Forum www.bonanza.pl Strona Główna www.bonanza.pl
Forum miłośników serialu Bonanza
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Błękitny zamek
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Książki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:29, 12 Lut 2013    Temat postu: Błękitny zamek

Książka Lucy Maud Montgomery (1874-1942) autorki słynnego cyklu powieści o Ani z Zielonego Wzgórza. "Błękitny zamek" był jej jedyną powieścią dla dorosłych. Napisała ją późno - w wieku 52 lat. Osią fabularną książki są losy dwudziestodziewięcioletniej starej panny, która nagle dowiaduje się, że cierpi na nieuleczalną chorobę serca. Diagnoza lekarska mówi bez ogródek: Joannie zostało tylko kilka miesięcy życia. Na kanadyjskiej prowincji sprzed blisko stu lat panna w jej wieku nie miała przed sobą świetlanej przyszłości, a śmiertelna choroba przekreślała resztki szans na znalezienie męża i jakąkolwiek odmianę egzystencji. Joanna jako osoba inteligentna i wrażliwa rozumiała to aż za dobrze. Dlatego postanawia w ostatnich tygodniach swego życia zbuntować się przeciw nietolerancji i nadopiekuńczości matki i ciotki. Wyprowadza się z domu i ku zgorszeniu rodziny znajduje sobie pracę. Pragnie choć raz myśleć i postępować tak jak chce. Nie zdaje sobie sprawy, że los przygotował dla niej jeszcze niejedną niespodziankę.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Wto 21:30, 12 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:40, 12 Lut 2013    Temat postu:

Jak dla mnie to jedna z najlepszych książek tej autorki. Moja ulubiona, od dzieciństwa. Dobrze się czyta, pozytywni zostają wynagrodzeni, ci źli ukarani, niezbyt dotkliwie, ale jednak... do tego dobre dialogi i elementy humoru. treść jest też ucieleśnieniem marzeń chyba każdej kobiety o pięknym świecie, małym, takim tylko dla niej i jej najbliższych - Błękitnym Zamku, o odwadze potrzebnej do spelnienia dobrego uczynku i życia zgodnego ze swymi marzeniami... o znalezieniu prawdziwej miłości wtedy, gdy nikt nie dawał na to najmniejszej szansy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:27, 16 Lut 2013    Temat postu:

Jedyna książka Montgomery, do której wracam z niesłabnącą chęcią. Wszystkie Anie, Emilki itp. już mi nie "leżą" - przeczytałam, czasem nawet po parę razy, ale z wiekiem jakoś zainteresowanie osłabło.

A propos Błękitnego Zamku, czy któras z Was ma wersję pełną? Bo moja była tłumaczona ze skróconej.
Parafrazując pytanie: czy w Waszej wersji (jeśli ją macie) jest opis pogrzebu Cesi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:38, 16 Lut 2013    Temat postu:

Ja tę pełną wersję kojarzę. Dorwałam przedwojenne wydanie tej powieści u mojej siostry ciotecznej. Ona to od kogoś pożyczyła i nie chciała mi pożyczyć. No to ja usiadłam, wzięłam książkę do ręki i ... przeczytałam do końca, na miejscu. Nie ruszyłam się z wersalki i nie dałam się ruszyć! Ona była już na studiach a ja chodziłam jeszcze do liceum, więc trochę czasu upłynęło.Tam Ryczący Abel zezwał zdaje się rodzinę Joanny i chyba Pastora na pogrzebie. Przypominam sobie i taki fragment, gdzie tenże Abel wrzucił wujka Joanny pomiędzy pory rosnące w ogródku, gdy ten przyszedł po nią i tlumaczył, że się kompromituje pielęgnując Cesię. Więc istnieje i pełny polski przekład. Na pewno. Może w Bibliotece Uniwersyteckiej, Pedagogicznej albo Piłsudskiego jest u nas osiągalny. Nie wiem.
Po latach zobaczyłam w ksiegarni Błękitny zamek to kupiłam. Przyznam się, że czegoś mi brakowało, chyba tych porów, ale ... pamięć bywa zawodna, więc nie byłam pewna, czy mnie nie myli. Jak widać jeszcze sklerozy nie mam Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Nie 21:08, 17 Lut 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:51, 16 Lut 2013    Temat postu:

Wyrzucanie do ogródka jest w mojej wersji, ale brakuje m.in. opisu pogrzebu. Nie wiedziałabym, że czegoś brakuje, gdyby nie wpadła mi pewnego razu w łapki wersja oryginalna...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 3:03, 11 Mar 2013    Temat postu:

Jak dla miernota literacka. Widać, że Montgomery była już stara i zmęczona. Bo takie coś napisała. Praktycznie dynamika pojawia się dopiero w połowie książki, kiedy okazuje się, że diagnoza była mylna i dotyczyła innej pacjentki, a ona sama żyje. I dobrze się jej układa z mężem, za którego wyszła najpierw tylko na złość rodzinie. Przez pierwszą połowę książki miałem się ochotę zabić, taka nudna. Do tego... bez urazy, ale 29 letnia dziewica? Trochę to moim zdaniem niesmaczne. Nie żebym miał coś przeciwko, ale jak dla mnie stare próchno z niej było i tyle. Trochę późno się wzięła za szukanie miłości. To się robi w wieku 20 lat. Bo im później zaczniesz tym gorzej się ruszyć z miejsca i cokolwiek osiągnąć. Zarówno w sferze seksualnej jak i poza nią. Bez urazy, ale ta książka jest po prostu kiepska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:28, 11 Mar 2013    Temat postu: Błękitny zamek

.
Wogóle w książkach Montogomery widać tą puderię -jak przystało na żoną pastora.
Trzeba wziąść też pod uwagę w jakiej rodzinie się Joaana wychowała -nie byli jej krewni do końca normalni.
Matka Joanny uważała że córka popisuje się nieprzyzwoitością bo mówi że lubi jak mąż bierze ją w ramiona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zorina13 dnia Pon 10:26, 11 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:01, 11 Mar 2013    Temat postu:

To nie jest powieść przygodowa ani western. To opowieść o dziewczynie przez całe życie tłamszonej przez despotyczną matkę i apodyktycznych krewnych. Ona właściwie egzystowała, a nie żyła. To było środowisko szacownych mieszczan. Jakiekolwiek "ostre" romanse panny z dobrej rodziny były wykluczone. Nie mieściły się w kanonach ówczesnej moralności. Po upojnej nocy spędzonej z jakimś facetem Joanna prawdopodobnie zostałaby odwieziona do zakładu dla obłąkanych, lub dalekich krewnych, potraktowana jako osoba chora na umyśle. Sama zresztą przyzwyczajona była do takiego życia. Nie znała innego, jedynie to opisywane w powieściach ulubionego pisarza. To była wrażliwa, inteligentna kobieta i dopiero, kiedy stwierdziła, że nie ma już nic do stracenia, bo cóż jej po opinii, kiedy i tak długo nie pożyje, zaczęła postępować, tak jak nakazywało jej sumienie i ... ochota. Opieka nad umierającą Cesią... bardzo wzruszające. Nie zrobił tego nikt z bogobojnych mieszkańców miasteczka. Kronikarzu! Kobieta po 29 latach życia nie jest jeszcze starym próchnem. Kiedy zrobi dobry makijaż i wyjdzie od fryzjera, przy słabszym oświetleniu jeszcze nieźle wygląda Wink A, że dobrze jej się układało z Edwardem? Prawdopodobnie mieli podobne charaktery, upodobania, polubili się i pokochali ... to też się czasem zdarza Smile Może nie tak często, jak byśmy chcieli, ale zdarza.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pią 16:16, 10 Sty 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:27, 11 Mar 2013    Temat postu:

kronikarz56 napisał:
Do tego... bez urazy, ale 29 letnia dziewica? Trochę to moim zdaniem niesmaczne. Nie żebym miał coś przeciwko, ale jak dla mnie stare próchno z niej było i tyle. Trochę późno się wzięła za szukanie miłości. To się robi w wieku 20 lat.


Laughing Dziękuję za podsumowanie Laughing Urazy nie chowam Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rika
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 4854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:49, 11 Mar 2013    Temat postu:

Laughing To już wiemy, kiedy należy zacząć. Jeszcze została do wyjaśnienia kwestia, kiedy należy skończyć, żeby nie zniesmaczyć co wrażliwszych. I jak nazywa się następna faza po "starym próchnie" Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zorina13
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 18575
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z San Eskobar
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:53, 11 Mar 2013    Temat postu: Błękitny zamek

Rozmowy na tym forum idą w jakimś dziwnym kierunku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:13, 11 Mar 2013    Temat postu:

Zakładam, że Kronikarz miał na myśli bohaterkę powieści. Li i jedynie Smile Jeśli chodzi o wiek rozpoczęcia? To chyba sprawa indywidualna, bo każdy człowiek jest inny. Miłość można znaleźć zarówno w wieku 14 lat (na przykład Julia u Szekspira) jak i - 18 lat, 19, 20 lat, a nawet o zgrozo nieco później. Ośmielę się stwierdzić, na podstawie obserwacji swojego otoczenia, że nawet koło trzydziestki, też się zdarza... Również jestem ciekawa, kiedy należałoby skończyć, żeby uniknąć tego zniesmaczenia... no i oczywiście, jaka jest ta następna faza, po starym próchnie ... zmurszałe próchno? grzybnia? A swoją drogą, cóż za wspaniałe wyrazy do dydaktycznego " dyktandowego" wierszyka Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 13:15, 11 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AMG
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 3024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:28, 11 Mar 2013    Temat postu: Re: Błękitny zamek

zorina13 napisał:
Rozmowy na tym forum idą w jakimś dziwnym kierunku.


Wyjaśnienia i porównania punktów widzenia. Jak to zwykle w dyskusji Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewelina
Bonanzowe forum to mój dom



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 25205
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:34, 11 Mar 2013    Temat postu:

Dodam, że z poczuciem humoru i dystansem do siebie Smile A porównać punty widzenia zawsze warto, choćby po to, żeby uściślić terminologię SmileSmileSmile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewelina dnia Pon 13:34, 11 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kronikarz56
Szeryf z Wirginia City



Dołączył: 28 Lut 2013
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:56, 11 Mar 2013    Temat postu:

No może z tym starym próchnem to nieco przesadziłem. Ale jednak prawie 30 lat. A to już wiek, w którym człowiek powinien mieć za sobą pierwsze błędy młodości i bagaż doświadczeń pozwalający mu iść do przodu z podniesioną głową. Mówiąc doświadczeń mam na myśli też sferę seksualną. Nie bawmy się w świętoszków, jak dla mnie to ta panna była po prostu zwykłym tchórzem. Jak by była odważna to już w wieku co najmniej 20 lat by się wzięła z życiem za łeb, potargałaby mu grzywę i wygrałaby. O tak. Może jestem zwariowanym buntownikiem, ale jak powiedział marszałek Piłsudski "Kto nie był buntownikiem za młodu, będzie świnią na starość". Poza tym nie będę owijał w bawełnę. Dla mnie ta bohaterka to zwykłe moralne zero. Kompletnie mnie nie obchodzi, czy miała taką apodyktyczną rodzinę czy nie. Zawsze jest możliwość zerwania się z łańcucha. Już lepiej głodować pod mostem niż żyć na łasce takich nędzników. Bo może to głód i poniewierka, ale mój głód, moja poniewierka, moje życie. Ja wybrałem świadomie. Nikt za mnie. To jest przynajmniej godna postawa. Można umierać z pyskiem w błocie, ale zachować przy tym godność. Ona jej nie miała. Poza tym wtedy 30 latka to już była staruszka. Stąd moja uwaga. Nie zapominajcie, że bez nowoczesnej medycyny i przez panujące zwyczaje ludzie szybciej się starzeli. Wyobrażam ją sobie. Zmarnowała tyle lat. Nie.... na miejscu Edwarda takiego starego próchna ja bym nie wziął. Przecież to za parę lat na proch się rozsypie. Bez urazy. Ale prawda jest taka, że musisz o swoje życie, człowieku bez względu na płeć, walczyć od najmłodszych lat. 30 lat to trochę za późno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bonanza.pl Strona Główna -> Bonanza forum / Książki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin