko pamięć nie ta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:56, 28 Maj 2015    Temat postu:

Nie to miałam na myśli. Po prostu czytam sporo kryminałów i kojarzę fakty Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:28, 29 Maj 2015    Temat postu:

Cytat:
- MOJA KSIĄŻKA? – krzyknął Adam i spiorunował wzrokiem najmłodszego brata. – Moja ulubiona książka… porwana… - wykrztusił z siebie z trudem.

Adam zapewne doznał głębokiego wstrząsu. Rozumiem go doskonale, gdyż nie lubię jak ktokolwiek dotyka MOICH KSIĄŻEK, a jeśli już to się stanie to śledzę każdy ruch, każde przewrócenie kartki i oddycham normalnie, gdy książka wraca do mnie.
Cytat:
- Była zniszczona… - mruknął Joe i odgarnął nieśmiało włosy z czoła. – Myślałem, że już jest niepotrzebna…
- TO KSIĄŻKA! – zdenerwował się Adam. – Jak może być niepotrzebna? Ja ją czytałem!
- Ale już raz ją przeczytałeś… - zapytał nieśmiało Joe.
- I co z tego? – załamał się Adam. – Nie możesz dotykać moich rzeczy, rozumiesz?!

A, co ty sobie myślałeś Joe, że książki nie są jednorazowego użytku?
Cytat:
-Mały Joe wybuchł płaczem i podbiegł do ojca.
- Adamie, coś ty mu zrobił? – Pa spojrzał z wyrzutem na najstarszego syna.
- Lepsze jest pytanie, co on zrobił z moją książką – cicho, z wyraźnym przekąsem stwierdził Adam, demonstrując papierowy chaos. Ben spojrzał przelotnie na porwane kartki, przytulił łkającego Joe i pokręcił z niedowierzaniem głową.
- Tyle hałasu… o książkę?

Joe, jak tylko zobaczył ojca zaczął ryczeć, jak syrena okrętowa. Ben widzi tylko beniaminka. Adam raczej nie może liczyć na zrozumienie ze strony ojca. Ben mi podpadł. Jak mógł tak powiedzieć! Czy on nie jest w stanie zrozumieć ile dla Adama znaczą książki
Cytat:
Adam spojrzał z zazdrością i złością na brata i ojca. Do niego Pa zawsze miał mniej cierpliwości… mniej zrozumienia. Dla niego miał jedynie obowiązki.

Szkoda mi Adama. Od małego ojciec traktował go inaczej niż Hossa i Joe. Na pewno był bardziej wymagający i chyba mniej okazywał mu czułości. Teraz gdy Adam widzi relację Ben – Joe jest po prostu zazdrosny. Każdy na jego miejscu byłby.
Cytat:
- To nasza wielka szansa? – Adam podniósł brew i uśmiechnął się kątem ust. – Mam tego nie zniszczyć?
- Gdybym uważał, ze możesz to zniszczyć, to bym cię ze sobą nie zabrał. – Ben spojrzał na niego uważnie. – Chcę, żebyś się przypatrywał… i uczył.

Ben ma ogromne zaufanie do najstarszego syna … chce, żeby się uczył, obserwował … trochę w tym wszystkim brakuje mi ojcowskiej czułości, tej którą ma dla Małego Joe

Cytat:
Adam jednym spojrzeniem ocenił bryłę budynku, jego wykończenie i ozdoby – oraz otoczenie. Niezwykle czyste, uporządkowane. Białe ściany budynku lśniły wśród zieleni egzotycznych roślin.

Jak na przyszłego architekta przystało
Cytat:
Rozejrzał się i zobaczył coś jeszcze. Na schodkach, prowadzących na górę, siedziała mała dziewczynka. Obejmowała rączkami kolana i obserwowała rozmowę toczącą się w salonie. Jasne, popielatoblond włosy, przewiązane czerwoną wstążką spływały jej równą falą na plecy. Wyglądała na zmęczoną, znużoną… i znudzoną. Całkowicie podzielał jej odczucia.

Mały, uroczy, znudzony obiekt podobny w tym znudzeniu do Adama
Cytat:
- Jak masz na imię? – zapytał cicho.
Dziewczynka odpowiedziała mu promiennym uśmiechem.
- Gwiazdka.
- Młoda damo, dzieci nie powinny się odzywać niepytane – usłyszeli surowy głos Abrahama Loce’a. – A tym bardziej, nie powinny kłamać i opowiadać bredni.

Przez chwilę dziewczynka była szczęśliwa tzn. mała India, bo już wiadomo o kim mowa. Jej ojciec, jest mówiąc delikatnie … dziwny
Cytat:
- Młodzi ludzie nie powinni się odzywać w obecności starszych – surowo zwrócił mu uwagę Loce. – Okazują w ten sposób jedynie brak szacunku. Młoda damo, idź na górę. Musisz się nauczyć posłuszeństwa i pokory, która ci przystoi.
Adam chciał coś odpowiedzieć, ale ugryzł się w język.

Pan Loce jest nie tylko bardzo surowy, ale również bardzo antypatyczny. Mała India ma smutne dzieciństwo

Cytat:
- Nie mam zamiaru ich zmieniać. – spokojnie wtrącił Ben. – Panie Loce, po rozmowie jestem już pewien, że nie jestem zainteresowany współpracą.

Ben inaczej nie mógł zareagować

Cytat:
Ben zatrzymał bryczkę. Westchnął lekko i spojrzał na milczącego syna.
- Czego się nauczyłeś?
Adam uśmiechnął się, dołeczki pokazały się w jego policzkach.
- Żeby nie podpisywać kontraktu za wszelką cenę?

Adam szybko się uczy

Cytat:
- Uczymy się cierpliwości. Czasem przychodzi nam to łatwiej… czasem trudniej… ale czasem warto.
- Tylko czasem? – zaśmiał się Adam.
- Czasem, Adamie, czasem… - Ben pokiwał głową, z poważną miną. Poklepał Adama po plecach i mrugnął do niego łobuzersko. – Nauczysz się…

To prawda … cierpliwość to prawdziwa sztuka

Cytat:
Joe spojrzał spod grzywki na starszego brata. Sylwetka, stojąca pod słońce byłą wyjątkowo duża, ciemna… i trochę przerażająca.
Adam przyklęknął przy nim… i stał się mniej straszny.
- To po to potrzebowałeś papieru? – Adam wziął do ręki przemoczony papierowy stateczek. – Chyba nie posłużył ci długo, prawda?

Adam w praktyce ćwiczy cierpliwość
Cytat:

- Spokojnie – Adam pogłaskał go po włosach. – Papierowe statki nie są zbyt trwałe. Pokażę ci, jak zrobić sobie łódkę z kory… Pobawimy się jutro, na pikniku. W porządku?
Joe zawahał się przez chwilę – i przytulił się do brata.
- Przepraszam, myślałem, ze już jej nie potrzebujesz…
- Przeżyję… - jęknął Adam. – Joe, ty jesteś cały w wodzie, musisz się przebrać.

A tu mamy przykład wzorowych braterskich relacji.
Senszen, napisałaś bardzo ciekawe i ciepłe opowiadanie. Świetnie przedstawiłaś postaci dzieci - Joe i Indii, jak również dorosłych. Czytałem z prawdziwą przyjemnością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 18:50, 29 Maj 2015    Temat postu:

Ewelina, gratuluję zdolności do indukcji i dedukcji Very Happy
Bardzo wam dziękuję za sympatyczne przyjęcie tego opowiadanka i za wszystkie miłe komentarze Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin