Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dodatkowe zadanie na kwiecień -taniec.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:31, 12 Kwi 2014    Temat postu:

eee...jak wygląda maciejka ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:33, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Bardzo niepozorna roślinka. Mizerne liście, mizerne kwiatki, ale wieczorem ślicznie pachnie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:34, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Nie mogę skojarzyć tego zapachu...czas udać się do kwiaciarni Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:37, 12 Kwi 2014    Temat postu:

W kwiaciarni tego nie sprzedają. Chyba, że nasiona, ale one nie pachną. Czasem w ogródkach, na działce, lub balkonach ktoś wysiewa ... raczej nie dla ozdoby, ale dla zapachu ... Ja w tamtym roku wysiałam lawendę ... też pachnie ... mydełkiem Very Happy Ale mszyce trzymały się z daleka od moich nasturcji Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Sob 20:38, 12 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:18, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Lubię zapach maciejki. Tęsknię też za odurzającym zapachem jaśminu. Rośnie przed blokiem w miejscu, w którym parkuję samochód. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:23, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Mnie zaczyna się prawie wszystko kojarzyć z Adasiem. Jak patrzę na śliwki w czekoladzie to widzę AC, teraz ta maciejka też AC. Ewelino to już faktycznie pora wysiewać maciejkę Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:26, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Fachowcy twierdzą, że maciejkę należy wysiewać w okresie od kwietnia do maja. Powinna kwitnąć od czerwca do września ... teoretycznie ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:37, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Dzięki, to jeszcze mam trochę czasu. Muszę tylko kupić maciejkowe nasionka Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:03, 12 Kwi 2014    Temat postu:

Chyba z ciekawości zasieję tę maciejkę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ADA
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 11 Lut 2014
Posty: 9155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:46, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Ocal mnie ...

Największy dobroczynny bal w Virginia City dobiegał końca. Jeszcze kilka tańców i wszyscy rozjadą się do domów. Marion czekała na ten dzień z ogromną niecierpliwością i nadzieją. To była jej jedyna szansa, aby zbliżyć się do Jima Bowersa, jej dziewczęcej miłości. Kiedyś rodzice obojga planowali ich mariaż, ale jakoś tak się stało, że każde z nich poszło swoją drogą. Ona chciała poznawać świat, on zdobywać wiedzę. Gdy po latach przypadkowo spotkali się w San Francisco z radością wspominali dawne czasy, a Marion poczuła jak w jej sercu drgnęła zapomniana struna miłości. Jej radość nie miała granic, gdy okazało się, że Jim będzie na balu w ich rodzinnym mieście. Przygotowania do tego najważniejszego wydarzenia towarzyskiego roku zajęły Marion sporo czasu, ale, o dziwo, robiła to z ogromną przyjemnością, mając świadomość tego, że wszystko, co robi jest przeznaczone dla Jima. Teraz jednak, wszystkie jej marzenia legły w gruzach. Jim pojawił się na balu z przyszłą panią Bowers, postawną blondynką o niebieskich dziwnie przeźroczystych i pustych oczach. Marion poczuła ukłucie zazdrości, a zaraz potem rozczarowanie przeradzające się z siłą błyskawicy we wściekłość na samą siebie. Już nie chciała tańczyć. Odmawiała każdemu kawalerowi, który poprosił ją do tańca. Choć nogi same lekko wystukiwały rytm następujących po sobie walczyków, z uporem mówiła nie. I nagle nadzieja wbrew rozsądkowi zawitała do jej serca, oto, bowiem Jim Bowers, wyrósł przed nią jak spod ziemi i mrużąc oczy spytał lekko znudzonym głosem:
- Zatańczysz ze mną Marion? – i nim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć już prowadził ją na środek sali, a gdy orkiestra zaczęła grać objął ją w tali i zaczęli wirować wśród innych podobnych im par.
- Już myślałam, że nigdy nie poprosisz mnie do tańca – powiedziała Marion, uśmiechając się promiennie.
- Mam zobowiązania nie mogę tańczyć, z kim popadnie, chyba sama rozumiesz – od niechcenia odparł Bowers – a ponieważ wszyscy zaczęli szeptać po kątach, że nie chcesz tańczyć, to założyłem się z Johnem Fischerem, że mnie nie odmówisz i tak wygrałem pięćdziesiąt dolarów. To twoja zasługa moja droga – dodał ze śmiechem.
Przez ułamek sekundy pomyślała, że się przesłyszała, a gdy dotarła do niej okrutna prawda wyprostowała się gwałtownie, tak jakby ktoś uderzył ją batem w plecy. Wyrwała się z objęć Bowersa i z ledwie powstrzymywanym płaczem zaczęła przeciskać się przez tańczące pary. Chciała jak najszybciej stąd uciec. Nikt nigdy nie upokorzył jej tak bardzo. Miała wrażenie, że całe Virginia City widzi jej klęskę. Gdy o tym pomyślała łzy same zaczęły płynąć jej po policzkach. Na moment przystanęła. Potrącona przez tańczących nagle straciła równowagę i gdyby nie czyjeś mocne ramiona, które ją podtrzymały pewnie by upadła. Zdziwiona podniosła do góry głowę i ujrzała wpatrzone w nią pełne troski najpiękniejsze, szarozielone oczy o kształcie migdałów.
- Dobrze się czujesz? – spytał ją wysoki niezwykle przystojny brunet.
- Tak, dziękuję panu. Zrobiło mi się trochę gorąco i chciałam wyjść z tej sali - próbowała nieudolnie tłumaczyć swoje zachowanie, jednocześnie uświadamiając sobie, że właściciel najpiękniejszych oczu świata obserwował ją przez cały wieczór. Teraz uśmiechał się przyjaźnie i trochę zdziwiony zapytał:
- Naprawdę mnie nie poznajesz?
Marion popatrzyła na niego zapłakanymi oczami i nie mogła uwierzyć. Wciąż trzymając ją pod rękę stał przed nią nie, kto inny tylko Adam Cartwright – jej nieosiągalna, platoniczna miłość. Nie widzieli się całe wieki, prawie go nie poznała. Wyjechał do Bostonu na studia, gdy była jeszcze mała, a gdy wrócił do Ponderosy, ona wyrwała się na podbój świata.
- Ależ poznaję. Miło mi ciebie widzieć Adamie – odpowiedziała uśmiechając się.
- Czy nadal chcesz opuścić bal? – spytał badawczo przyglądając się dziewczynie.
Muzycy właśnie przestali grać, robiąc sobie krótką przerwę. Pary schodziły z parkietu na krótki odpoczynek, podczas którego piękne panny wachlując się próbowały złapać odrobinę oddechu, a panowie przynosili swym pięknym partnerkom zimną lemoniadę. Gdy orkiestra znowu zaczęła grać Adam i Marion wciąż stali na parkiecie wzbudzając coraz większe zainteresowanie nobliwych matron Virginia City.
- Jesteśmy obserwowani – powiedział Adam – czy zechcesz moja droga uczynić mi zaszczyt i ofiarujesz mi ten taniec? – spytał z najbardziej uroczym uśmiechem na twarzy.
- Z miłą chęcią – odparła i prawie natychmiast znalazła się w jego ramionach.
W takt muzyki na trzy czwarte posuwistym tanecznym krokiem przemierzali balową salę. Świat cały zawirował Marion przed oczami, a gdy poczuła jego dłoń delikatnie, wręcz pieszczotliwie, sunącą nieznacznie po jej plecach, zadrżała. Delikatne rękawiczki, którymi obleczone miała dłonie paliły ją niemiłosiernie. Chciała je zerwać, by móc dotykać suchej i rozkosznie ciepłej skóry dłoni Adama. Jego wzrok pełen namiętności rozpalał w jej sercu nieznany dotąd żar. I wtedy muzyka przestała grać. Marion zrobiła pół obrotu tak jakby chciała zejść z parkietu, ale Adam lekko, lecz stanowczo przytrzymał jej dłoń.
- Nie możesz teraz tak odejść. Proszę Cię o jeszcze jeden taniec – szepnął namiętnie wprost do jej ucha.
- Chyba nie mam wyjścia – odpowiedziała Marion i z zawstydzeniem dodała – nie wiem, co się ze mną dzieję. Jeśli poprosisz mnie jeszcze raz do tańca to wszystkie miejscowe plotkary będą miały pożywkę na najbliższe tygodnie.
- Wiem – odparł Adam – według tych nobliwych dam już po drugim tańcu kawaler mający poważne zamiary powinien ogłosić zaręczyny.
- Tak, to prawda. Trzeci taniec uznano by za nieprzyzwoity.
- Nie obawiaj się nigdy nie naraziłbym cię na jakiekolwiek przykrości.
Dyrygent wyraźnie zmęczony przeciągającym się balem zapowiedział, że orkiestra zagra ostatni utwór, czym naraził się na niezwykle głośne niezadowolenie tańczących par. Jednak po wstawiennictwie najznamienitszych mieszkańców miasta z burmistrzem na czele dyrygent zapowiedział zabawę do białego rana i tym razem wywołał dla odmiany prawdziwy aplauz. Muzyka znowu zaczęła grać. Adam mocniej objął Marion swoim ramieniem i przyciągnął ją do siebie. Wirując w tańcu on poczuł jak piersi Marion dotykają jego torsu, ona poczuła jego udo tuż przy swoim. Wiedziała, że tańczą zbyt blisko siebie. Czuła wyraźnie jego podniecenie i nie mogła już dłużej kryć, że sprawiło jej to ogromne zadowolenie i radość. Ludzie niech mówią, co chcą byle ten taniec trwał do końca świata. I wtedy usłyszała jak niskim, ciepłym barytonem Adam wyszeptał jej najpiękniejsze słowa, jakie w życiu słyszała:
- „Przed panicznym lękiem swoim tańcem uchroń mnie. Poślub we mnie spokój i … znajdź mi dom. Swoje piękno pozwól ujrzeć mi. … Ze mną w tańcu, do tych dzieci, które proszą się na świat, w tańcu przez kurtyny po zmęczony pocałunkiem ostatni akt. Przed panicznym lękiem swoim tańcem ocal mnie …Tańczmy po miłości kres”.



Opowiadanie napisane pod przemożnym wpływem utworu Cohena pt. „Dance Me To The End Of Love” http://www.youtube.com/watch?v=NGorjBVag0I
Cytat z Leonarda Cohena.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ADA dnia Pią 12:28, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:54, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Miałam już iść spać Shocked a tu taka niespodzianka...chyba nie usnę.... muszę pomyśleć...tak się rozmarzyłam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:54, 16 Kwi 2014    Temat postu:

Romantyczne, zwiewne, poetyczne i roztańczone ... nic ująć ... nic dodać ... prześliczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 19929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:05, 16 Kwi 2014    Temat postu:

"-Naprawdę mnie nie poznajesz? "

Doprawdy jak ona mogła go nie poznać?

" Ludzie niech mówią, co chcą byle ten taniec trwał do końca świata. I wtedy usłyszała jak niskim, ciepłym barytonem Adam wyszeptał jej najpiękniejsze słowa, jakie w życiu słyszała:
- „Przed panicznym lękiem swoim tańcem uchroń mnie. Poślub we mnie spokój i … znajdź mi dom. Swoje piękno pozwól ujrzeć mi. … Ze mną w tańcu, do tych dzieci, które proszą się na świat, w tańcu przez kurtyny po zmęczony pocałunkiem ostatni akt. Przed panicznym lękiem swoim tańcem ocal mnie …Tańczmy po miłości kres”."

Ten fragment po prostu mnie rozłożył... duchowa uczta Very Happy
Super Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mada
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 7477
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:07, 16 Kwi 2014    Temat postu:

„- Mam zobowiązania nie mogę tańczyć, z kim popadnie, chyba sama rozumiesz – od niechcenia odparł Bowers – a ponieważ wszyscy zaczęli szeptać po kątach, że nie chcesz tańczyć, to założyłem się z Johnem Fischerem, że mnie nie odmówisz i tak wygrałem pięćdziesiąt dolarów. To twoja zasługa moja droga – dodał ze śmiechem.”
Co za wredny typ! Nie zasługuje na Marion, więc dobrze się stało, że się zaręczył z inną. Bałwan Exclamation

Adam umie się znaleźć. Pojawił się niczym książę z bajki i uratował królewnę. Ten cytat na końcu jest piękny i poruszający. Śliczna reprodukcja obrazu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:50, 17 Kwi 2014    Temat postu: Dodatkowe zadanie na kwiecień -taniec.

Przepiękne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin