Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jan Kronikarz - Opowiadania i wiersze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:45, 05 Lis 2013    Temat postu:

Laughing ...miłośniczka kotków ślicznych Smile prosi o więcej Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odwiedzająca dnia Wto 13:47, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 2:56, 06 Lis 2013    Temat postu:

Oberża “Pod Wesołą Gwiazdą”

Znam jeden domek, oberżą zwany,
Zna ją każdy z tym terenem obeznany.
“Pod Wesołą Gwiazdą” się nazywa,
I wszystkich podróżnych na gościnę wzywa.
Bo właściciel z gościnności jest znany,
A z tego powodu też bardzo poważany.

Gości tu wesołych w bród przybywa,
Których głód, ten pan zły, tu przyzywa.
Najeść się tu można i napić za trzech,
Poświadczyć to może pewien znajomy Czech,
Przebywający tutaj przez pewien czas,
Kiedy przyszedł tu polować w las.
Wracając z łowów, mocno był strudzony,
Zmęczony, wykończony i spragniony.
Ugoszczony tu pięknie, polecił mi miejsce te.
Ja zaś opisałem je, używając pisarskie talenta swe.

Karczmarz tutaj, gość wesoły i roztropny,
Jest to kot, znany wszystkim Pan Psotny.
Wzrost wysoki, orli wzrok jest jego,
Wąsa kociego ma równie pięknego.
Często gładzi go kocią łapą,
I wypowiada się jak poseł przed kanapą.
Zwierz to uczony jest i wykształcony,
A ponadto gość bardzo przez los wzbogacony.
Nigdy pieniędzy w karczmie tej się nie płaci.
Liczy się tu szlachetność, dobroć wyuczona od maci.

Służbą tu pingwiny, odźwiernym piesek,
Konik barmanem, służy za owiesek.
I choć zarzucał mu ktoś, że z kopyt powodu
Nie nadaje się do wykonywania swego zawodu,
Konik nie przejmuje się tym wcale,
I klientom swoim służy wręcz wspaniale.
Całą paradę atrakcji znaleźć tu można.
Takich, że wymięka przy nich nawet piłka nożna.

Mamy tu bowiem koncert skrzypcowy,
Kwartet świerszczyków zawsze na to gotowy.
Są też tancerze, akrobaci, no i aktorzy,
Do wystawiania przedstawień zawsze skorzy.
Teatrzyk marionetek dla dzieci gotowy także,
Mają również świetnych mimów, a jakże.
I piosenkarze są, i konkurs karaoke,
Prowadzą go tutaj małe żabki płoche.

Ekskluzywna klientela oberżę tę odwiedza.
Widziałem tu raz białego niedźwiedzia,
Co trzy kufle miodka pitnego wypić potrafił.
Taki gość się również w tym miejscu trafił,
Potrafiący stać na rękach i na palcach gwizdać,
Jednocześnie to robi, jak być może widać.
Czasem zachodzi tu Mikołaj, tak, ten Święty,
A także Kot z Cheshire, pan wśród kotów wzięty.
Nawet Człowiek z Księżyca czasem domek swój opuszcza,
Zachodzi w miejsce to i opowieści swe wyłuszcza.

Zabawy tu wesołe do białego rana trwają,
Ludzie z lekkim żalem do domów swych wracają.
Przyznam się, że ja również, w odwiedziny tu przybywszy,
Smutny bardzo byłem, próg domu swego przekroczywszy.
Wszystkie przeżycia swe spisałem w tym oto wierszyku,
I choć mi zarzucają kłamstwo o tym koniu i świerszczyku,
Ja swoje wiem i zapominać o miejscu tym nie mam zamiaru.
I pędzę tutaj zawsze, gdy chcę się pozbyć smutków oparu.
Cieszą się na mój widok tutaj wszyscy goście weseli,
A nowe przyjęcie rozpoczyna się w kolorze i w bieli.
Lecz cóż z tego, że miejsce to tak naprawdę nie istnieje
Odwiedzić je można, w wyobraźni, w której przecież wszystko się dzieje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Śro 2:57, 06 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:18, 06 Lis 2013    Temat postu:

Spory ten wierszyk Smile I nie powiem, fajna ta oberża Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:34, 06 Lis 2013    Temat postu:

Kot z Cheshire na zapiecku

Raz Kot z Cheshire głośne „Miau” powiedział,
Gdy na zapiecku u Księżnej Pani sobie siedział.
Miauk jego koci głośny był na tyle,
Że z okna spłoszył wszystkie motyle.
Dziecko się zbudziło, płakać wnet zaczęło.
Księżną Panią strasznie to rozsierdziło.

Powiedziała sobie: „Cóż to za wredne kocisko!
Myśli sobie może, że wolno mu wszystko!
Nie będzie dziecka futrzak jeden budzić.
Muszę się z nim na poważnie rozmówić”.
Postanowiła i zrobiła. Do kuchni poszła
I głośno Kotu z Cheshire swój protest zaniosła.

Rzekła, iż dziecko w kołysce spać spokojnie musi.
By przy okazji mogło chwilę wytchnienia dać mamusi.
Niech więc Kot z Cheshire z łaski swej ogromnej
Nie zakłóca spokoju domu Księżnej nadobnej.
Księżna do Kota nie ma nic, niech na zapiecku
Siedzi, byle nie psocił się on Księżny dziecku.

Kot z Cheshire jednak tylko się uśmiechnął.
Po czym najspokojniej w świecie sobie ziewnął,
Jakby słowa Księżnej znudziły go okrutnie.
Owinął się ogonem, zamruczał też butnie,
Po czym w objęcia udał się on Morfeusza.
Co Księżnę wściekłą jeszcze bardziej rozjusza.

Gniew Księżny tym większy, że Kotek ów
(Oby w swoim długim życiu wiecznie był zdrów)
Podczas snu wciąż tajemniczo się uśmiechał.
Dumę tym swej gospodyni niczym nożem zajechał.
Księżna wściekła, dziecko łzy swe do buzi łapie.
A Kot z Cheshire uśmiechnięty na zapiecku chrapie.

Księżna rozjuszona w furii objęcia wpadła.
Postanowiła: „Już ja zaleję za skórę sadła
Temu kocurowi, niech nie myśli kot sobie
Że skoro jest z Cheshire, to wszystko robić może.
Kucharko, ciężkiego dajcie mi coś do ręki.
Uderzę tym kota, przegonię i koniec mej udręki”.

Kucharka swej pani była bezgranicznie oddana.
Więc przybiega do kuchni cała zdyszana.
Podaje swej pani do ręki wałek do ciasta.
Który niedawno nabyła, gdy poszła do miasta
Na targ. Księżna w rękę wałek złapała.
I w stronę Kota z Cheshire rzutem go posłała.

Kot z Cheshire jednak, wciąż się uśmiechając,
Wstał ze swego miejsca, oczu nie otwierając.
Uchylił się przed pociskiem, który w ścianę
Uderzył, upadł na garnek, wpadł w bitą śmietanę.
Rozpryskując ją przy tym wszędzie dookoła.
Księżna krzyczy: „Toż to o pomstę do nieba woła!”.

Każe podać sobie ciężkie rzeczy w kuchni różne.
Cienkie, grube, krótkie, jak i te podłużne.
Wszystko jedno, byle były ciężkie wielce.
Walają się one po kuchni w wielkiej poniewierce.
Więc niech teraz się na coś one przydają
I wrednego Kota z Cheshire z kuchni wygnają.

Kot zaś znów na miejscu swym się położył.
Które tak to podły i złośliwy los ułożył,
Są za wysokie dla Księżnej pani i jej kucharki.
W ruch więc idą pogrzebacz, talerze i garnki.
Jedne po drugich lecą w stronę Kota.
Lecz tutaj kolejna się wydała losu psota.

Kot z Cheshire bowiem ciosów tych unika.
A uśmiech z jego pyszczka wciąż nie znika.
Księżnę i kucharkę to bardziej rozwścieczy.
Łapią one pod rękę różne w domu rzeczy
I ciskają nimi w Kota z Cheshire bez przerwy.
Nie trafiają go jednak, puszczają im nerwy.
Księżna wrzask podnosi, pomstuje na Kota.
Złośliwa to bowiem pana na Cheshire psota.
Dziecko w kołysce płacze, matka krzyk podnosi.
Kucharce się wydaje, że na katastrofę się zanosi.
Kot zaś dalej na zapiecku sen przyjemny przenika.
A uśmiech z pyszczka jego wcale nie znika.

Dziecko płaczące jednak wielce go smuci.
A Kotek bez serca nie jest. Więc przy buzi
Dziecka spokojnie siada i mruczy pod wąsami.
Kołysankę przyjemną, która słodkimi snami
Główkę maleństwa opanowała przyjemnie.
Dziecko zasypia i w krainę snów biegnie.

Kot więc zadowolony z dzieła jest swego.
Twierdzi więc, że dość tego dobrego.
Pomógł on dziecku, zadanie jego wykonane.
W księdze dobrych uczynków zapisane
Zostanie. On na zapiecek swój powraca
I sam w krainie snów się przyjemnie zatraca.

Księżna pani i kucharka wciąż się kłócą
O to, jak z zapiecka Kota tego wyrzucą.
Dziecko jednak nie płacze już, lecz śpi.
Kot zaś z kłótni kobiet sobie drwi i kpi.
Po czym zasypia na zapiecku zmęczony.
A na pyszczku ma uśmiech zadowolony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kronikarz56 dnia Śro 18:34, 06 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:10, 06 Lis 2013    Temat postu:

Słodziutkie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odwiedzająca
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 01 Wrz 2013
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:25, 06 Lis 2013    Temat postu:

Śliczne Smile ...zresztą ja o kotach mogę czytać wszystko Smile ...o każdej porze Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin