www.bonanza.pl

Josefina

Rika, chyba wszyscy się zgadzają, że Wielki Ptak był jednak lepszy od Kucającego Byka Laughing

Rika

Czyli pierwsza myśl najlepsza? Zmienić?
A może wymyślicie mu jakieś ciekawsze imię? Zaproponujcie coś może...

Josefina

Pierwsze jest najlepsze!!!

AMG

Wódz Pierwszy (Naj)lepszy?

Josefina

Zofia

Wielki Ptak brzmi mimo wszystko trochę dumniej niż Kucający Byk. Ponoć Indianki nadawały swoim dzieciom imiona od pierwszej rzeczy, jaką zobaczyły zaraz po porodzie. Jeśli rzeczywiście tak było, to trzeba uznać, że Kucający Byk i tak miał szczęście...
Fanfik bardzo mi się podoba, moim zdaniem Rika świetnie oddaje w nim charaktery poszczególnych forumowiczek. Czyta się świetnie. I ile jest zabawnych momentów... Smile

Rika

Dzięki za pochlebne opinie. Very Happy

Zofia

W odcinku The Burning Sky, Indianka imieniem Moon opowiada skąd się to imię wzięło. Księżyc jasno świecący nad górami był pierwszą rzeczą, jaką kobieta zobaczyła po porodzie, to i tak nazwała swoją córkę. Nie wiem gdzie musiała rodzić, żeby mieć takie widoki, ale raczej wykluczam tipi.

AMG

Szpitali nie było, najpewniej rodziły gdzieś poza obozem albo i w drodze, jeśli było to koczownicze plemię. Babka rodziła, zbierała się i dziecko i szło się dalej...

Ewelina

One często rodzily oparte o drzewo w takiej pozycji nieco przykucniętej, położna klęczała za rodzącą i odbierała w odpowiedniej chwili dziecko... rodząco w trakcie porodu, zwłaszcza, gdy się nieco przeciągnął mogła sporo zobaczyć, bo w przerwach między skurczami pewnie się rozglądała... stąd chyba te śliczne imiona jak Igiełka Sosnowa, Wschodzący Księżyc,Śpiewający Wilk, Mały Bizon, Brązowa Szyszka, Gruchający Gołąb, Duży Jastrząb itp... Taka metoda porodu stosowana była u Indian kanadyjskich, przypuszczam, że u tych w Newadzie było podobnie...

ania2784

A co jak pierwszą zobaczoną rzeczą był kucający pan.... ? Embarassed

Ewelina

Zapewne nosił imię Kucający Pod Sosną, Kucający Wojownik, a jeśli urodziła sie dziewczynka... to może Blada Twarz?

Rika

Ewelina

Indianki się znaly na ptakach, na pewno... oni byli związani z przyrodą, blisko... jastrzębia by odróżniła od orła, orłosępa i podobnego ptactwa, na pewno... może nie zobaczyła dużego jastrzębia, tylko dużego... no, użyła metafory, żeby chłopcu było w życiu lżej... w końcu do lasu nie tylko rodzące kobiety chadzały, inni również załatwiali swoje potrzeby, różnego rodzaju...